Poseł opowiadał takie głupoty, że go "nagrodzili". Oto Ekologiczna bzdura roku 2021
Zachodzące w atmosferze Ziemi zmiany klimatyczne to temat, który dotyczy nie tylko specjalistów od klimatu, ale każdego człowieka na Ziemi. Od wielu lat naukowcy alarmują, że spowodowany przez człowieka wzrost ilości gazów cieplarnianych w atmosferze powoduje ocieplanie się klimatu i związane z tym globalne zmiany zarówno w atmosferze jak i na powierzchni Ziemi. Mimo to niemal codziennie możemy usłyszeć z ust polityków, aktorów czy celebrytów absolutne bzdury wskazujące na całkowitą ignorancję w tym temacie.
Za każdym razem kiedy polityk tej czy innej partii wygłasza własną opinię na temat klimatu, która stoi w kontrze do konsensusu naukowego, można stracić nadzieję na to, że ktokolwiek weźmie się w końcu za zdecydowane wprowadzanie zmian, które miałyby uchronić nas przed skutkami rosnącej koncentracji dwutlenku węgla czy metanu w atmosferze. Wszak skoro polityk nie wierzy w zmiany klimatu, nie odczuwa potrzeby finansowania działań, które miałyby im przeciwdziałać.
Serwis Nauka o Klimacie od lat śledzi i prostuje niezgodne z prawdą wypowiedzi dotyczące klimatu
Padają one z ust części uczestników debaty publicznej. Raz w roku serwis przeprowadzana wśród swoich czytelników plebiscyt, w którym można oddać swój głos na Klimatyczną Bzdurę Roku. Tak też było i w tym roku.
Spośród propozycji przesłanych przez czytelników serwisu Nauka o Klimacie redakcja wybrała dziewięć niefortunnych wypowiedzi, na które następnie można było głosować. Ostatecznie w głosowaniu oddanych zostało niemal cztery tysiące głosów.
Zwycięzca: poseł Marek Suski
Nasze lasy i nasze zielone uprawy pochłaniają więcej niż emitujemy CO2
- raczył powiedzieć poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Jak się można domyślić, gdyby faktycznie tak było to problem ze zmianami klimatycznymi by nie istniał. Serwis Nauka o Klimacie prostując tę wypowiedź zauważa, że nie tylko poseł minął się z prawdą, co zderzył się z nią czołowo. Raporty Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządza Emisjami wskazują, że w 2019 r. Polska wyemitowała 319 mln ton CO2. Lasy w Polsce pochłonęły natomiast 17 mln ton CO2 z atmosfery, czyli zaledwie 5 proc. tego co wyemitowaliśmy.
Drugie miejsce: poseł Patryk Jaki
Mamy globalne ocieplenie, ale nie ma konsensusu co do tego, czy człowiek powoduje to globalne ocieplenie
- Patryk Jaki
Zabawne jest użycie przez Pana posła w tej wypowiedzi słowa konsensus, które tak często wykorzystywane jest właśnie w stwierdzeniu odwrotnym. Specjaliści od klimatu zgadzają się ze sobą - czyli istnieje między nimi konsensus - co do tego, że za obserwowany wzrost ilości gazów cieplarnianych w atmosferze i wywołane nimi zmiany klimatu odpowiada działalność człowieka. Jeżeli to wciąż za mało, to najnowszy raport podsumowujący światowe badania przygotowany przez Międzyrządowy Zespół ds. Zmiany Klimatu zawiera m.in. następujące stwierdzenie:
Jest bezdyskusyjne, że wpływ człowieka doprowadził do ogrzania atmosfery, oceanów i lądów.
Trzecie miejsce: poseł Jarosław Kaczyński
Nie da się stwierdzić, że Europa, która emituje 8 proc. gazów, zmienia klimat
- Jarosław Kaczyński
Wbrew twierdzeniu posła Kaczyńskiego, kraje Unii Europejskiej odpowiadają nie za 8 a za ponad 20 proc. dwutlenku węgla znajdującego się dziś w atmosferze. Jeżeli do krajów Unii Europejskiej dołożymy pozostałe kraje Europy, wartość ta rośnie do ponad 30 proc. Trzydzieści procent to już naprawdę istotny wkład w zmianę klimatu. Warto tutaj zauważyć, że nie chodzi tutaj wyłącznie o bieżącą emisję dwutlenku węgla do atmosfery, ale o całkowitą ilość dwutlenku węgla wyemitowanego do atmosfery od początku rewolucji przemysłowej.
Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłym roku kapituła plebiscytu będzie miała duży problem ze znalezieniem godnych kandydatur na Ekologiczną bzdurę roku. Nadzieja wszak umiera ostatnia.