REKLAMA

Indie to trzeci największy truciciel na świecie. Będą neutralne klimatycznie od 2070, a to i tak sukces

Deklaracja odległa, ale… przynajmniej pojawiła się obietnica, a to już coś. Indie w trakcie klimatycznego szczytu COP26 w Glasgow zapaliły malutką lampkę nadziei w ogromnym, ciemnym tunelu.  

indie emisje
REKLAMA

Z punktu widzenia Polski klimatyczny szczyt COP26 okazał się rozczarowaniem. W Glasgow premier Morawiecki nie zapowiedział, kiedy odejdziemy od spalania węgla i będziemy neutralni klimatycznie.

REKLAMA

Taka deklaracja padła jednak z ust przedstawicieli Indii. Premier tego kraju, Narendra Modi, obiecał neutralność klimatyczną do 2070 roku. Data jest bardzo odległa, ale wcześniej Indie nie wyznaczyły żadnego terminu. Konkret może więc ucieszyć, choć mówimy o wciąż dalekiej przyszłość. A działać trzeba szybko.

Indie to trzeci największy truciciel

Gospodarka tego państwa odpowiada za trzecią najwyższą emisję gazów cieplarnianych na świecie. Indie wyprzedzają Stany Zjednoczone i Chiny. Co istotne, w Szkocji nie zjawili się przedstawiciele Chin oraz Rosji.

2070 to oczywiście daleka i niepewna przyszłość, ale Indie zapowiadają też działanie tu i teraz. Do 2030 roku połowa zapotrzebowania na energię ma pochodzić ze źródeł odnawialnych. Do tego roku emisja ma również spaść aż o miliard ton.

Premier Narendra Modi zaapelował do swoich rodaków. Jego zdaniem nadmierna konsumpcja szkodzi środowisku, więc żeby ratować planetę, trzeba wprowadzać również zmiany we własnym stylu życia.

COP26 w Glasgow: korki na lotnisku

Według „Daily Mail” prywatne odrzutowce, którymi zjawili się przedstawiciele państw, wyemitują w tym czasie 13 tys. ton CO2. To równowartość rocznego wyniku 1,6 tys. Brytyjczyków. Teoretycznie więc gadające głowy powinny zacząć od siebie. Wiemy jednak, że raczej mało kto zrezygnowałby z samolotu na rzecz choćby pociągu. No cóż – światowi liderzy to nie zwykli Kowalscy.

Albo aktywiści. Reprezentanci Młodzieżowego Strajku Klimatycznego w Polsce udali się do Szkocji właśnie pociągami i autobusami, udowadniając, że jak się chce, to można. W tym celu uruchomiony został nawet specjalny pociąg #RailToCOP na trasie Amsterdam-Glasgow.

Oczywiście fakt, że liderzy przylecieli samolotami, zostałby szybko wybaczony, gdyby większość z nich zapowiedziała odważne i gwałtowne zmiany. W to jednak już wcześniej nie wierzyła choćby Greta Thunberg, która tak podsumowała tego typu spotkania:

REKLAMA

Działań domaga się także Greenpeace

„Dlatego w czasie trwającego w Glasgow szczytu klimatycznego COP 26 apelujemy do rządzących o jak najszybsze zainicjowanie prac nad planem odejścia Polski od węgla i stworzenie kompleksowej polityki klimatycznej Polski” – napisano w komunikacie. Premier Morawiecki póki co się do tej prośby nie zastosował.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA