Ile kosztuje perfekcyjny TV? Zdaniem Samsunga 0,6 mln zł
Samsung Micro LED, czyli rewolucyjny telewizor stosujący zupełnie nową technologię wyświetlania, trafił do sprzedaży w Polsce. Dostępna jest tylko jedna, 110-calowa wersja. Cena w złotówkach? No cóż, ja mieszkam w mieszkaniu tańszym od tego telewizora.
Rynek telewizorów na dziś lansuje dwie technologie. Pierwsza to LCD, zapewniająca wysoką jasność i świetne kolory. Druga to OLED, zapewniająca świetny kontrast i odwzorowanie ruchu. Producenci telewizorów i telewizyjnych matryc dwoją się i troją, by połączyć zalety obu.
Czytaj też:
Ci zajmujący się telewizorami LCD próbują zmniejszać rozmiar diod doświetlających, by choć zbliżyć się kontrastem do telewizorów OLED. Jak na razie najbliżej są diody Mini LED. Z kolei producenci matryc OLED szukają sposobu na zwiększenie ich jasności i liczby wyświetlanych kolorów. Ich najświeższym osiągnięciem są tutaj matryce QD-OLED z powłoką wykonaną z nanokryształów.
Niestety, mimo powyższego, żaden telewizor LCD, nawet ten najlepszy i najdroższy, nie jest w stanie osiągnąć tak dobrego kontrastu, jak telewizor OLED. Podobnie żaden telewizor OLED nie wyświetli tak przekonującego obrazu HDR, jak telewizor LCD z wyższej półki cenowej. I choć nigdy to ciut mocne słowo, tak prawdopodobnie OLED nigdy nie dorówna LCD w jego atutach, a LCD OLED-owi.
W tym celu stworzono Micro LED. Rewolucyjny telewizor firmy Samsung już w Polsce. Znamy cenę.
Jak deklaruje Samsung, telewizor Micro LED wyświetla ponadto 100 proc. gamy barw DCI i Adobe RGB. Dzięki wykorzystaniu 20-bitowej głębi skali szarości ten ekran jest teoretycznie w stanie odwzorować każdy detal sceny, oferując przy tym maksymalną precyzję i kontrolę podświetlenia. Matrycę Micro LED uzupełnia system audio o mocy 100 W w systemie Dolby Atmos. Cena 110-calowej wersji tego telewizora na polskim rynku to - uwaga - 675 000 zł.
Co to są za czary i czemu to kosztuje taki majątek?
Odpowiadając na drugie pytanie: Micro LED to jest absolutna nowość w świecie matryc. Proces technologiczny ich produkcji jest wysoce niedoskonały i drogi sam w sobie tak jak kiedyś proces technologiczny telewizorów OLED. Doliczając do tego bardzo dużą powierzchnię ekranu i podatek od nowości wychodzi wspomniana wyżej fortuna.
Co to jest właściwie Micro LED? W dopuszczalnym uproszczeniu: to coś jak telewizor OLED, tyle że wykorzystujący materiały syntetyczne zamiast organicznych. To oznacza, że tak jak OLED, nie wymaga doświetlenia zewnętrznymi diodami.
Każdy piksel w Micro LED świeci własnym światłem, zapewniając maksymalną możliwą precyzję generowanego obrazu. Wymiana związków organicznych na rzecz syntetycznych znacząco zwiększyła ich trwałość, przez co mogą świecić jaśniej. Tym samym łatwiej można osiągnąć przekonujący efekt HDR i pokrycie szerszej palety barwnej.
Czy Samsung Micro LED to najlepszy telewizor na świecie? Najuczciwiej odpowiedzieć będzie: nie wiem.
Trudno o fachowe testy prasowe telewizora, na zakup którego mało która redakcja na świecie jest w stanie sobie pozwolić. Wypożyczenie do testów 110-calowego giganta o wartości 0,675 mln zł to również wyzwanie, nie tylko logistyczne. Obawiam się, że niewielu dziennikarzy będzie miało realną szansę ów telewizor gruntownie przetestować. Teoria jednak przemawia za rozwiązaniem Samsunga. Micro LED to najpewniej rewolucja, na którą czekają entuzjaści. I prawdopodobnie poczekają jeszcze trochę, bo cena tego telewizora ogranicza jego dostępność do bardzo nielicznej grupy potencjalnych klientów.
Na którą technologię więc postawić dziś, jeżeli liczy się tylko jakość, a cena nie gra roli… pod warunkiem zachowania zdrowego rozsądku? Na dziś najlepsze efekty wydaje się zapewniać technologia QD-OLED. Nadal ustępuje jasnością i pokryciem barwnym najlepszym telewizorom LCD, ale brakuje jej bardzo niewiele. Obecnie telewizory QD-OLED oferuje Samsung (w formie Samsung OLED S95B - recenzja tutaj) oraz Sony (w formie Bravia A95K - recenzja tutaj).
