Elden Ring łatwiejszy od Dark Souls? 10 mechanik dzięki którym przeżyjecie... dłużej
Elden Ring bywa odczuwalnie łatwiejszy od poprzednich gier studia From Software. Przechodząc wersję przedpremierową, wyszczególniłem dziesięć mechanik, dzięki którym moja rozgrywka nie była takim horrorem, jak podczas walki z Bloodborne czy Sekiro: Shadows Die Twice.
Elden Ring to solidny kandydat na grę 2022 roku. Gra otrzymała od nas niezwykle wysokie 9+/10. Taka ocena zdarza się na Spider's Web niezwykle sporadycznie. Wysoka nota to efekt wielu świetnie zazębiających się składowanych. Pętla rozgrywki wykorzystująca otwarty świat to strzał w dziesiątkę, jednak na skutek nowości w rozgrywce Elden Ring stał się odczuwalnie łatwiejszy od poprzednich gier From Software. Duża w tym zasługa poniższych mechanik:
1. Pomocne duchy w Elden Ring to fundamentalna zmiana podejścia do trudności rozgrywki
Gracze zyskali możliwość przyzywania sojuszniczych istot, które pomagają w walce. Bohaterowie nie muszą być nawet biegli w sztukach magicznych, by korzystać ze zwojów przyzwania. W przeciwieństwie do przywoływanych NPC z poprzednich odsłon, z pomocy duchów możemy korzystać w wielu momentach gry, nie tylko przed walką z bossem. Jeśli mamy taką ochotę, duchy spacerują z nami po lokacji, pomagając w ubijaniu mniejszych i łatwiejszych przeciwników.
Do tego pomocnicze duchy występują w wielu kształtach, formach i rodzajach. Poza klasycznymi sojusznikami, jak najemny rycerz czy trzymający się na dystans mag, możemy przywoływać prawdziwe osobliwości. Np. wielką meduzę zatruwającą przeciwnika, stado wilków, grupę wściekłych szczurów czy motłoch z widłami oraz pochodniami.
Teraz najlepsze: przywołanie ducha NIE BLOKUJE możliwości przyzwania NPC do pomocy w walce z bossem. Dzięki temu pojedynki z trudnymi przeciwnikami możemy rozgrywać w ustawieniu 3 do 1 albo jeszcze liczniejszym, jeśli zwój odnosi się do grupy sojuszników. Trzeba tylko pamiętać, że pomocnicze duchy są bardzo mało wytrzymałe. Ich zadanie to przede wszystkim odwrócenie uwagi wroga, nie zadawanie obrażeń. Ot, klasyczne mięso armatnie na dwa - trzy cięcia bossa.
2. Pomocnicze duchy można ulepszać, o ile odnajdziemy specjalną postać.
Jeśli posiadamy ulubione zjawy, z których usług regularnie korzystamy, warto pomyśleć o ich wzmocnieniu. Każdy zwój pomocniczych duchów możemy ulepszyć aż do poziomu +10, zwiększając wytrzymałość - a więc zdolność do odwracania uwagi przeciwnika - naszych astralnych sojuszników. Wzmacnianie duchów wymaga nie tylko run (główna waluta) ale również unikalnych przedmiotów, zdobywanych m.in. podczas eksploracji otwartego świata.
Samo "zatrudnienie" postaci potrafiącej ulepszać duchy jest bardzo łatwe. Napotykamy ją przy drodze prowadzącej do głównego bossa fabularnego. Potem wystarczy dokonać kilku postępów w scenariuszu, przeczytać kilka dialogów, porozmawiać z jedną dodatkową osobą i gotowe. Już możemy wzmacniać sojusznicze duchy pomagające w walce.
3. Skradanie, zarośla i potężny atak od tyłu
W Elden Ring pojawiła się zupełnie nowa możliwość skradania. Skulona postać porusza się po cichu, zachodząc wrogów od tyłu bądź przemykając niepostrzeżenie za ich plecami. Łatwe podkradanie się do przeciwników to łatwe uderzenia krytyczne, czyli znane z seri Dark Souls potężne ciosy trafiające między łopatki, które nie tylko pożerają znaczną część paska życia wroga, ale również zapewniają chwilową nietykalność na czas animacji egzekucji.
Co nieoczywiste, na skradanie i chowanie w zaroślach podatni są również mini-bossowie. Już pierwszy z nich - Tree Sentinel - daje się zajść od tyłu, o ile skorzystamy z krzaków przy trasie jego patrolu. Trudno o lepsze otwarcie wymagającego pojedynku z wytrzymałym przeciwnikiem.
4. Skoki, również jako uniki
Przeskakiwanie nad przepaściami - również dzięki przewrotom - to znany element rozgrywki w Dark Souls. Jednak Elden Ring wprowadza do rozgrywki klasyczne susy znane z gier akcji oraz kier platformowych, wykonywane w łatwy sposób po wciśnięciu jednego przycisku. Dzięki skokom gracze mogą błyskawicznie pokonywać niskie mury i ogrodzenia - struktury, które w wielu poprzednich soulsach stanowiły przeszkody nie do przejścia.
Skok może służyć również jako skuteczny unik. Jeśli przeciwnik posiada w swoim wachlarzu ruchów szeroki atak zamiatający, z ostrzem na wysokości kostek, łatwo przeskoczyć takie cięcie, jednocześnie wykonując potężny atak z powietrza. Trzeba tylko pamiętać, że podczas skoku nie możemy korzystać z tarczy ani robić przewrotu.
Do tego większa skoczność to możliwość docierania w trudno dostępne miejsca, jak dachy budynków oraz górskie półki. Z takich gniazd strzeleckich możemy prowadzić bezwstydne ataki na przeciwników pod nami, korzystając z zaklęć, łuków oraz kusz. Najlepiej celować w tych jegomości, którzy nie mogą odpowiedzieć żadną bronią dystansową. Co prawda bełty, strzały i noże do rzucania zawsze się kiedyś kończą, ale...
5. …crafting w Elden Ringu sprawia, że nigdy nie zabraknie ci przedmiotów.
Antidota ratujące przed zatruciem. Strzały dla łuków i bełty do kusz. Smary dla ostrz i noże do rzucania. Wszystko to przedmioty, które wcześniej musieliśmy znajdować w terenie lub kupować za punkty doświadczenia. W Elden Ringu sprawa jest o wiele łatwiejsza, dzięki nowej możliwości craftingu. Otwarty świat jest pełen roślin, zwierząt, kamieni oraz innych surowców do łatwego zebrania/upolowania. Ze zdobytych w terenie składników tworzymy później przedmioty jednorazowego wykorzystania, właśnie jak lekarstwo czy amunicja.
Wiele razy byłem w sytuacji, gdy widziałem wroga czyhającego pod sufitem. Nie miałem jednak żadnej broni dystansowej, żeby go strącić. Otwieram wtedy menu wytwarzania, produkuję kilka sztyletów do rzucania i gotowe. Zaskoczony przeciwnik spada z impetem na ziemię, gdzie go dobijam. Możliwość wytwarzania przedmiotów w dowolnym momencie - nie licząc walki - to gigantyczne ułatwienie.
6. Problem z bossem? Wsiadaj na konia.
W Elden Ring debiutuje nie tylko konna jazda, ale również konna walka. Machanie żelastwem na lewo i prawo w połączeniu z gigantyczną mobilnością to lekarstwo na większość wymagających bossów. Wystarczy chwilę kusić przeciwnika by ten rozpoczął atak, oddalić się galopem na bezpieczną odległość, a następnie błyskawicznie doskoczyć do wroga po zakończeniu jego sekwencji ciosów. Powtarzamy ten cykl, aż boss nie padnie.
Konna walka rozwiązywała większość moich problemów z bossami w otwartym świecie. Nie musiałem nawet uczyć się ich palety ruchów, ponieważ prędkość magicznego rumaka zawsze jest wystarczająca, by oddalić się na bezpieczny dystans. Konnica daje gigantyczną przewagę i radykalnie ułatwia starcia. Zapewne dlatego nie możemy z niej korzystać podczas walk z kluczowymi fabularnymi przeciwnikami. Jednak tam, gdzie jest dostępna, sieje postrach wśród szeregów wroga.
7. Nowa kontra z tarczą oznacza pogrom zwykłych przeciwników.
From Software regularnie wprowadza do swoich gier nowe elementy walki w zwarciu. W przypadku Elden Ring dodatkowa mechanika defensywnych kontr jest zdumiewająco prosta i przychylna graczom. Potężne uderzenia aktywujemy, przyjmując atak wroga na tarczę/blok, a następnie wciskając potężny atak. Wtedy bohater wykonuje charakterystyczne cięcie, niemożliwe do zatrzymania słabszymi atakami przeciwnika. Takie uderzenie nie tylko urywa spory kawałek paska życia wroga, ale również wywiera potężny nacisk na jego wartość postawy.
Wystarczy jedna - dwie kontry zwykłym jednoręcznym mieczem, by typowi przeciwnicy padli na kolana lub się przewrócili. Wtedy zachodzimy ich od tyłu i wykonujemy potężny cios krytyczny, który zazwyczaj posyła przeciwnika do piachu. Taka kontra jest RADYKALNIE ŁATWIEJSZA do wykonania niż parowanie, w którym liczy się odpowiednie zgranie ruchu tarczą z ciosem przeciwnika. W przypadku nowych kontr wystarczy trzymać uniesioną tarczę, a potem wcisnąć silny atak. Banał.
8. Strefy pomocy innym graczom to kolejna nowa forma ułatwienia.
From Software rozszerza moduł sieciowej kooperacji o nowe formy pomocy innym graczom. W świecie gry pojawiają się liczne kapliczki, służące za strefy przywołania graczy do pomocy podczas eksploracji świata. Dzięki takim miejscom osoby w potrzebie łatwo uzyskają pomoc nie tylko przed walkami z kluczowymi bossami, ale również eksplorując świat i napotykając na mniej wymagające grupy przeciwników.
W przeciwieństwie do pozostawionych przez nas run przyzwania, które znikają gdy przejdziemy do nowego obszaru, kapliczki budują spójną, stałą sieć udzielania pomocy. Raz odwiedzona przez nas kapliczka dodaje naszego herosa do puli kooperacji dla danego regionu. Potem możemy zostać przeniesieni do tego miejsca w świecie innego gracza, niezależnie gdzie się aktualnie znajdujemy, o ile aktywowaliśmy taką możliwość.
9. Mapa świata pozwala na szybką podróż z (niemal) dowolnego miejsca w Elden Ring.
To pierwszy raz, gdy wirtualny świat w grze From Software otrzymał własną interaktywną mapę. Dzięki niej widzimy miejsca do których jeszcze się nie zapuściliśmy oraz które zostawiliśmy do zwiedzenia na później, korzystając ze specjalnych znaczników. Największą dogodnością podczas korzystania z mapy jest jednak możliwość korzystania z nieskrępowanej, darmowej i łatwej szybkiej podróży.
Ileż to razy grając w Dark Souls lądowałem na jakiejś zapomnianej przez bogów półce skalnej, bez możliwości bezpiecznego powrotu na szlak. Mogłem wtedy skorzystać z przedmiotów teleportujących, ale jeśli nie miałem ich pod ręką, to traciłem zdobyte doświadczenie. W Elden Ring wystarczy po prostu otworzyć mapę świata i wybrać dowolne ognisko. Gotowe. Szybka podróż jest łatwa, darmowa i niemal zawsze dostępna. Wyjątek stanowią ściśle określone okoliczności fabularne bądź aktywna walka.
10. Ser. Bardzo dużo sera. Więcej niż kiedykolwiek.
Fani soulsów od zawsze próbowali łamać gry From Software na swoją korzyść. Strzelanie z łuku do smoczego ogona w Dark Souls czy cięcie wrogów przez ściany w Bloodborne to już klasyka klasyki. Tak zwany cheese - możliwe do zrealizowania bez jawnego oszukiwania strategie, które nie wymagają wielu umiejętności - fermentuje kilogramami w Elden Ring. Sera jest tutaj bardzo wiele. Wiem, bo sam się nim obżarłem.
Otwarta struktura świata, jazda konna, możliwość skakania - wszystko to przekłada się na więcej okazji do łamania gry niż kiedykolwiek wcześniej. Wielką strażniczą bestię powaliłem wyłącznie dzięki temu, że wcisnąłem się do ciasnego tunelu. Kreatura nie odpuściła gonitwy, próbując przecisnąć się przez ten sam wąski korytarz. Miałem ją jak na widelcu, wyjmując halabardę i odpowiednio zarządzając dystansem. Takich momentów w Eldenie jest radykalnie więcej.