Wygląda na kwadratowy, ale jest pionowy. LG ma genialny pomysł na monitor
LG DualUp to nowy monitor, który wygląda na kwadratowy, ale w istocie jest pionowy. Proporcje 16:18 wyglądają dziwnie, ale LG kieruje swój monitor właśnie do dziwaków, którzy zamiast spać, wolą montować filmy. Jako jeden z nich, głośno przyklaskuję!
Oczami wyobraźni widzę skrzywione miny i zdziwienie w oczach. Kwadratowy monitor? Przecież jest już kilka takich i żaden nie był sukcesem! LG ma jednak jasno nakreśloną grupę odbiorców, której nowy pomysł naprawdę ma szanse się spodobać.
Monitor LG DualUp z proporcjami 16:18. O co tu chodzi?
Wydawać by się mogło, że w monitorach wszystko już było:
- monitory 16:9 lub 16:10 - do wyboru, do koloru
- monitory ultraszerokokątne - gracze mogą w nich przebierać
- monitory 3:2? Ten rynek dopiero się rodzi i ma duży potencjał do pracy biurowej
- monitory kwadratowe? Ok, tutaj robi się dziwnie. Było pamiętny EIZO do pracy z obrazem, ale rynek za nim nie poszedł.
Po co więc robić monitor, który jest pionowy? A przecież taki właśnie jest LG DualUp z proporcjami 16:18. Czy w dobie powszechnej funkcji pivot, dzięki której każdy panoramiczny monitor możemy obrócić (na stałe lub na chwilę) do pionu, pionowy monitor jest w ogóle potrzebny? Do czego?
Odpowiedź na te pytania mamy przed samymi oczami, bo widać ją już na grafice promującej sprzęt: DO MONTAŻU WIDEO. Jako osoba, która w ostatnim czasie więcej montuje niż śpi, mówię z pełnym przekonaniem: to naprawdę ma potencjał. Aby zrozumieć, o co tu chodzi, pokażę kilka przykładów w studiach zajmujących się montażem.
Tak wygląda sytuacja w profesjonalnym studiu rodem z Hollywood. W Polskich realiach zamiast pięciu montażystów mamy jednego, ale wielki ekran do podglądu (najczęściej jest nim dobry, skalibrowany telewizor) ponad zestawem monitorów to bardzo popularne rozwiązanie.
Tutaj co prawda pan projektuje grafikę 3D, ale taki zestaw jak wyżej ma wielu montażystów. Jeden monitor na robotę, drugi do podglądu i marnowania miejsca pod i nad podglądem.
Jest jeszcze opcja numer trzy, wiadomo. Dziś jednak się nią nie zajmujemy.
Chcę to jasno zaznaczyć: dziś z montażu wideo żyją nie tylko pojedyncze studia pokroju Platige Image czy Papaya Films, ale też tysiące youtuberów z setką tysięcy subskrybentów. Coraz więcej osób tworzy treści na półprofesjonalnym poziomie, ale ten nieszczęsny montaż zawsze jest czasochłonny i zawsze chciałoby się go robić na większym ekranie bądź na większej liczbie monitorów.
Niestety nie każdy ma biurko wielkości 180 cm i nie każdy może na nim zmieścić 2-3 monitory. Ba, nie zawsze da się upchnąć laptop obok monitora, żeby prowizorycznie powiększyć swoją przestrzeń roboczą. I właśnie w takich sytuacjach wjeżdża nowy LG DualUp, cały na czarno.
Ta grafika promocyjna naprawdę do mnie trafia. Na górze podgląd, na dole cała przestrzeń robocza programu. Ja co prawda nieco inaczej rozłożyłbym panele i timeline, ale każdy pracuje według swoich preferencji.
Mamy więc namiastkę dwóch monitorów bez zajmowania miejsca na biurku.
Naprawdę podoba mi się ten pomysł, choć jednocześnie widać, że LG weszło w niego tylko jedną nogą. Nowy LG DualUp ma rozmiar 27 cali (pamiętajmy, że w prawie kwadratowym formacie da to dużo większą powierzchnię niż 27" w formacie 16:9), ale rozdzielczość wynosi tylko 2,560 x 2,880 pikseli. Mamy więc rozciągnięty w pionie standard QHD, a ja wolałbym zobaczyć rozciągnięte 4K, czyli coś w granicach 4320 x 3840 pikseli. Czas pokaże, czy LG pójdzie za ciosem i zdecyduje się na taki sprzęt.
Na razie nie wiemy też nic o jakości panelu, zastosowanej przestrzeni barwnej ani powłoce. Wiadomo tylko, że jasność wyniesie 300 nitów. Więcej informacji poznamy 4 stycznia, podczas targów CES 2022, bo właśnie wtedy odbędzie się pełna prezentacja nowego monitora LG.