Już nie musisz zgadywać, czy obraz został zrobiony przez sztuczną inteligencję. Google zrobi to za ciebie
Generatywna sztuczna inteligencja potrafi namieszać całkiem sporo w internecie. Nawet przed erą modelów text-to-image, manipulacja obrazem również pozwalała na szerzenie dezinformacji. Google chce walczyć z obojgiem tych zjawisk, dodając do Google Grafika specjalne oznaczenia.
Modele sztucznej inteligencji przetwarzające tekst na obraz mogą naprawdę sporo namieszać. Przykładów nie trzeba szukać daleko - wystarczy rzekome zdjęcie papieża Franciszka w kurtce marki Balenciaga, by przekonać się, że nawet żartobliwe twory mogą poruszyć media na całym świecie.
Aby przeciwdziałać tym i o wiele poważniejszym nadużyciom, Google zdecydowało się wprowadzić do wyszukiwarki Google Grafika specjalne oznaczenia - etykiety, z których użytkownicy dowiedzą się o pochodzeniu obrazu. Nowość jest częścią szerszej inicjatywy Google dotyczącej walki z dezinformacją i została ogłoszona w ramach tegorocznej konferencji Google I/O.
Google Grafika wykrywaczem deep fake'ów? Te oznaczenia powiedzą ci czy obraz został wygenerowany przez sztuczną inteligencję
Teraz każdy obraz wyświetlający się w wynikach wyszukiwania będzie zawierało specjalną sekcję "O tym obrazie" ("About this image", podobną do obecnie dostępnej "O tym wyniku" w głównej wyszukiwarce). Dowiemy się z niej m.in. kiedy obraz i podobne mu wyniki zostały po raz pierwszy zaindeksowane w Google, w jakiej witrynie prawdopodobnie pojawił się po raz pierwszy oraz na jakich stronach dany obraz został opublikowany.
Jak podaje Google, te informacje pozwolą użytkownikom zrozumieć czy "zdjęcie jest wiarygodne, czy potrzebuje, aby ponownie mu się przyjrzeli".
Na przykład, z "O tym obrazie", byłbyś w stanie zobaczyć, że artykuły informacyjne wskazały, że ten obraz przedstawiający zainscenizowane lądowanie na księżycu został wygenerowany przez sztuczną inteligencję.
- pisze Cory Dunton, menadżer produktu w Google, opisując przykładowy obraz wygenerowany przez SI
Jednocześnie Google ogłosiło, że obrazy wygenerowane przez modele sztucznej inteligencji należące do koncernu będą zawierały specjalne oznaczenie w pliku, które pozwoli internautom szybko zidentyfikować czy zdjęcie jest prawdziwe, czy stanowi jedynie ilustrację wygenerowaną przez SI - nawet jeżeli opublikowane jest poza usługami Google.
Dodatkowo twórcy treści będą mogli dodawać podobne znaczniki do zdjęć zaindeksowanych w Google, lecz pochodzących z generatywnych SI nienależących do koncernu.
Dzięki temu użytkownicy Google Grafika będą nie tylko poinformowani o sztucznym pochodzeniu obrazu, ale i modelu, w którym został wygenerowany. Koncern już teraz zapowiada w tym zakresie współpracę z m.in. Midjourney i Shutterstock.