Drony zbierają owoce z drzew. Tak wygląda sadownictwo XXI wieku
Latające maszyny patrolujące i nawożące uprawy, a potem także zbierające plony? Może nie mamy jeszcze latających samochodów, a inteligentne okulary nadal są wciąż na etapie rozwoju, lecz już teraz rolnicy mogą doglądać upraw zdalnie, za pomocą dronów. Wykorzystywane do tego urządzenia są na tyle inteligentne, że samodzielnie identyfikują, delikatnie przechwytują i sortują zbiory.
Drony przeszły długą drogę, zaczynając od relatywnie drogich zabawek dla młodych i narzędzi używanych przez fotografów, a kończąc na zadaniach specjalnych. Drony bojowe są aktywnie wykorzystywane przez armie świata, wykorzystują je także grupy poszukiwawcze, a jako trzecie oko znajdują zastosowanie podczas budowli wysokich konstrukcji.
Obecny rozwój technologii pozwala na zaadaptowanie dronów do wykonywania niemal każdego zadania. Pośród wielu zastosowań, które wyręczają człowieka w tym, co niemożliwe, są również te nomen omen bardziej przyziemne. Jednym z nich jest zbieranie owoców z drzew przez wyspecjalizowane drony.
Tevel Aerobotics Technologies to startup z Izraela, który wyspecjalizował się w produkcji dronów do zbierania plonów z drzew.
Latające autonomiczne roboty (flying autonomous robots, FARs) jak nazywa je Tevel swe działanie opierają na sztucznej inteligencji, która poprzez analizę obrazu z kamer umieszczonych na dronach, jest w stanie odróżnić gatunki drzew, owoce od innych obiektów obecnych na drzewach i zbierać jedynie te owoce, które spełniają wyznaczone przez rolnika parametry: kształt, kolor i wielkość. Dzięki temu latające autonomiczne roboty nie są ograniczone do tylko jednego gatunku owoców.
"Zbieramy wszystkie informacje, dokonujemy scalenia danych na wideo, a następnie przepuszczamy je przez nasze algorytmy uczenia maszynowego, aby określiły one, co jest owocem, jaka jest najlepsza trajektoria dostępu do niego, czy powinniśmy zebrać owoc, obracając go zgodnie z ruchem wskazówek zegara, czy przeciwnie. Jest wiele decyzji, które trzeba podjąć. A wszystko to odbywa się autonomicznie i w czasie rzeczywistym."
- mówi założyciel i obecny dyrektor Tevel Aerobotics Technologies, Yaniv Maor
Drony produkowane przez Tevel połączone są przewodami do pojazdu, który służy urządzeniom zarówno jako źródło energii, jak i miejsce zrzutu zebranych owoców. Autonomiczne latające roboty zbierają owoce za pomocą przyssawek, a dzięki kodom QR umieszczonym na pojazdach, drony zrzucają plony do wyznaczonych przez rolnika pojemników.
Oprócz żniw bez udziału człowieka drony mogą być zdalnie sterowane z poziomu telefonu lub tabletu, a sadownicy w czasie rzeczywistym mogą otrzymywać informacje o zbiorach i czasie pozostałym do zakończenia pracy dronów.
Drony przyszłością sadownictwa?
Rozwiązania takie jak latające autonomiczne roboty produkcji Tevel Aerobotics Technologies nie wymagają zatrudniania dodatkowych osób do sezonowej pracy podczas zbiorów. Jak mówi włoski sadownik Marco Rivoira, zatrudnianie pracowników wiąże się nie tylko z kosztami, ale i z czasem, który właściciel sadu musi przeznaczyć na szkolenie pracowników. Z kolei zgodnie z danymi American Technion Society, aż 10 procent wszystkich upraw na świecie nie zostaje zebranych z powodu braku pracowników. Nie do pominięcia jest też fakt, że drony zostały zaprojektowane do pracy tak za dnia, jak i w nocy, maksymalizując wykorzystanie ograniczonego podczas zbiorów czasu.
Sadownictwo to nie tylko zbiory, ale też uprawa. Oprócz specjalizacji w pomocy w zbiorach istnieją drony, których zadaniem jest obserwacja upraw i raportowanie o ich stanie, w tym o jakości gleby, stanie nawodnienia oraz ewentualnych zniszczeniach. Ponadto, kiedy jeden dron patroluje, inny może nawozić pola z powietrza.