REKLAMA

Skrajnie niebezpieczne podróże. Uwaga - niesporczaków na ślimakach

Podróżowanie na grzbiecie ślimaka nie wydaje się najskuteczniejszym sposobem przemieszczania się z punktu A do B. Kiedy jednak jesteś mikroskopijnym niesporczakiem, to jest to zupełnie inna sprawa.

Podróże niesporczaków
REKLAMA

Dla niesporczaka prędkość, jaką osiąga ślimak zapewne jest równie ekscytująca jak dla człowieka jazda nowym Mercedesem SL Roadster, którego już od dzisiaj możecie sobie skonfigurować na stronie producenta, a potem nie kupić.

REKLAMA

Niesporczaki, czyli niezwykle urodziwe bezkręgowce o rozmiarach od 0,01 do 1,2 mm znane chociażby z tego, że są sobie w stanie poradzić niemal w każdym środowisku (wszak doskonale im się żyło nawet na zewnętrznym poszyciu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej) potrafią pływać i potrafią chodzić. Jak jednak zauważają naukowcy ich odnóża nie są szczególnie efektywne, przez co losowy niesporczak poszukujący dla siebie nowego środowiska zazwyczaj potrzebuje jakiegoś środka transportu.

Z życia niesporczaków - prof. Łukasz Kaczmarek z UAM

Badaczki z Instytutu Biologii Środowiska na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu odkryły zaskakującą ciekawostkę. Założyły, że typowy niesporczak, który doskonale czuje się w wilgotnym środowisku, mógłby teoretycznie wykorzystywać - jakby nie patrzeć wilgotne - ślimaki do transportu na większe odległości. W tym celu badaczki wzięły pod uwagę ślimaki z gatunku wężyka gajowego oraz niesporczaki z gatunku Milnesium inceptum. Ślimaki wypuszczono w podróż przez krople wody oraz mech zawierający niesporczaki, aby sprawdzić, ile z nich załapie się na darmową przejażdżkę.

Ślimak gajowy

Okazało się, że niesporczaki uwielbiają takie okazje. 38 osobników z kropli wodnych i 12 z mchu natychmiast podczepiło się do pokrytego śluzem ciała ślimaka.

Nie wszystko złoto co się świeci. Niesporczaki mogą nie przeżyć takiej podróży

REKLAMA

Jak się jednak okazuje, jazda z nieznajomymi może być zabójcza. Badaczki zauważyły bowiem, że tylko jeden na trzy niesporczaki, na których wyschła powłoka ze śluzu ślimaczego powracał do życia po 24 godzinach. W grupie kontrolnej, która nie miała kontaktu ze śluzem, do życia powracało 98 proc. osobników. Ryzyko jednak związane jest ze wszystkimi środkami transportu. Naukowcy zwracają uwagę, że na lodowcach niesporczaki podróżują w porywach wiatru. W ten sposób pokonują znacznie większe odległości, ale też bardzo często mogą zakończyć podróż (i swój żywot) w miejscu suchym, zupełnie niesprzyjającym niesporczakom.

Można zatem powiedzieć, że i tak źle i tak niedobrze. Teraz badaczki z Poznania planują sprawdzić, jakie odległości niesporczaki pokonują na plecach ślimaków. Przyznam otwarcie, nie mogę się doczekać odpowiedzi na to pytanie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA