REKLAMA

Dziwny obiekt na niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca. Chiński łazik Yutu 2 jedzie obejrzeć sześcian

Kamery chińskiego łazika Yutu 2 dostrzegły na Księżycu nietypowy obiekt o regularnych kształtach przypominający sześcian. Naukowcy już się nie mogą doczekać, kiedy łazik do niego dojedzie. Ale prędko to nie nastąpi.

yutu-2-szescian
REKLAMA

W miejscach takich jak Księżyc czy Mars każdy nietypowy obiekt znajdujący się w zasięgu robotów akurat przebywających na powierzchni danego globu jest warty uwagi. Co może być nietypowego w przypadkowej skale? Na przykład zbyt regularny, wręcz nienaturalnie regularny kształt. Taki właśnie obiekt znalazł się ostatnio w polu widzenia chińskiego łazika Yutu 2.

REKLAMA

Yutu 2 to łazik, który 3 stycznia 2022 r. będzie świętował trzeci rok na powierzchni Księżyca. Zważając na fakt, że pierwotnie misja łazika była planowana na trzy miesiące, to fakt, iż Yutu 2 wciąż pracuje, jest spektakularnym sukcesem. Ten mierzący 150 × 100 × 100 cm łazik jako pierwszy i jedyny dotąd robot wylądował miękko na niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca i od trzech lat zwiedza dno 180-kilometrowej średnicy krateru von Karmana.

Na zdjęciu opublikowanym kilka dni temu przez przedstawicieli chińskiego programu kosmicznego widać w oddali niewyraźny obiekt o zaskakująco regularnych kształtach. W poście opublikowanym przez chińską agencję kosmiczną (CNSA) obiekt żartobliwie przezwano tajemniczą chatką.

Jak to jednak zwykle bywa w przypadku takich odkryć, naukowcy są przekonani, że w tym przypadku mamy do czynienia ze... zwykłą skałą. Być może nawet gdy łazik zbliży się do owej skały, okaże się, że nie ma ona takich regularnych kształtów, jak to wygląda na zdjęciu wykonanym z odległości około osiemdziesięciu metrów.

Dziwny obiekt na Księżycu. Chiński łazik Yutu 2 jedzie do niego

Życie robota na Księżycu

Choć osiemdziesiąt metrów nie wydaje się zbyt dużą odległością, to Yutu 2 powinien pokonać tę odległość w ciągu około dwóch-trzech miesięcy. Można by spytać, dlaczego to tak długo zajmuje. Odpowiedź jest jednak nad wyraz prosta. Zasilany panelami słonecznymi łazik nie może się przemieszczać w ciągu trwającej dwa tygodnie nocy księżycowej.

 class="wp-image-1961054"
Łazik Yutu 2 w 2019 roku
REKLAMA

W ciągu następującego po nocy dnia może się przemieszczać, ale też niecały czas - gdy Słońce znajduje się bezpośrednio nad łazikiem, otwarcie paneli słonecznych mogłoby grozić ich przegrzaniem. Co więcej, jak widać na zdjęciu między tajemniczym obiektem a łazikiem nie ma żadnej autostrady, ani nawet drogi leśnej. Łazik musi przedzierać się po terenie usianym mniejszymi i większymi głazami i musi robić to niezwykle ostrożnie. Jedna pomyłka i cała trwająca od trzech lat pionierska misja dobiegnie końca.

Tak czy inaczej, za trzy miesiące będziemy już wiedzieli, czym jest ów tajemniczy obiekt obecnie majaczący na księżycowym horyzoncie. Badacze podejrzewają, że jest to głaz wydobyty spod powierzchni Księżyca wskutek uderzenia w nią jakiejś skały kosmicznej. Jeżeli tak faktycznie jest, to dzięki samemu obiektowi naukowcy będą w stanie powiedzieć nam coś o składzie chemicznym skał znajdujących się nieco pod powierzchnią Księżyca.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA