REKLAMA

Polacy boją się zakrętek, których nie da się odczepić od butelek. Tłumaczymy, dlaczego są potrzebne

"To po prostu utrudnia przy piciu z butli. Zwyczajne biurokratyczne utrudnianie ludziom życia" - grzmią niektórzy widząc kolejne butelki z zakrętką, której nie da się odkręcić i rzucić w kąt. Nowe przepisy to jednak nie fanaberia, a próba poradzenia sobie z dużym plastikowym problemem.

22.08.2023 11.27
plastikowe nakrętki
REKLAMA

Coraz więcej sieci czy producentów wprowadza nieodrywane zakrętki do butelek czy kartonów. To efekt unijnych przepisów, które zakładają, że od lipca 2024 roku nakrętki mają być integralną częścią opakowań.

Na tę datę nie trzeba czekać, aby zobaczyć zmianę. Rozwiązanie znajdziemy w butelkach Coca-Coli, sokach i napojach Tymbarku, a od niedawna także w tych sprzedawanych przez Biedronkę.

REKLAMA

Szybsze zmiany nie podobają się pewnej grupie. Na Twitterze wybuchła ostatnio dyskusja. Trudno wciąż mi w to uwierzyć, ale uczestniczyli w niej dorośli ludzie, którym problem sprawiało przesunięcie nakrętki tak, aby przy okazji nie "uderzyć" się w policzek. Piłem już soki z nowymi zakrętkami i nie wydawało mi się to wielkim wyzwaniem, ale we wpisach można znaleźć historie o tym, że materiał kaleczy lub że "by nalać przeważnie trzeba wykonać dodatkowy ruch butelką". Istny ekologiczny terror wprowadzony przez Unię Europejską. Nie wiem, jak my to przetrwamy. Ludzie nie są zdolni do takich poświęceń i trudów.

Wybaczcie szyderę, ale naprawdę reakcja na nieodrywane zakrętki bywa komiczna. Jednak wiele osób bez doszukiwania się złośliwości ze strony unijnych urzędników zdaje sobie pytanie, dlaczego takie przepisy są wprowadzane. Czy na pewno coś w ten sposób zyskamy? Warto to wyjaśnić.

Mamy problem z plastikiem

Decydując się na wprowadzenie tzw. dyrektywy plastikowej Unia Europejska chce zmniejszyć wpływ tworzyw sztucznych na środowisko. Jak podkreślono w dokumencie:

wykonane z tworzyw sztucznych zakrętki i wieczka używane do pojemników na napoje należą do artykułów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych najczęściej znajdowanych na plażach w Unii.

Zakrętki często przestawały być integralną częścią butelki, były gubione bądź wyrzucane osobno i nie można było ich poddać recyklingowi. Z tym problemem postanowiono przed laty poradzić sobie w Polsce całkiem praktycznie organizując zbiórki korków. Oddawało się je w szkołach czy przy budynkach publicznych do specjalnych pojemników. Zgromadzone odpady były sprzedawane firmom recyklignowym, a część kwoty szła na pomoc organizacjom charytatywnym. Wydawać by się mogło, że to idealne rozwiązanie: i ekologiczne, i wartościowe.

Nie do końca. Bo jeśli zsumować całe zaangażowanie w proces wyszłoby nam, że rzecz jest szalenie nieefektywna. Wyliczyli to zresztą badacze:

Łapy dzieli od Bydgoszczy ponad 400 kilometrów. Ciężarówka, która wyruszy po nakrętki, będzie więc musiała pokonać łączny dystans ponad 800 kilometrów. Jeśli nawet mieszkańcy Łap dorównaliby rekordowi i zebrali owe 6000 litrów nakrętek, daje to najwyżej 500 złotych. Jaki jest koszt wynajęcia ciężarówki do ich transportu? Nawet uwzględniając fakt, że kierowca pracuje za darmo, a pojazd udostępniono nieodpłatnie, sama cena paliwa przewyższa dalece wartość nakrętek. Co więcej, każda z nich musiała wcześniej odbyć podróż od zbierającego do zbierającego, a potem do głównej siedziby „sztabu”. Jeśli zsumujemy to wszystko (do tego dochodzą jeszcze koszty magazynowania i długie godziny pracy zbieraczy), otrzymamy kwoty wielokrotnie przekraczające wartość nakrętek. Ilość spalonej ropy naftowej podważa z kolei motywację ekologiczną. Co więcej, na stronach internetowych niektórych akcji znajdziemy nawet zaproszenie do wysłania nakrętek pocztą. Zakładając najbardziej ekonomiczną, trzydziestokilogramową paczkę Poczty Polskiej, za przesłanie ogromnej przesyłki wartych 12 zł nakrętek zapłacimy 46 złotych.

- pisali Paweł Dobrosielski i Marcin Napiórkowski.

Wniosek z ich analizy był wręcz druzgocący: "chcąc chronić środowisko, w rzeczywistości jeszcze bardziej je zanieczyszczamy, a pragnąc zebrać pieniądze na pomoc potrzebującym, marnotrawimy dużo większe sumy”.

Dziś z przyczyn technologicznych nie trzeba się obawiać, że zakrętka wrzucona razem z butelką nie zostanie poddana recyklingowi

REKLAMA

- Każda linia do recyklingu butelek PET jest przygotowana do recyklingu butelek z nakrętkami – mówił serwisowi prawo.pl Szymon Dziak-Czekan ze stowarzyszenia Polski Recykling. Zmarnowaniem szansy jest sytuacja, gdy zakrętka będzie żyć swoim życiem, z dala od butelki, bowiem wtedy w pozytywnym scenariuszu trafi co najwyżej do frakcji drobnej. A to oznacza, że nie da się ich odzyskiwać, tylko są spalane lub lądują na składowisku. Według szacunków zakrętka ma od 3 do 5 proc. masy butelki, więc jak widać jest to spora część materiału. Materiału, który można odzyskać i ponownie wykorzystać.  

Przedstawiciele branży podkreślają, że najważniejsze jest, aby zakrętka trafiła do kontenera razem z butelką. I wchodzące za rok w życie przepisy to zagwarantują.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA