REKLAMA

Gracze zagłosowali portfelami, Diablo Immortal z kolejnymi rekordami

Blizzard pochwalił się kolejnymi rekordami Diablo Immortal. Darmowa gra mobilna przebiła już 30 milionów pobrań, a na mikropłatnościach zarobiła już 100 milionów dolarów. Tak dobre wyniki udało się osiągnąć dzięki debiutowi w Chinach.

diablo-immortal-mikroplatnosci-zarobki-liczba-pobran
REKLAMA

Diablo Immortal jeszcze przed premierą budziło ogromne kontrowersje w tym ze względu na mikropłatności. Blizzard ogłosił mobilną odsłonę kultowego cyklu cztery lata temu, co nie spodobało się wielu fanom. Gra w dodatku nie była pisana od zera z myślą o tej marce, tylko bazowała na generycznej grze fantasy, na którą nałożono skórkę z Diablo. Mimo to okazała się ogromnym sukcesem, a twórcy biją kolejne rekordy.

REKLAMA

Czytaj też:

Diablo Immortal i 30 milionów pobrań

Chociaż w pracach przy Diablo Immortal brali udział partnerzy Blizzarda z Chin z NetEase, to gra na start 2 czerwca nie trafiła do Państwa Środka. Dopiero w dniu 25 lipca, czyli po kilku tygodniach od premiery, twórcy umożliwili Chińczykom zabawę na serwerach przygotowanych z myślą o nich.

Dzięki rozszerzeniu dostępności gry na Chiny liczba pobrań Diablo Immortal skoczyła z 20 mln do 30 mln. W tym kontekście nie powinno dziwić, że Blizzard nie spieszył się z debiutem gry na chińskim rynku - firma przewidziała, że zainteresowanie będzie ogromne i chciała się do tego przygotować.

Warto przy tym odnotować, że pierwsze 10 milionów pobrań Diablo Immortal wygenerowano już w kilka dni od premiery, podczas gdy na drugie 10 milionów Blizzard czekał aż 6 tygodni. Debiut w Chinach przywrócił tym samym w tym obszarze dynamikę wzrostów z początku czerwca.

Pobrania gry Diablo Immortal przekładają się na ogromne pieniądze dla Blizzarda.

Miarą sukcesu gry mobilnej udostępnianej w modelu free-2-play nie jest przy tym liczba pobrań. Jest nią kwota zarobiona na mikropłatnościach. Na szczęście dla Blizzarda firma nie ma na co narzekać. Okazuje się, że 30 milionów pobrań gry na różnych platformach (iPhone, Android i PC) przełożyło się na ponad 100 mln dol. przychodu (i to wyłącznie ze smartfonów).

Diablo Immortal jest na 13 lokacie najlepiej zarabiających gier mobilnych. Otwartym pozostaje pytanie, czy Blizzardowi uda się utrzymać zainteresowanie gracze przez kolejne miesiące i lata. Sam usunąłem Diablo Immortal po miesiącu zabawy, bo tak jak nie mam nic do mikropłatności, tak w tym tytule jest po prostu zbyt wiele różnych ścieżek monetyzacji.

REKLAMA

Oczywiście grę Blizzarda da się przejść bez płacenia ani złotówki, a kasa potrzebna jest tylko na tzw. endgame. Nie zmienia to jednak faktu, że Diablo Immortal ma nadmiernie skomplikowany interfejs do zarządzania zasobami, który wymaga ogarniania kilkudziesięciu (!) wirtualnych "walut". Zależności między nimi są specjalnie rozmyte, byle tylko zachęcić gracza do wydania kasy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA