Drony-kurierzy to już nie fantazja, a nasza rzeczywistość. Polska zgodziła się na regularne loty
W kolejnym mieście drony będą wykonywały regularne kursy po niebie, dostarczając przesyłki. Na razie w celach medycznych, ale tylko czekać, aż pomysłem zainteresuje się handel.
Na stronie Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej potwierdzono, że ruszają kolejne regularne loty wykonywane bezzałogowymi statkami powietrznymi. Do stałych długodystansowych tras pomiędzy Warszawą a Sochaczewem oraz Warszawą a Pułtuskiem, dołączają krótsze trasy znajdujące się na terenie Jastrzębia-Zdroju.
Regularne loty dronów transportowych będą realizowane przez firmę transportową świadczącą usługi na rzecz systemu opieki zdrowotnej. Systematyczne loty będą odbywać się od 27 maja 2022 r. w godzinach 8:00 – 16:00 czasu lokalnego przy wykorzystaniu statku powietrznego pionowego startu (VTOL) na wysokości 100 m AGL oraz z prędkością 72 km/h (air speed) - napisano w komunikacie.
Łączna długość trasy wynosi 6 km. Operator jest zobowiązany do ustąpienia pierwszeństwa innym użytkownikom przestrzeni. Uważać muszą też użytkownicy np. paralotni. Choć trasy zostały poprowadzone z pominięciem lądowisk oraz regionów lotów paralotni/motolotni, latający powinni mieć na uwadze ich przebieg planując swoje loty.
Drony dostarczają m.in. krew
Drony w medycynie zaczęły być używane na szerszą skalę w trakcie pandemii. Szpitale musiały szukać sposobu, aby szybko dostarczać krew czy laboratoryjne próbki. Drony sprawdziły się doskonale, bo nagle okazało się, że potrzebne materiały mogą szybko dotrzeć do lekarzy. Loty pomiędzy Warszawą a szpitalami w Pułtusku, Sochaczewie oraz Otwocku zajęły fruwającym maszynom dwa razy mniej czasu niż jazda samochodem
Tę zaletę chcą wykorzystać też w Sosnowcu, gdzie drony mają dostarczać defibrylatory. Coraz więcej firm ma bardziej ambitne plany. Producenci bezzałogowca Heli-500 liczą na to, że ich pojazd będzie dostarczał ludzkie organy.
Można mieć nadzieję, że wykorzystanie dronów w medycynie będzie przetarciem przed wykorzystaniem ich w celach handlowych. Oczywiście wówczas cała procedura będzie pewnie bardziej skomplikowana, bo można spodziewać się, że zainteresowanie i zapotrzebowanie będzie jednak nieco większe.
Pierwsze testy odbyły się w Lublinie
Już przeszło rok temu dron dostarczył zamówienie ze sklepu prosto na posesję klienta. „Na pokładzie” dron miał kilka paczek. Pierwszą dostarczył prosto do rąk klienta, lądując na prywatnej posesji. Następnie poleciał do drugiego z lubelskich sklepów Decathlon, wręczając zamówienie pracownikom.
Testowano wówczas dwie formy transportu: do klienta i ze sklepu do sklepu. Dziś gdy danego produktu nie ma na miejscu, sprzedawca informuje, że można go odebrać w innym. Kiedy do zabawy wkroczą drony, paczka będzie mogła zostać przetransportowana w ciągu kilku minut.