REKLAMA

Setki planet kursują niezauważone w przestrzeni międzygwiezdnej. Żadna nie ma własnego słońca

Całkowicie ciemne globy, na których niebie nie świeci żadne słońce. Takich miejsc w naszej galaktyce mogą być setki milionów. Naukowcy właśnie odkryli kilkadziesiąt takich planet, których nie ogrzewa światło żadnej gwiazdy.

23.12.2021 12.39
planety-swobodne
REKLAMA

Do początku lat dziewięćdziesiątych ludzkość znała tylko planety krążące wokół Słońca. Naukowcy od dawna podejrzewali, że we wszechświecie planet może być jednak znacznie więcej. Kiedy w 1992 roku odkryto pierwszą planetę pozasłoneczną rozpoczęła się era poszukiwania i odkrywania nowych układów planetarnych. Na przestrzeni trzech dekad naukowcy odkryli ponad 4000 takich obiektów.

REKLAMA

To jednak nie był jeszcze koniec historii. Poznając kolejne układy planetarne i ich burzliwą ewolucję naukowcy zaczęli się zastanawiać ile planet zostało wyrzuconych np. wskutek interakcji grawitacyjnych, ze swoich układów planetarnych i przemierza samotnie pustkę przestrzeni kosmicznej bez zbawiennego światła gwiazdy macierzystej. Względnie takie planety mogłyby także powstawać w procesie kolapsu niewielkich obłoków pyłowo-gazowych za małych do uformowania gwiazdy.

 class="wp-image-1985486"
Położenie 115 kandydatek na planety samotne

Astronomowie korzystający z danych zbieranych na przestrzeni dwudziestu lat przez największe teleskopy naziemne należące do Europejskiego Obserwatorium Południowego, ale także chociażby obserwatorium kosmiczne Gaia postanowili poszukać takich planet w wycinku nieba obejmującym gwiazdozbiory Skorpiona oraz Wężownika. Wyniki tych prac opublikowano w środę, 22 grudnia 2021 r.

Samotnych planet ci u nas pod dostatkiem

Co do zasady odkrycie planet pozasłonecznych przemierzających przestrzeń kosmiczną bez gwiazdy jest niezwykle trudne. Jakby nie patrzeć większość planet odkrywa się dzięki temu, że oddziałują grawitacyjnie na swoją gwiazdę, przesłaniają część swojej gwiazdy, w końcu świecą światłem odbitym. W przypadku planet samotnych żaden z tych warunków nie zachodzi.

Naukowcy pracujący pod kierownictwem Nurii Miret-Roig, astronomki z Bordeaux we Francji postanowili w swoich badaniach wykorzystać fakt, że większość planet na krótko po powstaniu, przynajmniej przez kilka pierwszych milionów lat swojego istnienia, jest na tyle gorąca, że emituje własne, aczkolwiek słabe promieniowanie.

Skupiając się na stosunkowo nieodległym obszarze gwiazdotwórczym naukowcom udało się odkryć co najmniej 70 nowych planet samotnych o masach porównywalnych do masy Jowisza. Obszar gwiazdotwórczy to młode gwiazdy, a tam, gdzie są młode gwiazdy, tam i są młode, gorące planety. Oczywiście, aby wyizolować z obrazu 70 planet, naukowcy musieli pieczołowicie przeanalizować ruch, barwy i jasność kilkudziesięciu milionów obiektów w polu widzenia.

REKLAMA

Odkrycie tak dużej, największej jak dotąd próbki planet samotnych wskazuje wyraźnie, że takich planet nieposiadających własnych gwiazd macierzystych może być znacznie więcej niż nam się wydawało i mogą one przemierzać całą Drogę Mleczną. Mamy jednak szansę na odkrycie znacznie większej liczby takich obiektów, kiedy za kilka lat uruchomiony zostanie Ekstremalnie Duży Teleskop w Chile, największy teleskop optyczny na Ziemi. Może się wtedy okazać, że planet w Drodze Mlecznej może być więcej niż się spodziewaliśmy. Czy tak jest? Wkrótce się dowiemy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA