REKLAMA

iPhone 13 Pro będzie miał w aparacie opcję, jakiej nie miał jeszcze żaden inny iPhone

iPhone 13 Pro będzie pod co najmniej jednym względem lepszy od iPhone’a 13 jeśli chodzi o fotografię mobilną. Jedynie te droższe telefony Apple’a na 2021 r. będą potrafiły rozmywać tło w wideo.

11.08.2021 16.02
iphone 13 pro max mini atrapa
REKLAMA

Apple ma w ofercie aż cztery telefony, a wszystkie znaki na niebie i Ziemi wskazują, że w tym roku line-up będzie niemalże identyczny. Jeśli wierzyć dotychczasowym przeciekom, iPhone’y 12, 12 mini, 12 Pro i 12 Pro Max zostaną zastąpione przez iPhone’y 13, 13 mini, 13 Pro i 13 Pro Max.

REKLAMA

Nie spodziewamy się przy tym zmian w wyglądzie nowych telefonów względem poprzedników, gdyż dopiero co w ubiegłym sezonie iPhone’y przeszły gruntowny lifting. To, co w tym roku będzie clou programu, to podzespoły z aparatem fotograficznym na czele (i całe szczęście!)

iPhone 13 Pro kontra iPhone 13 — różnice w aparacie

Wedle dotychczasowych wieści iPhone’y 13 Pro oraz tym samym 13 Pro Max na tle iPhone’ów 13 i 13 mini będzie wyróżniać przede wszystkim nieco ekran odświeżany w 120 Hz, a nie 60 Hz (co jest nowością) oraz obudowa wykonana ze stali, a nie z aluminium (tak jak ostatnim razem). Oprócz tego warto zwrócić uwagę na aparat.

Od dawna już wiedzieliśmy, że podobnie jak w przypadku iPhone 12 Pro i iPhone 12, tak i teraz to ten droższy sprzęt będzie miał o jeden obiektyw więcej. To, co jest zaś pewnym zaskoczeniem, to fakt, iż iPhone 13 Pro będzie górował nad iPhone’em 13 funkcją programową (aczkolwiek poniekąd zależną od hardware’u).

Jedynie modele iPhone 13 Pro i iPhone 13 Pro Max rozmyją tło podczas kręcenia wideo.

Dzisiaj w przypadku zdjęć iPhone 12 bez peryskopowego obiektywu portretowego radzi sobie z rozmywaniem tła dobrze już dziś. Podczas wykonywania zdjęć głównym obiektywem w celu zasymilowania atrakcyjnego wizualnie efektu oprogramowanie czerpie dane z obiektywu ultraszerokokątnego.

W przypadku wideo taki ruch to jednak za mało, dlatego Apple w celu rozmywania tła wykorzystał inną metodę oraz… dostępny wyłącznie w modelach z linii Pro moduł LIDAR, który do tej pory nie miał zbyt wielu zastosowań. Niestety oznacza to, że posiadacze modeli iPhone 13 i iPhone 13 mini będą musieli obejść się smakiem.

Pewnym pocieszeniem może być fakt, iż iPhone 13 Pro i iPhone 13 Pro Max będą miały dokładnie takie same aparaty i to właśnie one odpowiadają za powiększenie notcha. W obu telefonach znajdzie się miejsce na jeszcze większe szkiełko z optyczną stabilizacją matrycy, podczas gdy w ubiegłorocznej kolekcji mógł się pochwalić nią tylko iPhone 12 Pro Max.

Co jeszcze wiadomo o iPhonie 13?

Do sieci trafiło już całkiem wiele wieści nt. nowych urządzeń. Klienci mogą liczyć na m.in. szybkie nieco szybsze niż ostatnio ładowanie, jeśli tylko wyposażą się w kolejną ładowarkę. Oprócz tego Apple planuje rzekomo zachować notcha o tej samej wielkości oraz… powiększyć wyspę aparatu.

REKLAMA

Z tego powodu najpewniej klienci będą musieli zmienić wykorzystywane do tej pory. Nie chce mi się też przesadnie wierzyć w plotki, jakoby Apple pracował nad czytnikiem linii papilarnych Touch ID w warstwie pod ekranem. Ta technologia uznana za przestarzałą już lata temu ustąpiła miejsca Face ID…

grafika główna: macrumors.com

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA