Wykorzystaj możliwości iPada. Zobacz, co potrafią tablety z procesorem Apple M1

iPady to nie bez powodu najpopularniejsze tablety świata, które od dawna nie są już jedynie przerośniętymi iPhone'ami. Dzięki systemowi operacyjnemu iPadOS oraz procesorom rodem z komputerów Mac, czyli układom Apple M1, mogą w wielu aspektach sprawdzić się równie dobrze, co klasyczne notebooki (a czasem nawet i lepiej).

Czytaj też:

Jakby tego było mało, iPady Pro i iPady Air zyskają lada chwila turbodoładowanie za sprawą aktualizacji do iPadOS-a 16. Nowy system operacyjny wprowadzi między innymi pełną obsługę zewnętrznych ekranów oraz możliwość pracy w oknach dzięki funkcji Stage Manager. Na tym zresztą nie koniec, ale zacznijmy od początku.

W sprzedaży są w zasadzie trzy modele iPadów z tymi samymi układami, które Apple montuje w swoich komputerach. Podstawowym modelem w ofercie jest iPad Air 5. generacji, który został wydany w marcu 2022 r. Do tego dochodzą dwa modele z linii iPad Pro różniące się przede wszystkim rozmiarem oraz typem zastosowanego w nich wyświetlacza.

Najnowszy tablet w ofercie Apple'a to model ze średniej półki wyceniony na 3099 zł w wersji z 64 GB pamięci. Apple zdecydował się umieścić w nim 10,9-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 2360 x 1640 pikseli (264 ppi), pod którym kryje się procesor Apple M1 - ten sam, który trafił nieco wcześniej do tabletów z wyższej półki oraz do komputerów z linii MacBook Air, MacBook Pro, Mac mini i iMac.

iPad Air został wyposażony w 8 GB pamięci operacyjnej i wyświetlacz LCD odświeżany w 60 Hz, który świeci z mocą 500 nitów. W urządzeniu znalazło się też miejsce na 12-megapikselowy aparat główny i 12-megapikselową kamerę do selfie Center Stage (Cenrum Uwagi; wycinek kadru podąża za człowiekiem). Do tego dochodzą czytnik linii papilarnych, moduły łączności (Wi-Fi 6 i Bluetooth 5.0) oraz port USB-C.

W ofercie Apple'a znalazły się też dwa urządzenia z linii iPad Pro, które trafiły do sprzedaży w maju 2021 r. Pierwszym z nich jest iPad Pro z 11-calowym wyświetlaczem LCD IPS o jasności 600 nitów, a drugim iPad Pro z 12,9-calowym panelem XDR mini-LED o typowej jasności aż 1000 nitów. W obu przypadkach mamy do czynienia z panelami odświeżanymi w aż 120 Hz.

11-calowy iPad Pro wyświetla 2388 na 1668 pikseli (265 ppi). W podstawowej wersji za 3899 zł oprócz procesora Apple M1 ze 128 GB pamięci ma do dyspozycji 8 GB RAM-u. Do tego dochodzą aparat główny (szerokie 12 Mpix + ultraszerokie 10 Mpix) ze skanerem LiDAR oraz 12-megapikselowa kamerka do selfie. Specyfikację uzupełniają Face ID, Wi-Fi 6, Bluetooth 5.0 i USB-C (Thunderbolt 4).

W przypadku iPada Pro z 12.9-calowym wyświetlaczem panel ma rozdzielczość 2732 na 2048 pikseli (265 ppi) i jest wykonany w innej technologii niż w mniejszym modelu, czyli XDR mini-LED zamiast LCD. Dzięki temu jest nie tylko jaśniejszy, ale ma też o wiele więcej stref podświetlenia, co przekłada się na fenomenalną jakość obrazu. Poza tym specyfikacja obu urządzeń jest identyczna.

Zacznijmy od tego, że iPady Air i iPady Pro świetnie radzą sobie z tymi samymi zadaniami, w których sprawdzają się iPady i iPady mini. Te urządzenia stworzone zostały zarówno do konsumpcji treści, jak i ich tworzenia. Można na nich przeglądać serwisy społecznościowe, rysować, czytać książki i komiksy, grać w gry, obrabiać grafikę, a także oglądać i montować filmy wideo.

Do tabletów z linii iPad Pro w 2021 r. trafiły układy z rodziny Apple M1 i dzięki nim (oraz 16 GB zunifikowanej pamięci w wersjach z 1 TB i 2 TB przestrzeni dyskowej) urządzenia firmy z Cupertino otrzymały potężnego kopa wydajnościowego. W ich pamięci podręcznej można przechowywać więcej aplikacji jednocześnie niż kiedykolwiek wcześniej, a pojedyncze programy mają jeszcze większe możliwości niż do tej pory.

Dla przykładu w przypadku aplikacji do obróbki grafiki można tworzyć i otwierać pliki z większą liczbą warstw niż na iPadach z procesorami rodem z iPhone'ów z rodziny Apple A, podczas gdy aplikacje do obróbki wideo jeszcze szybciej renderują gotowy materiał. Tak naprawdę najlepsze jest jednak dopiero przed nami, a iPady z Apple M1 rozwiną skrzydła na jesieni.

Na początku czerwca 2022 r. podczas WWDC 2022 firma z Cupertino przedstawiła iPadOS 16, czyli zupełnie nowy system operacyjny. Pozwoli on po raz pierwszy w historii otworzyć na iPadach po kilka aplikacji naraz i to w nachodzących na siebie oknach. Tryb, który na to pozwala, został nazwany Stage Manager i trafi jednocześnie do tabletów, jak i do komputerów Mac pracujących pod kontrolą macOS 13 Ventura.

Po aktywacji trybu Stage Manager, który jest dostępny wyłącznie na tych iPadach, które mają do dyspozycji układ Apple M1, klasyczny pulpit zostanie zastąpiony przez nowy typ obszaru roboczego. Użytkownicy będą mogli do niego dodawać do czterech aplikacji naraz. Ich rozmiary będą się zmieniać w zależności od tego, w jaki sposób i w jakiej kolejności okna zostaną rozmieszczone.

Aplikacja, na której użytkownik się skupi po włączeniu trybu Stage Manager w Centrum Sterowania, zajmie centralną część obszaru roboczego, wypełniając niemal cały ekran. Pod nią pojawi się dock, a po lewej stronie będą chowały się w formie małego kafelka inne aplikacje (lub grupy aplikacji) używane poprzednio. Oba te elementy interfejsu można jednak ukryć, gdy zajdzie taka potrzeba.

Do tabletu można podłączyć zwykłą mysz i zewnętrzną klawiaturę, co znacznie poprawia komfort pracy. Jeżeli ktoś chciałby zaś mieć klawiaturę, którą można łatwo ze sobą zabrać, to warto rozważyć etu z klawiaturą takie jak np. Apple Smart Keyboard Folio. Inna opcja to Apple Magic Keyboard, czyli etui wyposażone w klawisze oraz gładzik. Oprócz tego dostępne są tego typu akcesoria od firm trzecich, w tym np. Logitecha.

Do tabletu można podpiąć również monitor. W systemie iPadOS 15 po podłączeniu zewnętrznego ekranu przez USB-C obraz z urządzenia był klonowany, co marnowało część przestrzeni roboczej ze względu na inne proporcje. W przypadku iPadOS 16 na tabletach z Apple M1 ten problem został wyeliminowany. Jeśli mamy do dyspozycji akcesorium obsługujące kursor, czyli np. gładzik lub mysz, dostajemy dwa obszary robocze.

W przypadku monitorów zawsze mamy do czynienia z trybem Stage Manager, który został opracowany od razu z myślą o wykorzystaniu w systemach iPadOS i macOS oraz obsłudze za pomocą gładzika lub gryzonia. Tablet może uruchomić kolejne 4 aplikacje w trybie Stage Manager lub skorzystać z trybu wyświetlania jednego programu naraz (tudzież z trybu multitaskingu znanego z iPadOS 15).

Standardem stało się już, że pracownicy biurowi dostają od firm notebooki. Wielu z nich używa ich do obsługi poczty elektronicznej, komunikatorów, przeglądarki i wybranych programów. A gdyby tak w miejsce notebooka wprowadzić tablet od Apple? W połączeniu z klawiaturą, mysza i zewnętrznym monitorem mógłby okazać się znacznie lepszym wyborem. Apple wdrożył też możliwość stworzenia tzw. iPada współdzielonego.

Dzięki systemom typu Mobile Device Management z jednego iPada może korzystać kilku pracowników. Ich dane pozostają bezpieczne - po zakończonej pracy wystarczy się wylogować. iPada można skonfigurować również tak, by czasowo udostępniać go np. klientom oddziału banku czy ubezpieczyciela. Po wykonaniu operacji wszelkie dane są usuwane, nie ma więc obawy, że ktoś skorzysta z danych klienta.

Oprócz tego po aktualizacji do iPadOS 16 tablety z układami Apple M1 będą mogły korzystać z "aplikacji klasy desktopowej", które będą miały m.in. dużo większe możliwości modyfikacji interfejsu niż wcześniej. Do tego iPady Pro i iPady Air w wersji 256 GB będą mogły wykorzystać do 16 GB przestrzeni dyskowej jako rozszerzenie pamięci operacyjnej, co jeszcze bardziej poprawi ich wydajność.

W przypadku iPadów Pro z 12.9-calowym ekranem XDR mini-LED dojdzie do tego opcja kalibracji ekranu tabletu pod popularne standardy przestrzeni barwnej wykorzystywanych przy obróbce grafiki i wideo. Oprócz tego w tych modelach pojawi się opcja wykorzystywania ich jako ekranów referencyjnych po rozszerzeniu na nie pulpitu z komputerów Mac z wykorzystaniem funkcji Sidecar.

Sprzęty od Apple'a oczywiście można kupić bezpośrednio na stronie producenta. Ale jeśli przymierzacie się do zakupu lub wymiany MacBooka Air lub MacBooka Pro, to przyjrzyjcie się ofercie INNERGO Apple Authorised Enterprise Reseller. Co ważne INNERGO jako autoryzowany serwis Apple zapewni wam również serwis gwarancyjny i pogwarancyjny.

INNERGO to integrator IT, działający od 2009. Dzięki swoim kompetencjom i doświadczeniu nie tylko sprzeda Wam sprzęt Apple, ale również zapewni waszej organizacji wsparcie przy wdrożeniu macOS oraz dobrze usług AppleCare.

Z kodem INNERGOnaSPIDERSWEB, ważnym do 30 lipca 2022 roku, otrzymacie rabat - nawet do 5% - na wybrane modele.

Zdjęcie główne: Gabo_Arts / Shutterstock.com