Chiny masowo produkują bomby atomowe. Ich zapas gwałtownie się zwiększył
Szwedzki think tank podniósł alarm w związku z rosnącą liczbą broni jądrowej w zasobach głównych mocarstw wojskowych. Jak wynika z raportu, Chiny rozpoczęły znaczną rozbudowę swojego arsenału nuklearnego. Zasoby Pekinu wzbogaciły się, od zeszłego roku o około 60 głowic atomowych. Kolejne miejsca zajmują Rosja (12), Pakistan (5), Korea Północna (5) i Indie (4).
Chiny znacznie zwiększyły swój arsenał nuklearny w ubiegłym roku, podobnie jak inne kraje posiadające broń atomową - wynika z raportu opublikowanego w poniedziałek przez Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem (SIPRI).
Mieliśmy ponad 30 lat spadku liczby głowic nuklearnych na świecie i widzimy teraz koniec tego procesu
- powiedział dyrektor SIPRI, Dan Smith.
Według SIPRI łączna liczba głowic nuklearnych w posiadaniu dziewięciu mocarstw atomowych - Wielkiej Brytanii, Chin, Francji, Indii, Izraela, Korei Północnej, Pakistanu, Rosji i Stanów Zjednoczonych - spadła do 12 512 na początku 2023 roku, z 12 710 na początku 2022 roku. To jednak koniec dobrych wiadomości.
Około 2000 z 12 512 głowic jest utrzymywanych w stanie wysokiej gotowości operacyjnej, co oznacza, że są one montowane w rakietach, okrętach podwodnych lub przetrzymywane w bazach lotniczych, w których znajdują się bombowce strategiczne i mogą być użyte w ciągu kilku minut.
Aż 9576 głowic było z kolei w "zasobach wojskowych gotowych do potencjalnego użycia". To 86 więcej niż rok wcześniej. SIPRI stosuje rozróżnienie pomiędzy zapasami dostępnymi do użycia, a ich całkowitą liczbą, która obejmuje starsze głowice przeznaczone do zniszczenia.
Jeśli chodzi o sprawne i gotowe do użycia głowice, to te liczby zaczynają rosnąć
- powiedział Smith.
Największy wzrost odnotowały Chiny, które zwiększyły swój arsenał z 350 do 410 głowic. Rosja i Stany Zjednoczone razem mają prawie 90 procent wszystkich głowic nuklearnych, ale według raportu, Chiny mogą dorównać rozmiarom arsenału amerykańskiego i rosyjskiego do końca dekady.
Chiny wchodzące na wyższy poziom jako mocarstwo światowe, to jest rzeczywistość naszych czasów. Coraz trudniej jest pogodzić tę tendencję z deklarowanym przez Chiny celem posiadania jedynie minimalnej siły nuklearnej potrzebnej do utrzymania bezpieczeństwa narodowego
- powiedział Smith.
Swoje arsenały poszerzają również Indie i Pakistan, które opracowują nowe systemy przenoszenia broni. Indie mają około 170 głowic jądrowych, a Pakistan około 180. Chociaż Korea Północna nie przeprowadziła w zeszłym roku żadnych prób nuklearnych, nadal buduje i testuje pociski dalekiego zasięgu. Według szacunków SIPRI znacznie zwiększyła liczbę głowic, a także zapasy materiału rozszczepialnego potrzebnego do montażu nowych.
Do tego grona należy także Rosja, choć w mniejszym stopniu. Jej magazyny zwiększyły się z 4477 do 4489 głowic atomowych. W lutym Moskwa ogłosiła, że zawiesza udział w traktacie o dalszym ograniczaniu i redukcji strategicznej broni ofensywnej (New START) z 2010 roku. Traktat ten ograniczał liczbę strategicznych głowic nuklearnych i pocisków balistycznych do ich przenoszenia do odpowiednio 1550 i 700.
Według SIPRI, jedynym krajem, który zmniejszył swój arsenał nuklearny w ubiegłym roku były Stany Zjednoczone, które zredukowały go z 5800 do 5550 głowic. Jednak Smith zaznaczył, że spadek ten wynikał głównie z demontażu starych głowic i nie wpływał na liczbę głowic gotowych do użycia.
Nie ma żadnej zmiany w polityce nuklearnej Stanów Zjednoczonych
- powiedział naukowiec.
Smith podkreślił również, że wszystkie kraje posiadające broń nuklearną kontynuują modernizację swoich sił zbrojnych, co oznacza, że "nie ma żadnego znaku, że ktokolwiek myśli o rezygnacji z broni nuklearnej".