Rosjanie zawłaszczyli literę "z", więc Samsung zmieni nazwę swoich składanych smartfonów
Samsung zmieni nazwy swoich produktów. Po tym, jak Rosjanie zawłaszczyli sobie literkę "Z", składane telefony z linii Galaxy Z Fold i Galaxy Z Flip źle się kojarzą.
Wojna w Ukrainie trwa już ponad miesiąc po tym, jak 24 lutego 2022 r. rosyjskie wojska pod wodzą dyktatora i zbrodniarza wojennego Władimira Putina najechały swoich zachodnich i zarazem naszych wschodnich sąsiadów. Te kilka tygodni wystarczyło, aby internetowe trolle oraz ci mieszkańcy Federacji Rosyjskiej, którzy autentycznie wierzą w propagandę, zaczęli identyfikować się w ramach błędnie pojmowanego patriotyzmu z jedną literką alfabetu, czyli z "Z".
Czytaj też: Pierwsza wojna tiktokowa. Na hasztagi, memy i rozgryzienie algorytmu
Fakt, iż Rosjanie paradują z literką "Z" i wklejają ją gdzie popadnie, związany jest z tym, iż to m.in. nią oznaczone są pojazdy wojskowe biorąc udział w wojnie w Ukrainie. "Z" bez obramowania oznacza siły zbrojne Wschodniego lub Zachodniego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, a Z w obramowaniu - siły zbrojne z Krymu. Co przy tym ciekawe, chociaż w podobnym celu stosuje się takie litery jak "O", "V", "X" i "A", to właśnie "Z" stało się symbolem. A to problem.
Samsung rezygnuje z "Z"
Jedną z firm, która do tej pory korzystała z literki "Z", jest koreański Samsung. Firma postanowiła wykorzystać ją w segmencie składanych smartfonów z elastycznymi wyświetlaczami w ramach takich linii jak Galaxy Z Fold i Galaxy Z Flip. Takie nazewnictwo pozwoliło odseparować telefony z kategorii foldables (co można przetłumaczyć na swojskie składaki) od klasycznych smartfonów z rodzin takich jak Galaxy S, Galaxy Note, Galaxy A czy Galaxy M.
Do sieci trafiła informacja, że ze względu na wojnę w Ukrainie koreańską firma zrezygnowała z "Z" w nazwie swoich telefonów. Dotyczy to tylko wybranych rynków takich jak Estonia i nie nowych urządzeń, a tych, które już wcześniej wprowadzono do oferty. Z tego powodu Galaxy Z Fold 3 zmienił się w Galaxy Folda 3, a Galaxy Z Flip 3 w Galaxy Flipa 3 (a właściwie w Galaxy Fold3 5G i Galaxy Flip3 5G, bo Samsung upiera się przy braku spacji i informacji o modemie).
W przypadku ukraińskiej oraz polskiej strony Samsunga tej zmiany jeszcze nie widać, a oba wspomniane modele nadal reklamowane są u nas jako Galaxy Z Fold3 5G oraz Galaxy Z Flip3 5G. Myślę jednak, że to już tylko kwestia czasu, aż i u nas "Z" zniknie z nazwy tych produktów - przynajmniej w internecie (przy czym w menu polskiej strony Samsunga obok Galaxy S, Galaxy Note, Galaxy A, Galaxy M widnieje pozycja FOLDY zamiast Galaxy Z, które nadal widzą np. Ukraińcy oraz Niemcy).
Otwartym pozostaje pytanie, czy ta zmiana dotknie wyłącznie wirtualne materiały marketingowe, czy też przeniesie się na plakaty, do spotów telewizyjnych, na nowe pudełka itp. Nie byłoby to wcale złym pomysłem, bo od samego początku to "Z" brzmiało dziwnie (a pierwszy składak Samsunga tej literki w nazwie nie miał). Oby tylko Samsung nie wpadł na to, by niszczyć wyprodukowane już pudła i tworzyć nowe, bo na to szkoda kasy; rozsądniej byłoby przekazać ją Ukrainie.
Samsung nie jest przy tym jedyną firmą, której nie spodobało się używanie przez Rosjan literki "Z".
Swoje zastrzeżenia ma do tego Zorro Productions, czyli właściciel franczyzy Zorro, gdyż wcześniej ten znak kojarzył się z kultowym bohaterem używającym szpady do ochrony osób prześladowanych, a teraz zawłaszczył go agresor jako symbol poparcia wojny w Ukrainie, którą rozpętała Federacja Rosyjska pod fałszywym pretekstem.
Nie ma co się jednak śmiać - symbole są bardzo ważne, dlatego Wujek Wania zastąpi w Federacji Rosyjskiej na wskroś amerykańskie restauracje McDonald's, a szwedzka sieć sklepów z meblami IKEA to teraz... IDEA. Do tego Rosjanie sprzeciwiający się wojnie w Ukrainie zaczęli przerabiać flagę Rosji, aby zmyć z niej metaforyczną krew (za co obywatelom tego kraju do 15 lat więzienia), o czym inni nie dowiedzą się raczej z Rossgrama (czyli klona Instagrama).