Legenda branży odchodzi. Nie chce z Zuckebergiem budować Metawersum
John Carmack, uważany za jednego z najbardziej utalentowanych programistów w historii, ostatnie lata spędził w należącej do Mety firmie Oculus. Ma jednak dość sposobu, w jaki prowadzona jest korporacja Marka Zuckerberga.
John Carmack to rzadki przypadek, kiedy programista zajmujący się przede wszystkim grami wideo zdobywa uznanie i w świecie poważnego programowania. Przy czym uznanie to mało powiedziane. Jego silniki napędzające takie gry, jak Commander Keen, Doom i Quake niemal za każdym razem rewolucjonizowały nie tylko branże gier wideo, ale i ogólnie świata komputerów osobistych. Na dodatek w wyjątkowo elegancki i sprawny sposób.
Jakby tego było mało, Carmack zaskarbił sobie przychylność środowiska wiernością zasadom, które sam zainteresowany określa jako etos hakerski. Gdy tylko na potrzeby nowych gier tworzył nowy, jeszcze bardziej rewolucyjny silnik i na starym nie było już jak zarabiać, ten był open-source’owany i udostępniany społeczności, by młodzi programiści mogli uczyć się z niego i czerpać inspirację.
Carmack w końcu porzucił świat gier, nigdy jednak nie porzucił pragnienia tworzenia wirtualnych światów. Jednym z jego następnych obiektów zainteresowań stał się Oculus, jeden z wiodących innowatorów w branży VR. Niedługi czas po objęciu stanowiska dyrektora technicznego w firmie Oculus został kupiony przez Facebooka.
Carmack wytrzymał z Facebookiem osiem lat - teraz odchodzi. I krytykuje Metę.
Oculus z Carmackiem na wysokim stanowisku to bez wątpienia klejnot koronny dla firmy Meta (dawniej Facebook), która jest tak zafiksowana na stworzeniu tak zwanego metawersum (świata AR i VR), że aż zmieniła swoją nazwę celem podkreślenia nowej misji. Carmack jednak tej wizji współtworzył już nie będzie. Tłumaczy dlaczego, choć uzasadnienie niektórych może zdziwić.
Niektórzy fani Carmacka dziwili się programiście, czemu ten nie ma problemu pracować z Metą, która zdaje się wyznawać przeciwne wartości niż on sam. Jednak jak twierdzi sam zainteresowany, odchodzi, bo firma jest prowadzona źle i nieefektywnie. Jego zdaniem mogłaby zrobić dużo więcej, a tymczasem marnuje czas i zasoby.
Twierdzi, że sam jako dyrektor próbował to zmienić, ale odniósł klęskę i nie zdołał zmienić firmy. Więc odchodzi, choć chwali ostatni produkt Mety, jakim są gogle Meta Quest 2. - Są dokładnie tym, czym miałem nadzieję, ze będą - jak twierdzi.
Carmack skupi teraz swoją uwagę na własnym startupie o nazwie Keen Technologies. Po raz pierwszy nie będzie pracował nad symulacją świata w komputerze, a nad częściowo nowym dla niego wyzwaniem, jakim jest sztuczna inteligencja.