REKLAMA

Apple pokazał konsolę do gier. Tak jakby

Odświeżone tablety iPad i iPad Pro to nie jedyna nowość, jaką zaprezentował dziś Apple. Pojawiła się też odświeżona wersja przystawki Apple TV 4K. W kwestii oglądania filmów i seriali nie zmienia się na dobrą sprawę nic. Co innego, jeśli chodzi o gry wideo.

Apple pokazał konsolę do gier. Tak jakby
REKLAMA

Apple TV 4K nowej generacji jest już dostępny. Nowa wersja przystawki telewizyjnej z systemem tvOS zawiera chipset A15 Bionic, który ma być szybszy o 50 proc. w przeliczeniach ogólnego rodzaju w porównaniu do A12 z Apple TV 4K poprzedniej generacji, a także o 30 proc. szybszy w przeliczeniach graficznych. Ma też zarazem zużywać o 30 proc. mniej energii niż chip z poprzedniego modelu. Apple TV 4K wprowadza też obsługę standardu HDR10+, choć ten zdaje się już wymierać.

REKLAMA

Czytaj też:

Przystawka będzie dostępna w dwóch wersjach. Tańsza wyposażona jest w 64 GB pamięci i kosztować będzie 829 zł. Droższa ma 128 GB pamięci i poza łącznością Wi-Fi ma też złącze Ethernet. Jej koszt to 949 zł. Urządzenia będą dostępne od 4 listopada. Czy warto wymienić dotychczasowy model na nowszy? Absolutnie nie. No chyba, że ktoś lubi gry wideo, a nie ma ochoty inwestować w Nintendo, Xboxa czy PlayStation.

Nowe Apple TV 4K to ukłon w stronę graczy.

 class="wp-image-2506593"
Apple TV 4K 2022

Apple TV 4K nowej generacji dziedziczy wszystkie zalety i wady poprzedniej przystawki. Jest bardzo łatwy w obsłudze, dostępnych jest na nią sporo aplikacji (choć nadal nie wszystkie polskie), te zazwyczaj są wysokiej jakości. Apple TV 4K może też pełnić rolę multimedialnego huba, na który są wysyłane zdjęcia i wideo z iPhone’ów i iPadów. Może też być centrum sterowania smart home. Ale czy warto wymieniać starą przystawkę na nową?

Dla wszystkiego co powyższe: nie. Niektórych może przekonać dodanie obsługi HDR10+, ale jeśli chodzi o usługi VOD w Polsce, to ów format obsługuje wyłącznie Prime Video. Które na dodatek stosuje też kodowanie Dolby Vision, dostępne w poprzednim Apple TV 4K. Właściwie jedynym powodem mogą być gry.

REKLAMA

To samo w sobie jest dość ciekawe. Apple stara się zahamować rozwój streamingu gier. Ma na rynku gamingowym bardzo mocną pozycję, ale wyłącznie jako dostawca platformy dla gier mobilnych (urządzenia, system, narzędzia deweloperskie, usługi typu Apple Arcade). Wygląda na to, że Apple’owi marzy się nawiązanie nieco równiejszej rywalizacji z Xboxem i PlayStation.

Trudno inaczej tłumaczyć wymianę chipa w Apple TV 4K na nowszy i na tym kończąć usprawnienia przystawki. Nowy procesor nie daje absolutnie nic fanom filmów i seriali. Co da graczom? O tym dopiero się przekonamy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA