Wybór jest najważniejszy. Polsat Box może wywołać trzęsienie ziemi na polskim rynku VOD
Czasy, gdy głównym źródłem rozrywki dla Polaka była linearna telewizja, odeszły w niepamięć. Dziś chcemy oglądać co chcemy i gdzie chcemy, a zmiany w Polsacie są odpowiedzią na te potrzeby.
Cyfrowy Polsat od 2004 r. był symbolem telewizji satelitarnej. Anteny z charakterystycznym pomarańczowo-czarnym logo wciąż wiszą na milionach elewacji w domach i blokach, gdzie miliony Polaków korzystają z bogatej oferty operatora. Na przestrzeni lat Cyfrowy Polsat, w ścisłej współpracy ze zorientowanym na nowe technologie Plusem, oferowali coraz szerszą i coraz bogatszą ofertę, zarówno jeśli chodzi o kanały telewizji linearnej, jak i ofertę VOD w Internecie. Z czasem oferta stała się tak ogromna, że trudno było się w niej rozeznać, a też skupiona dookoła linearnej telewizji propozycja Polsatu przestawała wystarczać współczesnemu widzowi, który częściej ogląda wideo na smartfonie niż w salonie przed telewizorem.
Dlatego też Cyfrowy Polsat zdecydował się na ogromne zmiany, począwszy od zmiany samej marki. Cyfrowy Polsat był z nami 17 lat i nazwa zdążyła się utrwalić w głowach Polaków. Fakt, iż Cyfrowy Polsat zmienia się w Polsat Box, świadczy tylko o tym, jak radykalną przemianę przechodzi telewizja.
Wybór jest najważniejszy.
Hasłem nowej marki jest „wybierz swoje wszystko” i w nim zawiera się clou przemiany Cyfrowego Polsatu. Z telewizji, która w ogromnej mierze sama dyktowała widzom, co i o której mogą oglądać, w usługodawcę, który pozwoli widzowi wybrać co, jak, gdzie i kiedy chce oglądać. A nawet pozwoli wybrać, czy chce zapłacić za jak najbogatszą ofertę, czy może woli nieco bardziej okrojony dostęp, ale za to darmowy.
Polsat ma świadomość, że dziś walczy nie tylko z innymi rodzimymi dostawcami telewizji, jak miało to miejsce przez długie lata, ale walczy przede wszystkim z rosnącymi w siłę usługami VOD. I to nie tylko zagranicznymi gigantami pokroju Netflixa, HBO, Apple’a czy Amazonu, ale też rodzimym VOD TVP oraz Playerem. No właśnie, Playerem.
Oferta Polsat Box, a zwłaszcza Polsat Box Go, zdają się być wymierzone bezpośrednio w arcyrywala.
Polsat Box Go to – uogólniając – oferta abonamentowa, w ramach której klienci dostaną dostęp zarówno do kanałów linearnej telewizji, jak i usług VOD. Tym samym Polsat Box Go zastąpi Cyfrowy Polsat Go oraz Iplę. Dostęp do kanałów będzie co prawda płatny, ale Polsat Box nie będzie wciskał niczego na siłę. Ba, aby skorzystać z oferty, nie trzeba być nawet klientem Cyfrowego Polsatu czy podpisywać długotrwałych zobowiązań, gdyż Polsat Box Go będzie miał w ofercie pakiety przeznaczone dla wszystkich chętnych, którzy nie są abonentami Polsat Box.
Z kolei Polsat Go będzie serwisem w pełni darmowym, choć można się spodziewać, że – podobnie jak w VOD TVP – aby cokolwiek w nim obejrzeć, za każdym razem trzeba będzie przebrnąć przez kilka minut reklam. W Polsat Go oferta będzie ograniczona do treści Telewizji Polsat, ale – w przeciwieństwie do Playera – nie trzeba będzie płacić za dostęp do tych treści.
Polsat Box ma coś, czego nie ma inne VOD.
Nie znamy jeszcze cen nowej oferty Polsat Box, ale podejrzewam, że dla wielu osób może ona być na tyle atrakcyjna, by rozważyć rezygnację z innych usług VOD, z Netflixem na czele. Już dziś zewsząd słychać niezadowolenie bogatą, ale płytką i niskojakościową ofertą „wielkiego N”, za którą trzeba zapłacić niemało, jeśli chcemy cieszyć się najwyższą jakością obrazu.
A Polsat, oprócz tego, że będzie miał w swojej ofercie filmy i seriale, będzie miał też coś, czego Netflix nie ma – kanały telewizyjne i sport. Polacy to naród gospodarny; złotówkę oglądamy z dwóch stron, zanim ją na cokolwiek wydamy. I choć żyjemy w erze abonamentów, to wielu osobom nie jest w smak płacić po wielokroć za dostęp do różnych usług. A dziś tak trzeba, chcąc cieszyć się jednocześnie bogatą ofertą wideo na życzenie jak i transmisjami sportowymi czy kanałami informacyjnymi. Polsat Box Go doskonale wpisuje się w tę dyssatysfakcję.
Główną zaletą Netflixa (czy innych serwisów VOD) jest to, że nie trzeba siedzieć przed telewizorem, aby z niego korzystać. Można w dowolnym momencie przerwać oglądanie na telewizji, dokończyć je na smartfonie czy na laptopie – jak komu pasuje. Cyfrowy Polsat oferował co prawda ofertę telewizji internetowej w formie Cyfrowego Polsatu Go, ale można było go wykupić wyłącznie będąc abonentem Cyfrowego Polsatu, co oznaczało zobowiązanie i kolejne wydatki.
Polsat Box Go może z kolei połączyć te dwa światy w ramach jednej oferty, oferując wygodę oglądania gdzie chcemy i kiedy chcemy, z bogatym wyborem kanałów telewizyjnych (w tym sportowych), połączonych z solidnym dostępem do filmów i seriali. I jeśli tylko w Polsat Box uda się przygotować ofertę atrakcyjną cenowo, to może wystarczyć, by przeciągnąć na swoją stronę tych, którzy dziś płacą za Netflixa.
Dobra cena to za mało. Potrzeba jeszcze dobrych treści.
Jeśli mam być zupełnie szczery, to w ofercie Polsat Box Go powinno znaleźć się więcej głośnych tytułów na wyłączność, które mogę obejrzeć tylko tam..
Tego jest za mało w ofercie Polsat Box Go i na tym dostawcamusi skupić się w następnej kolejności, by powalczyć z konkurencją. Polsat ma w swoim portfolio mnóstwo seriali, wiele naprawdę kultowych, jak np. „Adam i Ewa”, „13 posterunek” czy „Rodzina zastępcza”. Trzeba jednak pamiętać, że często to seriale, które pamięta raczej starsza widownia. W ofercie Polsat Box Go muszą pojawić się produkcje nowe i świeże seriale z pierwszoligową obsadą aktorską czy adaptacje głośnych powieści. To absolutny mus, jeśli Polsat Box ma przyciągnąć do siebie ludzi, którzy na co dzień nie korzystają z oferty dzisiejszego Cyfrowego Polsatu. Dodatkowo, ważne będzie uzupełnienie polskich produkcji o głośne tytuły z zagranicy.
Jeśli uda mu się to rozwinąć tworząc własne seriale i skupując licencje na głośne tytuły, to może przegonić konkurencję swoim modelem biznesowym. O tym, jakie kroki podejmie Polsat Box, przekonamy się w najbliższych tygodniach. Cytując oficjalną informację prasową, Cyfrowy Polsat „nie chce zaskakiwać klientów i widzów nagłą rewolucją”, więc informacje o nowych ofertach i pakietach będą przekazywane stopniowo. Jedno jest pewne – ten ruch nie pozostanie bez wpływu na krajobraz polskiego rynku. Zwłaszcza że zgodnie z zapowiedziami Polsat Box będzie jeszcze ściślej współpracował z szybko rozwijającym 5G i internet stacjonarny Plusem. Bo gdy największy gracz wywołuje trzęsienie ziemi, jego skutki odczuwa również konkurencja.