Jak nie zgubić się w lesie? Z tymi aplikacjami wyjście na grzyby będzie bezpieczne
Polacy ruszyli na grzyby. Zwykle taka generalizacja oznacza sporą przesadę, ale patrząc na to, ile samochodów można spotkać przy lasach, jak wiele osób z koszykami pełnymi grzybów jeździ pociągami czy tramwajami, widać, że stało się to naszą narodową codziennością. Nic dziwnego – maślaków i innych gatunków pod dostatek, więc nic tylko korzystać z darów natury. Problem w tym, że łatwo się zgubić - podpowiadamy, bez jakich programów lepiej nie wychodzić z domu.
Zbieranie grzybów ma czasami swoją ciemną stronę. Policja stale informuje o przypadkach ludzi, którzy zagubili się w lesie. Nadmiar sprawia, że łatwo stracić głowę i skoro tutaj do wzięcia jest mnóstwo podgrzybków czy rydzów, to co będzie, gdy pójdziemy kawałek dalej, i jeszcze trochę, i tam, za następną górkę. A potem okazuje się, że nie wiadomo, z której strony się przyszło, bo przecież las wygląda niemal tak samo.
Policja na swoich stronach w ostatnich dniach niemal co chwila publikuje historie grzybiarzy, którzy stracili orientację w terenie:
W czwartek, 6 października 2022 roku w godzinach południowych, do dyżurnego rypińskiej policji dodzwoniła się zaniepokojona kobieta. Z jej relacji wynikało, że wspólnie z mężem przyjechała do lasu na grzyby na terenie gminy Rogowo. Niestety w pewnym momencie oboje stracili orientacje. Jej jednak udało się dotrzeć do samochodu, ale jej 74-letniemu mężowi, który ma problemy zdrowotne już nie. Na szczęście oboje mieli telefony komórkowe.
Podobne problemy miała lasu miała grupa 5 osób, która w środę, 5 października 2022 r., na grzyby wybrała się w okolice Łośna. Nie mogli znaleźć drogi powrotnej do auta, dlatego słusznie postanowili skontaktować się ze służbami.
Na telefonie powinna znaleźć się aplikacja Banku Danych o Lasach (mBDL), przygotowana przez Biuro Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej. Jej największą zaletą jest możliwość pobrania map, by korzystać z nich w trybcie offline – warto to zrobić, bo wśród wysokich drzew telefon może być pozbawiony zasięgu.
Funkcja ta umożliwia korzystanie z map nadleśnictw oraz parków narodowych. Aplikacja wyposażona jest dodatkowo w szereg przydatnych w terenie funkcjonalności: zapis punktu z lokalizacji GPS lub ze wskazania na mapie, zapis trasy oraz prostą nawigację do wskazanego punktu – opisują jej twórcy.
Swego czasu Piotr Barycki polecał też dwie inne mapy, które przydadzą się do wyznaczania pieszych wędrówek, ale i do odnalezienia się w lesie. Są to Mapy.cz oraz OsmAnd. Obie wykorzystują OSM (OpenStreetMap), co pozwala odnaleźć "nawet najmniejsze wydeptane w lesie ścieżki".
Jak odnaleźć się w lesie bez telefonu?
Może zdarzyć się tak, że zabraknie nam dostępu do sieci albo wyczerpie się bateria. Jak sobie wówczas poradzić? Lasy Państwowe radzą, aby wówczas patrzeć na słupki oddziałowe, choć bez mapy, nawet tej papierowej, ich oznaczanie niewiele nam powie. Leśnicy powtarzają jednak, żeby kierować się w jednym kierunku, co pozwoli dojść na bezdrzewny pas bądź drogę, wyznaczającą linię oddziałową.
Problem mogą mieć niestety osoby starsze, którym wydaje się, że dobrze znają las i okolice. Często na grzyby nie zabierają ze sobą telefonu. Tak było w jednym z niedawnych zdarzeń opisywanych przez policję:
Kilka minut przed godziną 20.00 dyżurny ostrowieckiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 75-letniego mężczyzny. Z przekazanych informacji od członków rodziny wynikało, że senior o godzinie 7.00 wyjechał na rowerze z domu z zamiarem udania się na grzybobranie w kierunku Nowej Dębowej Woli. Jak ustalili mundurowi, mężczyzna nie posiadał przy sobie telefonu.
Warto uświadamiać swoich bliskich, by zawsze mieli przy sobie telefon. Na leśne wędrówki dobrym pomysłem może okazać się zapasowy, tzw. telefon dla seniora. Wiele z nich wyposażonych jest w przycisk SOS, dzięki czemu w kryzysowej sytuacji telefon wysyła do bliskich wiadomość z lokalizacją i linkami do mapy Google i OpenStreetMap.
