Przekop Mierzei Wiślanej wkurzał ekologów. Budowniczowie pokazali, jak będą chronić zagrożone zwierzęta
Przekop Mierzei Wiślanej od lat wzbudza wiele kontrowersji. Także z powodów wpływu inwestycji na środowisko. Odpowiedzialni za budowę próbują uspokoić wątpiących i po sztucznej wyspie dla ptaków pokazują, jak zwierzęta będą pokonywać wyrwę.
Według rządu kanał w Mierzei Wiślanej pozwoli statkom wpływać do portu w Elblągu. Ma to sprawić, że miasto zyska turystycznie i gospodarczo (nowe miejsca pracy), a przy tym kraj uniezależni się od Rosji. Dziś aby wpłynąć do Zalewu Wiślanego trzeba robić to przez terytorium Rosjan. Przekop Mierzei Wiślanej ma to zmienić.
Przekop Mierzei Wiślanej od początku był pod ostrzałem ekologów
Zaczęło się od wielkiej wycinki drzew. Lista zastrzeżeń była znacznie, znacznie dłuższa. Ekolodzy wskazywali na to, że budowa zniszczy chronione siedliska Natura 2000 na plażach i wydmach, zlikwiduje siedliska ptaków, pogorszy jakość wód czy zaburzy integralności Mierzei Wiślanej.
– Ta inwestycja to kpina z systemu ochrony przyrody w Polsce. To, że powstaje teraz, kiedy nie ma żadnych wątpliwości, że człowiek musi zmienić swój stosunek do przyrody, przestać ją niszczyć i zacząć dbać o jej kurczące się zasoby dla dobra przyszłych pokoleń, jest niewyobrażalne – mówiła Magda Figura z Greenpeace.
Poniekąd zgodził się z tym Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Wprawdzie pozwolenie na budowę nie zostało cofnięte – co ciekawe, prace trwały w najlepsze zanim pojawiło się pismo GDOŚ – ale w dokumencie zaznaczono wyraźnie zaznaczono:
Nie można zgodzić się z argumentem przedstawionym przez wnioskodawcę, że w trakcie prowadzenia robót na Mierzei Wiślanej oraz przy przebudowie brzegów rzeki Elbląg i Zatoki Elbląskiej nie będzie presji na ichtiofaunę i ornitofaunę występującą na terenie Zalewu Wiślanego.
Ekolodzy krytykowali i protestowali na terenie budowy przeciwko dalszym pracom. Minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk na antenach Telewizji Polskiej tłumaczył, że „inwestycja nie ma żadnego wpływu negatywnego na ekologię”. Krytyczne komentarze miały być inspirowane przez Rosję, która wykorzystywała „niekoniecznie polskie, ale i światowe organizacje ekologiczne, aby wywierać naciski na to, aby pod kątem ekologicznym blokować inwestycję”.
Przekop Mierzei Wiślanej: jak będzie wyglądało życie zwierząt?
Od lat jasne było, że przekop będzie kontynuowany – mimo że zgłoszono skargi do samej Komisji Europejskiej. Zapewne po latach dowiemy się, na ile obawy środowisk proekologicznych były słuszne. Póki co musimy zadowolić się tym, w jaki sposób inwestor chce chronić zwierzęta.
Taką formą pomocy będą specjalne kładki, pozwalające przedostać się z jednego brzegu na drugi.
Zaprojektowano cztery pochylnie, które stworzą dwa przejścia. Każde z nich ma szerokość pięciu metrów, a długie jest na 22 metry. Płaszczyzny pochylni, dla bezpieczeństwa i wygody zwierząt, wykonane zostaną z geokraty, wypełnionej żwirem i otoczakami, a następnie obsadzone trawą – mówi w rozmowie z Radiem Gdańsk Magdalena Kierzkowska, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Gdyni.
Wzdłuż kanału mają powstać również specjalne zaciemnione miejsca, pozwalające zwierzętom „korzystać” z nocy w bardziej naturalny sposób. Wydaje się, że choćby przez takie działania zarządzający inwestycją jednak zgadzają się z krytykami, którzy mówią, że przekop będzie miał negatywny wpływ na ekologię. W końcu gdyby nie budowa, zaciemnione miejsca nie byłyby potrzebne, tak jak i specjalne kładki…
Już wcześniej zaplanowano budowę sztucznej wyspy. Prace nad nią także ruszyły
- Wyspa może też w przyszłości stanowić miejsce do odpoczynku i żerowania dla ptaków wodno-błotnych w okresie migracji, np. takich gatunków jak krakwa, płaskonos, świstun, krzyżówka, rożeniec, cyranka, cyraneczka, ale i dla będących przedmiotami ochrony gęsi białoczelnych i zbożowych – podkreśliła Angelika Brzeska - Kośmider inżynier ds. technicznych i środowiskowych z konsorcjum NDI/Besix.
Takie inwestycje faktycznie pomagają. Na przykład na Jeziorze Goczałkowickim powstała sztuczna wyspa dla ptaków. Schronienie znalazły tam między innymi mewy czarnogłowe - bardzo rzadki okaz, który dzięki miejscu może odbudować tam swoją populację w spokoju.
Czy taką oazą będzie też wyspa powstała na skutek przekopu Mierzei Wiślanej? Pozostaje mieć nadzieję, że tak i takie działania chociaż w niewielkim stopniu zniwelują szacowane szkody, o których mówią osoby związane z ochroną przyrody.