REKLAMA

Rosjanie odłączają rosyjską część stacji kosmicznej. Ta propaganda nie zna granic

Przez cały kończący się tydzień opisujemy niemal codziennie powolną śmierć rosyjskiego sektora kosmicznego. Roskosmos rezygnuje ze wszystkich programów międzynarodowych, które trzymają go jeszcze przy życiu. Tymczasem rosyjska propaganda wciąż udaje, że to sukces.

06.03.2022 16.49
iss
REKLAMA

Niemal od samego początku agresji Rosji na terytorium Ukrainy piszemy o tym jak to buńczuczny szef Roskosmosu, rosyjskiej agencji kosmicznej Dmitrij Rogozin codziennie wymyśla kary dla zachodniego sektora kosmicznego i rezygnuje z kolejnych wspólnych projektów. Problem w tym, że to Rosja siedzi na tej gałęzi, i gdy faktycznie one się pokończą i wyschnie potok dolarów i euro, to Rogozin będzie tym ostatnim, który w agencji kosmicznej zgasi światło i wyjdzie.

REKLAMA

Tymczasem niezwykle toporna rosyjska propaganda…

Rosyjska stacja RIA Nowosti opublikowała animację, która przedstawia jak od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej odłącza się nie tylko statek Sojuz, ale cały rosyjski segment stacji kosmicznej. Według portalu NASA Watch animacja została przygotowana przez Roskosmos. Na początku animacji widzimy jak rosyjscy astronauci żegnają się z Markiem Vande Heiem, amerykańskim astronautą, który przybył na pokład stacji rosyjskim statkiem Sojuz, a następnie odłączają się całym segmentem od stacji kosmicznej.

REKLAMA

Nie wiadomo czy jest to tylko nieśmieszny żart, czy też Roskosmos pośrednio straszy tutaj Stany Zjednoczone szybszym zakończeniem programu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. To drugie rozwiązanie mogłoby się wydawać nieracjonalne, ale trzeba pamiętać, że mówimy o Rosji, czyli kraju, który w ostatnich tygodniach okazał się skrajnie nieracjonalnym krajem rządzonym przez zakompleksionego starca z urojeniami i kompleksem wyższości. Wszystko zatem jest możliwe.

Jak już wcześniej pisaliśmy, bez rosyjskiego statku Progress, stacja kosmiczna zostałaby pozbawiona możliwości podnoszenia i obniżania orbity, a tym samym konieczne stałoby się jej bezpieczne zepchnięcie w atmosferę, na długo przed planowanym na 2030 rok końcem stacji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA