REKLAMA

Gwiezdni drapieżnicy w akcji. Jedna na cztery gwiazdy pożarła swoją planetę

To może być prawdziwe zaskoczenie. Najnowsze badania wskazują, że co najmniej 25 proc. gwiazd podobnych do Słońca w toku swojej ewolucji pochłonęło jedną z krążących wokół nich planet. Trochę przerażające.

uklad podwojny
REKLAMA

To ciekawa informacja dla naukowców badających ewolucję układów planetarnych. Nasz Układ Słoneczny w porównaniu do wielu innych jest bardzo stabilny. Nie zawsze jednak tak jest. W zależności od warunków początkowych, w wielu układach dochodzi do istotnych migracji planetarnych, kolizji, oddziaływań grawitacyjnych i w końcu do opadania planet na gwiazdy macierzyste. Wszak gdyby tak nie było, to nie znajdowalibyśmy tak wielu gorących jowiszów krążących bardzo blisko swoich gwiazd. Jakby nie patrzeć, wszystkie planety tego typu powstawały w dużej odległości od swojej gwiazdy macierzystej, a następnie wskutek interakcji grawitacyjnych z innymi planetami w układzie zbliżyły się do niej na niewielką odległość.

REKLAMA

Skąd o tym wiemy?

Powyższe szacunki opierają się na badaniach tzw. układów podwójnych, w których dwie gwiazdy krążą wokół wspólnego środka masy. Takich układów podwójnych wszędzie wokół jest całe mnóstwo. Badacze podejrzewają, że ponad 60 proc. gwiazd powstaje w układach podwójnych, a rzadkością są takie gwiazdy jak Słońce, które powstają jako pojedyncze gwiazdy.

Układy podwójne powstają wskutek fragmentacji obłoku pyłowo-gazowego. Skoro zatem są z tego samego obłoku, to powinny charakteryzować się dokładnie tym samym składem chemicznym.

Naukowcy z Włoch i Australii przyjrzeli się 107 takim układom podwójnym. Mimo tego, że wiele par charakteryzował się tą samą temperaturą i rozmiarami, to w 33 przypadkach poszczególne składniki miały nieznacznie różne składy chemiczne. Szansa na to, że różnice te wynikają z niejednorodności obłoku, z którego powstały gwiazdy są niemal zerowe. Dużo bardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem jest zanieczyszczenie powierzchni i strefy konwekcyjnej gwiazdy materią pochodzącą z planety skalistej, która opadła na powierzchnię gwiazdy.

REKLAMA

Badania wskazują zatem, że znacząca część gwiazd podobnych do Słońca ma bardzo burzliwe początki. Fakt, że tak wiele gwiazd podobnych do Słońca pochłania swoje planety może także wskazywać, że być może układy podwójne nie są najlepszym miejscem do poszukiwania życia, bowiem warunki w nich są nieco bardziej chaotyczne niż wokół gwiazd pojedynczych. To by znacząco zmniejszyło liczbę gwiazd, wokół których moglibyśmy się spodziewać powstania życia, bowiem jakby nie patrzeć większość gwiazd podobnych do Słońca powstaje właśnie w układach podwójnych. Nie mówiąc już o tym, że w naszej galaktyce wszystkie gwiazdy podobne do Słońca to zaledwie 7 proc. wszystkich gwiazd.

Tak czy inaczej, dzięki tym badaniom, astronomowie będą teraz wiedzieli, wokół których gwiazd należy szukać śladów życia.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA