PGE ma już tyle elektrowni wiatrowych, fotowoltaicznych i wodnych, że z OZE może zasilić całe województwo
Z 24 elektrowniami fotowoltaicznymi, 20 farmami wiatrowymi i 29 elektrowniami wodnymi PGE Polska Grupa Energetyczna wyrosła na lidera zielonej transformacji. Spółka produkuje wystarczająco dużo energii z OZE by zasilać nią całe województwo. To dopiero początek ambitnych inwestycji, a do 2050 roku PGE chce osiągnąć pełną neutralność klimatyczną. Co będą mieć z tego Polacy?
Bałtyk. Osiemdziesiąt kilometrów od brzegu piaszczystych plaż Ustki powstanie największa morska farma wiatrowa w historii Polski. Jej inwestorem jest PGE, które do 2030 roku chce posiadać na wodach Bałtyku 2,5 GW zainstalowanej mocy. W 2040 roku morskich mocy wytwórczych ma być już 6,5 GW. Wszystko w pełni zielone, z dala od lądu, a nawet niewidoczne dla bałtyckich plażowiczów.
W 2022 roku odnawialne źródła energii (OZE) stanowiły już 37 proc. polskiego miksu energetycznego.
Energia z morskich farm PGE na Bałtyku może popłynąć do polskich gospodarstw już za kilka lat. Energetyczna ewolucja dokonuje się na naszych oczach, a udział OZE w tzw. miksie energetycznym Polski stale rośnie. W 2022 roku moc zainstalowana w odnawialnych źródłach energii przekroczyła 22,7 GW, co stanowi 37 proc. wszystkich źródeł wytwórczych w Polsce. W zaledwie rok przyrost mocy w OZE wyniósł w naszym kraju imponujące 33,8 proc. Dynamika rozwoju odnawialnych źródeł energii jeszcze nigdy nie była tak wysoka jak obecnie.
Moc zainstalowana nie jest jednak równoznaczna z realną mocą zaangażowaną w bieżącą produkcję energii dostarczanej do sieci. Wiele zależy od siły wiatru i intensywności światła słonecznego, których energia jest zamieniana w prąd. OZE w 2022 roku zapewniło około 21 proc. całej energii zużywanej w Polsce. Była to produkcja zielona, nieobarczona opłatami za emisję CO2 oraz korzystna dla środowiska. Nie ulega żadnej wątpliwości, że udział odnawialnych źródeł energii w produkcji energii będzie się wyłącznie zwiększał, co wprost wynika z ambitnych planów inwestycyjnych czołowych firm energetycznych.
W Polsce liderem zielonej zmiany jest PGE. Spółka energetyczna chce być w pełni neutralna klimatycznie do 2050 roku.
PGE Polska Grupa Energetyczna to największy producent energii z wiatru, słońca oraz wody w Polsce i jeden z największych w Europie Środkowo-Wschodniej. Wspomniana wielka farma wiatrowa na Bałtyku - w zasadzie to szereg farm - jest tylko jednym z wielu projektów PGE na najbliższe lata. Spółka dokonuje potężnej transformacji energetycznej, w skali nieporównywalnej do dotychczasowych zmian w polskim sektorze energetycznym.
PGE planuje osiągnąć do 2050 roku pełną neutralność klimatyczną. Grupa stawia na źródła przyjazne środowisku z kilku istotnych powodów. Brak opłat za emisje dwutlenku węgla, koniecznych przy produkcji energii z węgla i gazu, to w efekcie korzystniejsze ceny energii dla odbiorców. Jednocześnie rozwój OZE idzie w parze z bezpieczeństwem energetycznym kraju - odnawialne źródła nie są bowiem zależne od zewnętrznych dostawców, a także dostępności i cen paliw kopalnych. Odnawialne źródła energii są także bezpieczne dla obiorców oraz środowiska, co przekłada się na lepszą jakość powietrza i ograniczenie wpływu człowieka na środowisko.
Kwestia bezpieczeństwa i niezależności energetycznej to elementy nie do przecenienia. Zwłaszcza w kraju takim jak Polska. Ostatnie badanie przeprowadzone przez IBRiS dowodzi, że 40 proc. obywateli realnie boi się o przerw w dostawie prądu, a 44 proc. z nas obawia się wprowadzenia limitów zużycia. Sytuacja geopolityczna na pewno tych lęków nie osłabia.
PGE ma tyle farm wiatrowych i elektrowni fotowoltaicznych, że może już zasilać całe województwo. Liczby i inwestycje robią wrażenie.
Gdyby przeznaczyć energię wyprodukowaną w 2022 roku przez Polską Grupę Energetyczną z OZE na potrzeby jednego regionu, wystarczyłaby do zasilenia całego województwa łódzkiego, przez wszystkie miesiące w roku.
W 2022 roku PGE wyprodukowała 1931 gigawatogodzin (GWh) z samych OZE wiatraków, paneli fotowoltaicznych i elektrowni morskich. To o 5,3 proc. więcej niż rok wcześniej. Wynik imponuje o tyle, że ze względu na pogodę łączna produkcja ze źródeł odnawialnych wszystkich podmiotów sektora była w 2022 roku nieco niższa niż w 2021 roku. W PGE wartość produkcji jednak wzrosła, co stanowi najlepszy dowód na to, jak istotna jest zielona transformacja w strategii spółki.
Zielony "stan posiadania" PGE na początku 2023 roku to 24 elektrownie fotowoltaiczne (22 MW), 20 farm wiatrowych (772 MW) na które składają się 343 wiatraki, a także 29 elektrowni wodnych (96 MW). Z taką infrastrukturą PGE jest w stanie pokryć roczne zapotrzebowanie energetyczne ponad 860 tysięcy gospodarstw domowych.
- 24 elektrownie fotowoltaiczne (moc zainstalowana 22 MW) – na koniec 2023 roku będzie to już 500 MW instalacji uruchomionych lub w ostatniej fazie budowy,
- 20 farm wiatrowych (moc zainstalowana 772 MW),
- 29 elektrowni wodnych (moc zainstalowana 96 MW),
- 4 elektrownie szczytowo-pompowe (moc zainstalowana 1543 MW) z możliwością magazynowania energii.
Co o OZE sądzą Polacy? Zdecydowanie chcemy farm wiatrowych na Bałtyku.
Kwestia odnawialnych źródeł energii jest nieustannym elementem debaty publicznej w naszym kraju. Polskie społeczeństwo jest do OZE coraz bardziej przekonane i w zdecydowanej większości popiera budowę farm wiatrowych. Nie tylko na morzu, ale również tych na lądzie.
Z najnowszego badania IBRiS wynika, iż 66 proc. obywateli Polski popiera inwestycje ukierunkowane na rozwój farm wiatrowych. Jeszcze więcej, bo aż 77 proc. Polaków jest za budową morskich farm wiatrowych. One już powstają, a potencjał energii z Bałtyku może sięgać nawet 20 GW - to prawie dwukrotnie więcej niż wynikało z pierwszych założeń ekspertów. Dlatego nic dziwnego, że liderzy tacy jak PGE widzą energetyczną przyszłość na zielono.