W meteorycie znaleziono diamenty, które nie powstały na Ziemi. Są efektem kosmicznej kolizji
Tuż po powstaniu Słońca, w czasach kiedy powstawały planety Układu Słonecznego, doszło do potężnej kolizji planety karłowatej z dużą planetoidą. Takich zderzeń podówczas było dużo, jednak ślady tej jednej konkretnej możemy obserwować i analizować dziś na Ziemi.
Wiele wskazuje na to, że podczas uderzenia planetoidy w planetę karłowatą przez chwilę warunki na niewielkim obszarze planety karłowatej były tak nietypowe (wysokie ciśnienie, wysoka temperatura itd.) że doszło do powstania lonsdaleitu, szczególnej, sześciokątnej formy diamentu. Diamenty te wyrzucone z powierzchni tej skały kosmicznej po miliardach lat trafiły na Ziemię, a następnie zostały dostrzeżone przez naukowców z Uniwersytetu RMIT w Australii.
Owe diamenty zostały odkryte w stosunkowo rzadkiej klasie meteorytów ureilitowych, które - jak wszystko wskazuje - mogły powstać w płaszczu planety karłowatej. W zwykłym diamencie atomy węgla ułożone są w sześciany, w których każdy atom węgla znajduje się w równej odległości od czterech sąsiadujących z nim innych atomów węgla. Analiza bardzo cienkich plastrów meteorytu pod mikroskopem wykazała, że w lonsdaleicie atomy węgla ułożone są w sześciokąty. Co więcej, to pierwszy dowód na to, że lonsdaleity występują w przyrodzie.
Naukowcy wskazują, że sześciokątna struktura lonsdaleitu może sprawiać, że jest on ponad 40 proc. twardszy od standardowego diamentu. Potwierdzenie tej tezy może naprowadzić naukowców na nowe metody tworzenia bardzo twardych tworzyw w laboratoriach.
Jak powstały lonsdaleity?
Badacze przypuszczają, że odkryte przez nich diamenty powstały w procesie nadkrytycznego osadzania z fazy gazowej, do którego doszło tuż po uderzeniu dużej planetoidy w powierzchnię planety karłowatej. Gdy ciśnienie ponownie się zmniejszyło, część lonsdaleitu została zastąpiona przez diament.
Teraz naukowcy będą próbowali ten sam proces odtworzyć w swoich laboratoriach. Być może zanim się obejrzymy, lonsdaleit będzie stosowany w przemyśle do produkcji niezwykle twardych elementów konstrukcyjnych ciężkich maszyn.
To by było nawet oryginalne. Wszak moglibyśmy powiedzieć, że do produkcji maszyny XYZ wykorzystaliśmy technologię pochodzenia pozaziemskiego