Sezon grzewczy się zaczął i powoli robi się siwo. Polacy palą "wszystkim"
Rzeszów wypowiedział walkę ze smogiem, ale zanosi się na to, że będzie to pojedynek przegrany. Początek sezonu grzewczego w Polsce śmierdzi. Będzie tylko gorzej?
To ma być przełom w rzeszowskiej walce ze smogiem - informuje lokalny serwis rzeszow-news.pl. Żeby jednak móc prowadzić wojnę, trzeba wiedzieć z kim i gdzie. Dotychczas miasto mierzyło stan powietrza dzięki dwóm należącym do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Trochę mało, więc sytuacja nad miastem mogła być niedoszacowana.
Od teraz jakość powietrza w Rzeszowie będzie monitorowana przez 38 czujników smogu
Do końca roku ma być ich już 60. To niewielkie słupki, które wyświetlanym kolorem poinformują o stanie powietrza. Dane będzie można też podglądać na bieżąco poprzez darmową aplikację EkoSłupek. Informacje zbierane i odczytywane są co dziesięć minut.
Rzeszów chce nie tylko informować, ale też edukować. Słupki już postawione zostały przy podstawówkach, co pozwoli młodzieży zwracać uwagę na problem złego stanu powietrza.
- Obok nich staną tablice informujące o tym, jak odczytywać wskazywane wyniki pomiaru. Przedsięwzięcie zakłada także organizację zajęć dla uczniów klas 6-8. Młodzież dowie się z nich m.in. jakie są główne źródła zanieczyszczeń i jak wpływać na ich ograniczenie. Prelegenci powiedzą także, jak należy się zachować, kiedy wskaźnik pokaże czerwony kolor, oznaczający złą jakość powietrza - dodaje Jolanta Kaźmierczak, wiceprezydent Rzeszowa.
W zależności od potrzeb, pomiary będzie można poszerzać w przyszłości o kolejne dane, poprzez montaż dodatkowych czujników. Na przykład poziomu wilgotności powietrza, głębokości wody w rzekach, czy poziomu hałasu.
- Jesteśmy także otwarci na współpracę z prywatnymi podmiotami. Jeśli na przykład jakaś firma zamontuje u siebie stację pogodową i wyrazi taką chęć. Jej dane także udostępnimy mieszkańcom w naszej aplikacji. Wszystko po to, aby mieszkańcy każdej części miasta mieli dostęp do jak najbardziej precyzyjnych danych – mówi Krzysztof Stańko, pełnomocnik prezydenta Rzeszowa ds. Innowacji i Rozwoju w Urzędzie Miasta Rzeszowa.
Muszę przyznać, że brzmi to imponująco. Rzeszów daje mieszkańcom do ręki narzędzie, które pozwoli sprawdzać, czy władze faktycznie realizują swój cel, jakim ma być walka ze smogiem i zmniejszenie zanieczyszczeń. Ciekawe, co na to Pabianice, czyli miasto, które do 2033 ma być "neutralne klimatycznie", ale póki co władze zadowoliły się obietnicami o sadzeniu drzew. Z ograniczeniem dotychczasowych emisji jest już gorzej.
Walka ze smogiem będzie w tym roku bardzo trudna
Kryzys energetyczny uderza w kieszenie Polaków. Rosną ceny m.in. węgla, na dodatek jest problem z jego dostępnością. Zdesperowani mieszkańcy muszą ratować się alternatywami, tym bardziej że są do tego zachęcani przez przedstawicieli rządzącej partii.
Byłem w weekend w podłódzkiej miejscowości i spacer w sobotni wieczór był nieprzyjemnym zapachowym doświadczeniem. Problem zaczyna dotyczyć całej Polski:
Co gorsza, stan powietrza może się pogorszyć nie tylko dlatego, że Polacy zaczną palić czym popadnie. Węgiel, który dotarł do nas niedawno z Indonezji, według ekspertów nie powinien trafić do pieców.
zdjęcie główne: DarSzach/shutterstock