REKLAMA

Czerwony duch nad Ziemią. Astronauci zrobili z orbity niepokojące zdjęcie

Czerwony sprite został sfotografowany przez astronautów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). To nie napój gazowany ani postać z gry komputerowej, ale rzadkie i tajemnicze zjawisko atmosferyczne, które można zaobserwować tylko w nocy, wysoko nad chmurami burzowymi.

Czerwony duch nad Ziemią. Astronauci zrobili z orbity niepokojące zdjęcie
REKLAMA

Czerwone sprite’y (czasem nazywane czerwonymi duszkami) to wielkoskalowe wyładowania elektryczne, które mają kształt kolumn, stożków lub gałęzi i świecą na czerwono, lub pomarańczowo. Choć ich opis brzmi mocno naukowo, to zjawisko to jest zwyczajnie przepiękne i trudno znaleźć słowa, by je w pełni opisać. Filmy i zdjęcia z czerwonymi sprite`ami znajdziecie pod koniec tekstu. Ich nazwa pochodzi od angielskiego słowa sprite, które oznacza duszka, chochlika lub elfa, ponieważ są bardzo ulotne i trudne do uchwycenia. 

REKLAMA

Więcej ciekawych artykułów niezwykłych zjawiskach w kosmosie przeczytasz na Spider`s Web:

W październiku 2023 r. astronauta Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), dr Andreas Mogensen, który obecnie przebywa na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) jako dowódca misji Ekspedycji 70, wykonał aparatem Davisa niesamowite zdjęcie czerwonego duszka. Fotografię tę zobaczycie niżej.

Zdjęcie czerwonego sprite zrobione z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w październiku 2023 r. przez dowódcę Ekspedycji 70, dr Andreasa Mogensena. Fot. ESA/DTU/A. Mogensen

Czerwone sprite’y występują na wysokości około 50-90 km nad ziemią, w warstwie atmosfery zwanej mezosferą. Są zwykle wywoływane przez silne wyładowania pozytywne między chmurą a ziemią, które tworzą duży prąd elektryczny i pole magnetyczne. Czerwone sprite’y są zjawiskiem bardzo krótkotrwałym, trwającym często zaledwie kilka milisekund, czyli krócej niż wyładowanie wywołującego je piorun. Dlatego są trudne do zauważenia gołym okiem.

Same sprite`y wyglądają jak duszki, lub ogromne meduzy z aureolą w kolorze czerwonym i pomarańczowym. Macki i wąsy duszka mają kolor czerwony przechodzący na dole w niebieski.

Różne typy zjawisk elektrycznych w atmosferze. Czerwony sprite w prawym górnym rogu. Grafika: Abestrobi, na licencji CC BY-SA 3.0 

Tak wygląda czerwony sprite

Najwcześniejsze odnotowane doniesienie o sprite`ach miało miejsce w listopadzie 1885 r. Czerwone sprite’y są badane od lat 80. XX wieku, kiedy to naukowcy z University of Minnesota przypadkowo zarejestrowali pierwsze zdjęcie tego zjawiska. Był to pierwszy udokumentowany dowód tego zjawiska, które autorzy określili jako "światło do stratosfery". Początkowo określano je także jako błyskawica od chmury do kosmosu.

Od tego czasu czerwone sprite’y były fotografowane i filmowane z ziemi, z samolotów i z kosmosu, ale nadal niewiele o nich wiemy. Wyładowania te obwinia się również za niewyjaśnione w inny sposób wypadki i awarie związane z lotem samolotami lub balonami na dużych wysokościach ponad burzami. 

Niezwykłe nagranie, niezwykłą kamerą

Jednym z niewielu ludzi, którzy mieli okazję zobaczyć czerwone sprite’y na własne oczy, jest astronauta z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), który zrobił niesamowite zdjęcie tego zjawiska. Europejska Agencja Kosmiczna zamieściła nawet niezwykłe nagranie. Wykonane zostało ono kamerą Davisa.

Kamera Davisa to kamera zdarzeń, która działa bardziej jak ludzkie oko i wykrywa zmianę kontrastu, zamiast rejestrować obraz jak zwykła kamera. Pobór mocy kamery eventowej jest bardzo niski, rzędu kilku watów, a mimo to pozwala na wykonanie 100 000 zdjęć na sekundę. Szybkość kamery jest widoczna na poniższym filmie, na którym widać uderzenie pioruna poniżej, a następnie postać czerwonego duszka powyżej.

REKLAMA

Zdjęcie czerwonego sprite’a zrobione z kosmosu jest nie tylko piękne, ale i cenne dla nauki, ponieważ pozwala lepiej zbadać i zrozumieć to niezwykłe zjawisko. Czerwone sprite’y są dowodem na to, że atmosfera naszej planety jest pełna zaskakujących i fascynujących zjawisk, które warto podziwiać i badać.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA