Oszuści na OLX będą mieli trudniej. Ale i tak twoja kasa jest zagrożona
Oszuści grasują na OLX i wykorzystują nadmierną ufność użytkowników. Niektórych pokonać jest trudno, bo ciągle mają nowe metody. Twórcy serwisu chcą jednak wspomóc użytkowników w zgłaszaniu nieprawidłowości.
Nowość nazywa się „Pakiet Ochronny”. Jak wyjaśnia OLX, po kupieniu przedmiotu „pieniądze będą chronione przez OLX nawet po odebraniu i rozpakowaniu przesyłki”. Co oznacza, że jeśli ktoś zamiast zafoliowanego iPhone’a 12 wyśle ziemniaka, nie dostanie pieniędzy. O ile przedmiot kupiony będzie w ramach usługi „Przesyłki OLX” i doszło do opłacenia za pomocą „Płatności OLX”. Logiczne – w innym przypadku serwis nie ma dostępu do tych pieniędzy.
Od 24 sierpnia użytkownicy mają 24h na zgłoszenie problemu od momentu otrzymania przesyłki. Pakiet Ochronny dostępny jest we wszystkich kategoriach, w których funkcjonują Przesyłki OLX – podkreślają twórcy serwisu z ogłoszeniami.
Aby dokonać zgłoszenia, wystarczy, że zalogujesz się do Mój OLX, a następnie przejdziesz do zakładki Twoje Przesyłki/Kupujesz. Przy danym zamówieniu wybierz przycisk Zgłoś.
Oszustwa na OLX to dziś coś innego, ale i takie się zdarzają
Teoretycznie dziś na OLX królują oszustwa z wykorzystaniem Blika albo fałszywych stron udających platformy płatnicze. Ale i numer na przesyłkę z ziemniakiem bywa zagrożeniem. Tak było w przypadku osoby, która nacięła się na ogłoszenie o nazwie „#ZDJĘCIA# ASG hk-03 specna arms po tuningu”.
Jak można się było domyślić, chodziło o zdjęcia, a nie broń. Oszust był na tyle bezczelny, że nie tylko skasował ofiarę na 500 zł, ale w paczce oprócz fotografii zamieścił jeszcze list, w którym sugerował lepsze czytanie tytułów i opisów aukcji.
Większość oszustw opiera się jednak na czymś innym i tutaj „Pakiet Ochronny” nie pomoże. To nie wina OLX – po prostu na działania cyberprzestępców nie ma innej metody, jak bycie ostrożnym i uważnym. Serwis ciągle podkreśla, że aby nie klikać w linki wysyłane w wiadomościach i nie podawać danych swojej karty płatniczej. Teoria to jedno, praktyka – to drugie.
Trudno obwiniać ofiary, jeśli metody cyberprzestępców są naprawdę przekonujące
Tak było w przypadku, kiedy nasza czytelniczka straciła 3 tys. zł. Bardzo często odzywają się na podany przy ogłoszeniu numer za pomocą komunikatora WhatsApp i podsyłają w wiadomości link do spreparowanej strony internetowej.
Przed oszustami ostrzega Komisja Nadzoru Finansowego. Swego czasu Niebezpiecznik pisał, że do podobnych prób przestępstw dochodzi niezwykle często – sam portal zajmujący się sprawami bezpieczeństwa w sieci dostawał dziennie (!) kilkadziesiąt zgłoszeń od oszukanych osób, z których każda traci od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
OLX nie rozkłada jednak rąk. Serwis blokuje fałszywe domeny, które wykorzystują jego nazwę i logotyp. Oprócz tego zespół moderacji OLX usprawnia swoje algorytmy, których zadaniem jest wyszukiwanie phishingowych wiadomości wysyłanych przez chat do użytkowników. To wszystko jednak nie pomoże w sytuacji, kiedy transakcja odbywa się poza serwisem.