REKLAMA

Tyle wyszło z cyfrowych małp. Wydali miliony, stracili prawie wszystko

Ile kosztują teraz Bored Ape Yacht Clubb, czyli NFT z obrazkami znudzonych małp? Ci, którzy zapłacili setki tysięcy złotych, teraz obudzili się z ręką w nocniku. Znaczy, coś jeszcze mogą odzyskać, takie tam dziesiątki tysięcy złotych. Ale to tylko na osłodę milionowych strat.

Tyle wyszło z cyfrowych małp. Wydali miliony, stracili prawie wszystko
REKLAMA

To koniec? NFT, które były najgorętszą, największą i najbardziej stylową rzeczą na rynku, praktycznie straciły swoją całą wartość. Czyżby ludzie się zorientowali, że płacą za cyfrowe piksele, które - w większości przypadków - nie mają żadnej wartości dodanej, nie pozwalają nic z nimi robić, a jedyną ich zaletą jest to, że są unikalne?

REKLAMA

Na to wychodzi. I to do tego stopnia, że obrazki, które kiedyś były warte miliony, teraz są warte ułamek tej wartości. Co dalej?

Bored Ape Yacht Club szorują po dnie. Gorzej być nie mogło

Kojarzycie na pewno Bored Ape Yacht Club - kolekcję obrazków znudzonych małp, które różnią się od siebie elementami ubioru czy fryzurami.

Ot, najprostsze i masowo produkowane NFT, które przyciągnęły największe gwiazdy: Justin Bieber kupił swoją małpę za ponad 5 mln zł, aby teraz była ona warta około 240 tys. zł - czyli straciła 95 proc. swojej wartości przez półtora roku.

Podobną wycenę otrzymała gwiazda NBA, Steph Curry, gdzie jego NFT zostało wycenione teraz na około 235 tys. zł - co i tak stawia go w lepszej sytuacji, bo zapłacił on prawie dwa lata temu jedynie około 720 tys. zł za swoją małpę o oznaczeniu #7990.

Madonna też została wkręcona w podobny sposób. Znaczy, niby sama kupiła małpę #4988 za około 1,8 mln zł. Teraz mogłaby dostać za nią ponad 250 tys. zł.

Można stwierdzić, że rynek się wyrównał. To, że kiedyś dawano miliony za cyfrowe zdjęcia małp, to już przeszłość. Jesteśmy świadkami spadków (jak i małego odbicia) na rynku kryptowalut. Przez ostatni czas mieliśmy kilka skandali, w tym ten z giełdą FTX - to było prawdziwe szaleństwo. Więcej na ten temat przeczytajcie w magazynie SW+:

Oczywiście trzeba tutaj dodać, że kupienie Bored Ape Yacht Club miało być swoistą przepustką do elitarnego grona. Ot, nie było to tylko bezsensowne NFT, a także bilet wstępu.

Kryptowaluta małp? Też na dnie

Według raportu, ApeCoin - który służy jako waluta wirtualnego świata firmy Yuga Labs, która stoi za Bored Ape Yacht Club - doświadczył znacznego spadku wartości. Teraz odnotowano oszałamiający spadek wynoszący 92 proc. względem szczytu.

Aby było prościej: teraz jeden ApeCoin kosztuje 1,86 dolara. Najwyższa wartość wyniosła 26,70 dol. Praktycznie od roku ten coin spada i spada. Pod koniec stycznia tego roku ApeCoin był wyceniony na około 6 dol., także spadek jest zauważalny nawet w skali ostatnich 7 miesięcy.

Czy rynek NFT już zdechł?

Nie. Na pewno nie, bo NFT jako idea ma potencjał - tylko przez hype, oszustów oraz zawirowania na rynku kryptowalut, całość poszła znacząco w dół. I w sumie dobrze, bo rynek zweryfikował, czy bezsensowne obrazki robione tylko po to, aby zarobić kasę i zniknąć z rynku, mają sens dla inwestorów.

REKLAMA

Spoiler: nie.

Ale też podsunę tutaj inną myśl: czy przypadkiem skórki w CS:GO, które mają rzeczywistą wartość, nie są oryginalnymi kryptowalutami, ale bez blockchaina? Jeżeli tak, to macie odpowiedź na to, co trzeba zrobić, aby przyciągnąć ludzi ponownie do niewymienialnych tokenów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA