REKLAMA

Jeśli Qualcomm nie ściemnia, to życzę MacBookom, by były tanie. To ich największa nadzieja

Poznaliśmy nazwę układu, który ma rywalizować z tym, co reprezentują czipy Apple’a. Snapdragon X zastąpi dotychczas oferowane przez Qualcomma procesory Snapdragon 8cx. Podobno oferuje wydajność i sprawność energetyczną na poziomie znacznie wyższym niż Apple M1.

Qualcomm Snapdragon X
REKLAMA

Nigdy nie widziałem tak responsywnego i szybko działającego Windowsa, jak ten uruchomiony na maszynie wirtualnej (sic!) na MacBooku Air z procesorem Apple M2. Układy scalone Apple Silicon nie są najszybsze na pecetowym rynku - potężne Threadrippery i GeForce’y są jeszcze szybsze - tym niemniej w kwestii sprawności energetycznej trudno o coś równie udanego. A co rzeczona sprawność oznacza w praktyce?

REKLAMA

Oznacza możliwość zamknięcia bardzo wydajnego układu w smukłej obudowie lekkiego i przenośnego PC. Komputery MacBook renderują wideo w 4K w okamgnieniu, nawet nie włączając przy tym wentylatorów. A laptopy konkurencji? Podobny efekt zapewniają mobilne stacje robocze, wyjąc przy tym wentylatorami i zużywając masę energii.

Procesor to serce komputera. Bądź na bieżąco:

Niektórzy sugerują, że układy Apple’a są tak dobre z uwagi na ich architekturę. Producent MacBooków zdecydował się porzucić domyślną w świecie PC i serwerów architekturę x86 na rzecz kwitnącej na urządzeniach mobilnych architektury ARM. Teorii tej przeczy jednak praktyka: na rynku nie brakuje komputerów z układami ARM od innych niż Apple producentów, w tym takich z Windowsem. Układy te (głównie Snapdragon 8cx) są jednak w porównaniu do konstrukcji Apple’a mocno niedoskonałe. To nie chodzi o ARM, a o to, że inżynierowie Apple’a zaprojektowali fantastyczny układ.

MacBooka z całą pewnością da się nie lubić. Trudno jednak nie być pod wrażeniem układu od Apple Silicon

Szczęście w nieszczęściu (dla konkurencji), inżynierowie ci nie pracują już w Apple. Istotna część z nich odeszła z firmy, będąc niezadowoloną ze stylu jej prowadzenia przez bieżącego prezesa. Owi inżynierowie z Apple Silicon założyli biuro projektowe o nazwie Nuvia. Które szybko zostało przejęte przez Qualcomma, producenta nieszczęsnych Snapdragonów.

Nowy czip, projektowany przez Nuvię, nosił do tej pory nazwę kodową Oryon. Teraz Qualcomm zdradza, że jego handlowa nazwa to Snapdragon X, który zastąpi wysłużone i marne 8cx. Ów układ ARM to ponoć zupełnie nowa jakość. Oferować ma sprawność energetyczną nieosiągalną na dziś dla konkurencji od Intela i AMD. Podobno w kluczowych parametrach znajduje się gdzieś pomiędzy układami Apple M1 i Apple M2. Podobnie jak konkurencja, to SoC z zintegrowanym GPU i NPU.

Przechwałki Qualcomma należy brać z dużym dystansem. Tyle że jeżeli to w dużej mierze prawda, to Apple będzie musiał coś wymyślić. Szybko.

Komputery Mac są unikalne z dwóch powodów. Pierwszym jest niedostępny nigdzie indziej system operacyjny macOS. Ma liczne grono fanów, którzy prawdopodobnie nie wyobrażają sobie pracy na Windowsie lub którymś z systemów linuxowych. Obiektywnie rzecz biorąc, macOS nie ma jednak wielu istotnych przewag nad Windowsem (i odwrotnie). Dodatkowo, Windows ma niezestawialnie więcej użytkowników, których problem związany z przyzwyczajeniem do unikatowych cech macOS-a nie dotyczy.

Drugim jest kultura pracy. Komputery Mac są ciche, bardzo wydajne, długo pracują na akumulatorze, pracując przy tym przewidywalnie i stabilnie. To bardzo rzadko udaje się innym producentom. Tyle że jeżeli deklaracje o Snapdragonie X to prawda, a nie tylko myślenie życzeniowe, to ta unikalna cecha właśnie znika.

Powiedzmy, że w rzeczywistości Snapdragon X nie będzie konkurował z Apple M2, a będzie nawet nieznacznie gorszy od Apple M1. Im więcej mocy obliczeniowej, tym lepiej - to oczywiste. Można jednak śmiało zaryzykować teorię, że Apple M1 to i tak więcej, niż typowy proużytkownik potrzebuje (nie licząc wąskiej niszy specjalistów, którym czasem i M2 Ultra nie wystarczy). Wysoka moc obliczeniowa, cisza, długi czas pracy na akumulatorze, przewidywalność, stabilność. A przecież konkurencja ma coś, czego Apple nie ma.

microsoft surface pro 8 go 3 duo 2 laptop studio
Laptop może mieć wiele form. Tu Microsoft Surface (z układami od Intela, AMD i Qualcomma)

Tym czymś jest różnorodność. Apple jest zdania, że stworzył laptop doskonały, w formie MacBooka. Reszta świata uważa, że każdy ma inne potrzeby i oferuje różne mniejsze lub większe wariactwa. Elastyczny laptop. Albo laptop zamieniający się w tablet. Albo laptop z wieloma ekranami. Mały, duży, ze złotą obudową lub w ciapki. Z obsługą rysika i modemem 5G. Z metalu. Z plastiku. Albo po prostu elegancka maszyna do pracy, prosta, dyskretna i potężna.

Wiele osób nadal wybierze MacBooka - bo preferuje macOS-a lub bo będzie potrzebować jeszcze więcej mocy obliczeniowej. Znaczna grupa zacznie się jednak z pewnością poważnie zastanawiać nad wyborem następnego komputera. Zwłaszcza że niektóre urządzenia mogą okazać się istotnie tańsze.

Niestety, należy mieć też na uwadze przeszłe deklaracje Qualcomma.

Nie należy zapominać, że według lansowanej przez tego producenta wizji już dawno układy pokroju Intel Core i5 powinny odejść do lamusa, bo przecież Snapdragon 8cx oferuje podobną wydajność przy znacznie niższym zużyciu energii czy ciepła. W rzeczywistości wydajność okazywała się niższa, przy całkiem wysokim poborze energii, a same układy 8cx do najtańszych również nie należały. Zapowiedzi na temat Snapdragona X należy traktować ostrożnie.

REKLAMA

Z drugiej jednak strony Snapdragon X nie bazuje na żadnym poprzednim układzie Qualcomma. Nie jest nawet zgodny z Arm32, będąc całkowicie 64-bitowym układem. Co więcej, osoby odpowiedzialne za ten czip mają już kilka sukcesów zapisanych w swojej karierze, w tym w kwestii układów Apple A montowanych w iPhone’ach i iPadach. Może to i nierozsądne, ale trudno nie czuć optymizmu. Kiedy zderzenie z rzeczywistością?

Pierwsze urządzenia ze Snapdragonem X mają pojawić się w sprzedaży w przyszłym roku. Na dziś nic na ich temat nie wiadomo. Szczegóły techniczne Snapdragona X mamy poznać na konferencji Snapdragon Summit, która odbędzie się za niespełna dwa tygodnie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA