REKLAMA

„Pracujemy nad funkcjami, które będą miały wiele problemów z bezpieczeństwem”. Twórcy GPT-4 mówią wprost

OpenAI nie szkoli nowego modelu językowego i nie zamierza tego robić w najbliższym czasie. To jednak nie oznacza, że ChatGPT, Bing Czat i Microsoft Copilot nie będą się rozwijać. Maszyny są już inteligentniejsze, teraz jednak muszą stać się mądrzejsze.

„Pracujemy nad funkcjami, które będą miały wiele problemów z bezpieczeństwem”. Twórcy GPT-4 mówią wprost
REKLAMA

ChatGPT zmienił świat informatyki. Czatbot od OpenAI i stojąca za nim technologia GPT-3.5 (a później GPT-4) w kilka tygodni zyskał dziesiątki milionów użytkowników. Microsoft implementuje technologię GPT gdzie tylko może (firma jest partnerem strategicznym i jednym z wiodących udziałowców OpenAI), a Meta, Amazon, Google i reszta Big Techu zintensyfikowały prace nad swoimi modelami językowymi i systemami tak zwanej generatywnej SI.

REKLAMA

Liderem, przynajmniej w masowej świadomości, pozostaje jednak OpenAI. Postęp, jakiego dokonała wspierana przez Microsoft firma, wręcz budzi poważne obawy co poniektórych. Sponsorowana przez Elona Muska fundacja wystosowała list otwarty do OpenAI i pozostałych Dużych Firm, by te wstrzymały wdrażanie kolejnych innowacji, bo rodzi to wiele potencjalnych zagrożeń. Później co prawda się okazało, że część podpisanych pod listem VIP-ów o rzeczonym liście nic nie wiedziała, a sam list został już merytorycznie skrytykowany, w tym przez Billa Gatesa. Trudno jednak nie dostrzegać licznych ekonomiczno-społecznych problemów, jakie są wynikiem napędzanej przez SI automatyzacji.

GPT-5 nie powstaje. Znaczy się, jeszcze nie powstaje.

Sam Altman, prezes OpenAI odniósł się do wspomnianego wyżej listu i wyrażonych w nim obaw podczas wystąpienia na MIT, co odnotował The Verge. Ocenił ów list jako niekompetentny od strony technicznej, ale dodał też, że OpenAI nie pracuje nad GPT-5. A zatem apel sygnatariuszy jest chybiony - a raczej zrealizowany natychmiastowo.

GPT-4 nauczy się nowych sztuczek. Potencjalnie niebezpiecznych.

REKLAMA

Altman dodał jednak, że tak jak ów list porusza pewne problemy w chybiony sposób, tak to nie oznacza, że problemów nie ma. - Pracujemy nad rzeczami dla GPT-4, które, jak podejrzewam, będą miały wiele problemów związanych z bezpieczeństwem - stwierdził. Dał tym samym do zrozumienia, że choć nie powstaje nowa technologia, to nie oznacza, że bieżąca nie jest rozwijana.

Trudno na dziś przewidzieć, w jaki dokładnie sposób i w jakim stopniu tak zwana generatywna SI zmieni przyszłość i społeczeństwo. Należy jednak patrzeć podejrzliwie na samo OpenAI - jak na każdą dużą technologiczną korporację. Pierwotnie firma miała prowadzić badania w otwarty i transparentny sposób. Z tego sposobu działania wycofała się już dawno, zawierając zamiast tego sojusz z Microsoftem i prowadząc działalność potencjalnie sprzeczną z europejskim prawem.

GPT-5 może więc i nie powstaje. Jednak jak felietonista The Verge słusznie zauważa, potencjał technologii GPT-4 nie jest nadal w pełni odkryty, nawet przez samo OpenAI. Mając na uwadze powyższe, a także słowa samego Altmana, powstrzymanie skutków dokonanego przełomu technologiczno-informatycznego może już nie być możliwe.

*Ilustracja otwierająca: rafapress / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA