Drony szukają zaginionych grzybiarzy i nie tylko. Pomaga termowizja
Jak wygląda poszukiwanie zaginionej osoby za pomocą drona? Policja opublikowała nagranie pokazujące możliwości latających urządzeń. Namierzenie jest możliwe dzięki wykorzystaniu kamery termowizyjnej.
Świebodzińscy policjanci prowadzili poszukiwania schorowanej 38-latki - opisała sytuację lubuska policja. Zaginiona po raz ostatni widziana była w miejscowości oddalonej o 20 km od miejsca zamieszkania. Właśnie tam pies tropiący z Cywilnej Grupy Poszukiwawczo - Ratowniczej ze Zbąszynka podjął trop, który niestety w pewnym momencie został zgubiony.
Praca tropiącego psa umożliwiła zawęzić teren poszukiwań. W końcu jeden z policjantów trafił na odcisk buta, co pozwoliło ustalić, w którym kierunku mogła udać się kobieta.
Do poszukiwań zaginionej dołączył dron, który z powietrza obserwował teren
W pewnym momencie, w środku lasu, operatorzy drona zauważyli postać, która próbowała schronić się między drzewami. Obserwując jej każdy krok, informowali osoby biorące udział w poszukiwaniach o jej położeniu. W tym kierunku natychmiast na quadzie ruszyli świebodzińscy policjanci oraz ratownicy wodni. Gdy dojechali na miejsce, okazało się, że jest to zaginiona 38-latka. Kobieta była zmarznięta, jednakże w dobrej kondycji. Po przetransportowaniu do najbliższej drogi, została przekazana pogotowiu ratunkowemu.
Jak podkreślają policjanci, dzięki wykorzystaniu kamery termowizyjnej, w krótkim czasie przeszukany został rozległy, trudny leśny teren, na którym z powodu zmroku poszukiwania prowadzone przez ludzi byłyby w praktyce niemożliwe.
Udostępnione nagranie pokazuje, jak dokładnie widać poszukiwaną osobę. Robi to olbrzymie wrażenie. Niestety zaginięcia to poważny problem, szczególnie w okresie jesiennym. Ludzie wychodzili na grzyby, a przez to, że szybciej zapada zmrok, łatwiej zgubić się w lesie. To pocieszające, że służby dysponują technologią, dzięki której możliwe jest odszukanie zaginionych.
I nie tylko. Drony od dawna pilnują porządku m.in. na kolei. Od kilku lat są na wyposażeniu PKP Cargo, dzięki czemu spółka może z nieba obserwować ewentualne dewastacje torów czy kradzieże towaru, np. węgla, z wagonów towarowych.