Rusza najsmutniejszy polski plebiscyt. Udowadnia, że nie ma dla nas ratunku
Już można zgłaszać kandydatury na najgłupszą wypowiedź dotyczącą zmian klimatu. Klimatyczna Bzdura Roku pokazuje, że choć o katastrofie klimatycznej mówi się coraz więcej i świadomość powinna rosnąć, to dalej nie brakuje osób, które zaprzeczają nauce i faktom. Macie swojego tegorocznego faworyta?

Klimatyczna Bzdura Roku to bardzo demokratyczna nagroda. Wręcz ponad podziałami: wśród tryumfatorów znajdziemy np. prezydenta Andrzeja Dudę i publicystę "Gazety Wyborczej", Witolda Gadomskiego. Zamiast się jednak cieszyć, że jest plebiscyt, który godzi zwaśnione strony, tym bardziej powinniśmy zapłakać. Zaprzeczający zmianom klimatu mają się dobrze i opinie nie są zależne od frakcji.
Redakcja serwisu Nauka o Klimacie jak co roku zbiera nominacje. Zwycięzcę bądź zwyciężczynie za rok 2022 powinniśmy poznać w okolicach lutego. Nad swoimi kandydaturami muszę jeszcze pomyśleć – być może mój mózg dla mojego własnego dobra wyparł przykre hasła. Choć niestety pamiętam, że pewni moi ulubieńcy uaktywnili się, gdy spadł śnieg, co rzekomo ma być dowodem na to, że wszystko jest po staremu, globalnego ocieplenia nie ma, a naukowcy to eko-terroryści.
W ubiegłym roku Klimatyczną Bzdurę Roku wygłosił Marek Suski
Polityk stwierdził:
Nasze lasy i nasze zielone uprawy pochłaniają więcej niż emitujemy CO2
Rzecz jasna trudno znaleźć było potwierdzenie w badaniach czy statystykach. Te od Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami wykazały, że w 2019 roku Polska wyemitowała ok. 319,5 mln t CO2, z czego lasy wraz z uprawami pochłonęły jedynie ok. 17 mln ton CO2 – czyli mniej więcej 5 proc. całkowitych emisji naszego kraju.
W 2020 nagroda powędrowała do ekspertów PGE od górnictwa, według których naukowcy na całym świecie krytykowali tezę z raportu IPCC, że człowiek ma wpływ na zmiany klimatu. Za podobne stwierdzenie ("Nie wiemy, jaka jest skala wpływu człowieka, a jaka jest skala innych czynników, niezależnych od nas") w 2019 laureatem został Witold Gadomski, publicysta "Gazety Wyborczej". Z kolei 2018 rok należał do prezydenta Andrzeja Dudy, który orzekł, że użytkowanie węgla nie stoi w sprzeczności z ochroną klimatu.
Klimatyczna Bzdura Roku zawsze mnie smuci
Niby można się pośmiać, ale to śmiech przez łzy. Lata mijają, zmiany klimatu są odczuwalne w Polsce, a jednak nie brakuje ekspertów, którzy ignorują naukowe fakty. Pocieszać można się tym, że młode pokolenie doskonale wie, co jest przyczyną problemu, a Naukowa Bzdura Roku jest tylko pohukiwaniem boomerów. Sęk w tym, że to właśnie ci boomerzy rządzą i mają decydujący głos w wielu sprawach – nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.