REKLAMA

Drogie Spotify, ta jedna zmiana oszczędzi mi wiele czasu i nerwów

Drobnostka, ale jakże irytująca: Spotify nie umie odpowiednio zaznaczyć, że dany utwór został już wcześniej dodany do playlisty. Taka pierdoła, a doprowadza do szału i zniechęca do dalszego działania. A wystarczyłoby wprowadzić jedną, niewielką poprawkę.

05.06.2022 18.02
Playlisty na Spotify. Jak nie dodawać piosenek
REKLAMA

To naprawdę niezrozumiałe, jak można przeoczyć tak oczywisty i tak wkurzający element. Playlisty w Spotify pełnią cenną funkcję: nie będę się tu rozpisywał na ich temat, każdy z nich korzysta i rozumie, o co chodzi. Zdarza się, że tworzymy własne playlisty. Na przykład wtedy, gdy chcemy mieć pewność, że znajdzie się tam dokładnie to, co najbardziej nam się podoba.

REKLAMA

I ja poszedłem tym tropem, tworząc sobie miejsce z ulubionymi polskimi kawałkami rapowymi. Buduję je mozolnie, przy okazji: gdy jakiś utwór mi się spodoba lub przypomni i mam akurat odpalony Spotify, to ten utwór dodaję. Zależy mi, by znalazły się na tej playliście wszystkie polskie piosenki rapowe, które kiedykolwiek w jakikolwiek sposób mi się spodobały. Duże wyzwanie, ale co tam: mam na nie całe życie. Problem jednak w tym, że to będzie droga w mękach.

Aby dodać utwór, należy kliknąć przy nim w trzykropek, a następnie za pomocą przycisku "Dodaj do playlisty" rozwinąć listę swoich playlist i wybrać wśród nich tę, do której piosenka ma być dopisana. Proste? Otóż nie.

 class="wp-image-2202087"
Dodać do playlisty piosenkę, która już na niej jest? Czemu nie!

Playlisty na Spotify. Jak nie dodawać piosenek

W czym kłopot? W tym, że niektóre piosenki mogą już przecież na playlistach istnieć. Mogliśmy je dodać wcześniej, o czym zapomnieliśmy. Jeszcze łatwiej o to, jeśli playlist mamy kilka i nie pamiętamy już, do której dany utwór został dopisany, a do której nie. Na moim przykładzie: mam playlistę "globalną", gdzie wrzucam wszystkie lubiane przeze mnie utwory rapowe oraz playlistę na imprezy, gdzie wrzucam tylko bansy, trapy i bangery. Czasem piosenkę chcę dodać tu i tu, i wtedy już zupełnie głupieję.

Muszę bowiem spróbować znów ją dodać, by dowiedzieć się, czy już wcześniej to robiłem, czy jeszcze nie. Jeśli robiłem, oczom mym ukaże się taki oto komunikat:

 class="wp-image-2201988"

Wyobraźcie sobie te dziesiątki, setki razy, kiedy widzicie go i klniecie pod nosem. "Wiedziałem! Faktycznie już dodawałem. Kur…, znowu!" i tak dalej. Ile razy chcę dodać do playlisty piosenkę już dodaną i zobaczę ten komunikat, tyle razy szlag mnie trafia na myśl, że ludziom ze Spotify wciąż do głowy nie wpadło, by to wreszcie poprawić. Oszczędziłoby to wiele nerwów, klików i czasu. Gdy po raz enty widzę, że na marne klikałem po opcjach, by dodać piosenkę, odechciewa mi się tego w ogóle.

Ja wiem, że są serduszka obok piosenek, które można zaznaczać. Tyle że one tworzą potem jedną wielką playlistę ulubionych utworów, a nie jedną konkretną, którą sam sobie wymyśliłem. Tymczasem rozwiązanie jest przecież takie proste! Przy każdej piosence jest lista playlist, do których mogę ją dodać. Jeśli do jakiejś już dodałem, niechże ona zniknie z tej listy! Problem byłby rozwiązany. Nie wierzę, że nikt do tej pory na to nie wpadł, a już tym bardziej, że to trudna do wprowadzenia poprawka. Spotify, proszę, zlitujcie się!

PS A playlista jest, o, tutaj:

REKLAMA

Zdjęcie główne: Prathankarnpap/Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA