REKLAMA

Facebook kupił Oculus Rifta za 2 miliardy dolarów i to wcale nie jest głupi ruch

Facebook kupił Oculus VR, firmę odpowiedzialną za tworzenie genialnego Oculus Rifta. Za mniej więcej 2 miliardy dolarów, przy czym 400 milionów w gotówce i 1,6 miliarda w akcjach Facebooka po cenie z 21 marca, z możliwością wypłaty 300 dodatkowych milionów przy spełnieniu określonych warunków. Kolejny zakup Facebooka... Chwila, co? Facebook kupił urządzenie do wirtualnej rzeczywistości?! Zuck zwariował?

Facebook kupił Oculus Rifta za 2 miliardy dolarów i to wcale nie jest głupi ruch
REKLAMA
oculus rift 7
REKLAMA

Nie. Facebook chyba po raz pierwszy kupuje coś, co nie pasuje do jego profilu, a co może przynieść obu stronom ogromne korzyści. Jakie?

Oculus Rift to okulary wirtualnej rzeczywistości, które w 2012 pojawiły się na Kickstarterze i przyniosły trochę niespodziewane zainteresowanie. Wersje deweloperskie, a teraz wczesne wersje konsumenckie Oculusa to spełnienie dawnych wizji o graniu i byciu w środku akcji - założone na głowę nie tylko wyświetlają obraz przed oczami, ale tworzą pełne, 360 stopniowe środowisko do grania.

Oculus Rift to chyba pierwsze okulary wirtualnej rzeczywistości, które wzbudziły nadzieję, że granie przeniesie się na nowy poziom. Wersja konsumencka ma kosztować około 300 dolarów, zainteresowanie nią jest spore, ale OculusV R wciąż boryka się z problemami z oprogramowaniem, czekało go też stworzenie siatki dystrybucji czy po prostu starcie z konkurencją. Taką, która ma więcej środków niż Oculus VR (174 miliony dolarów zebrane z dwóch rund finansowania i Kickstartera). Na przykład w postaci Projektu Morpheus od potężnego Sony.

oculus rift 4

Jeśli Facebook potraktuje poważnie Oculusa, to ten będzie mógł rozwijać się swobodnie, z finansową poduszką i wsparciem, którego sam by sobie nie zapewnił. Dla małej, niemal niezależnej firmy w dużej mierze hardware'owej - czyli takiej, która ma spore szanse na porażkę - to bardzo istotny element.

Po co Oculus Rift Facebookowi?

Z pozoru może się wydawać, że to dziwny zakup. Facebook i hardware, i to jeszcze taki niepewny?

W tym szaleństwie jest jednak metoda. Facebook praktycznie od początku skupia się na społeczności i monetyzowaniu jej za pomocą reklam. Urósł do kolosalnych rozmiarów, przynosi kolosalne pieniądze, ale to jednak wciąż branża pełna znaków zapytania i niepozwalająca planować przyszłościowo. Przecież MySpace też kiedyś był duży i co się stało? Jasne, czasy mamy inne, Facebook może kupować konkurentów, ale to wciąż mocno ryzykowny biznes. Zwłaszcza, że siatka reklamowa nie wyszła nawet na dobre poza Facebooka.

oculus rift 5

Kupno Oculus VR otworzy Facebookowi drzwi do całkiem nowego biznesu. Produkt już istnieje, trzeba go wykończyć. Jest "know-how" sprzętowy, jest niezwykle zdolna ekipa, jest ogromne zainteresowanie potencjalnych odbiorców.

Jest też potencjalna platforma, która rozszerzy zakres działania Facebooka na całkiem nowe możliwości - wirtualne aplikacje, zakupy, własny market, prowizja od gier, wycieczki, spotkania ze znajomymi? Zuckerberg powiedział, że nie jest zainteresowany zarabianiem na samej sprzedaży, więc na pewno myśli już o innych, bardziej długoterminowych sposobach monetyzacji. Byle nie były to reklamy!

Facebook jako konkurent sprzętowy Sony czy innych firm robiących okulary VR. Tego jeszcze nie grali, to musi być ciekawe.

 Zły Facebook popsuje!

Jak zwykle gdy Facebook kupuje jakiś produkt podnoszą się głosy, że Facebook jest zły, że zniszczy to, co właśnie kupił i że nie można mu ufać. Jednak Instagrama spopularyzował, rozwija i wspiera. Co z What's App też nie do końca wiadomo. Tak, Facebook uśmiercił wiele kupionych produktów, wręcz zbyt wiele, wydaje się jednak, że uczy się na błędach i gdy mu zależy, potrafi je rozwinąć.

Wprawdzie wirtualna rzeczywistość to dla Facebooka nieznany teren, ale właśnie dlatego nie tworzy kopii Oculusa od podstaw, a kupuje istniejący produkt. Ciężko więc stwierdzić definitywnie, że to koniec Rifta - użytkownicy za każdym razem krytykują ruchy Facebooka, a potem okazuje się, że szybko zapominają, bo produkt broni się sam lub po prostu nie zauważyli zmian.

Pewne jest natomiast, że póki co Oculus Rift będzie rozwijany i to według wyznaczonej wcześniej strategii skupienia się na grach. Na razie Facebook nie będzie chciał psuć tego, co wzbudziło zainteresowanie i rozbudziło wyobraźnię.

Oculus Rift i Facebook mają jedną, nieoczywistą zbieżność, która zaskakująco łączy oba produkty.

Miałam okazję używać Oculus Rifta w wersji najnowszej, z rozdzielczością 1080p, dziś nawet też miałam z nim styczność w fabryce Della (o tym więcej jutro po południu). Miałam go na głowie, byłam w wirtualnej rzeczywistości, ale obserwowałam też ludzi, którzy go używają.

Są odłączeni od świata realnego. W chwili, w której zakładają Rifta przestają istnieć i żyją światem cyfrowym.

REKLAMA

Tak, jak uzależnione od wirtualnego świata Facebooka dziesiątki milionów użytkowników tej sieci.

Gdzieś tu tkwi odpowiedź "dlaczego".

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA