REKLAMA

Jest wielkości Księżyca i obraca się w 7 minut wokół własnej osi. Ten biały karzeł kręci się jak bączek

Naukowcy odkryli nietypowego białego karła. Obiekt o pięknej nazwie ZTF J190132.9+145808.7 ma wielkość zbliżoną do Księżyca i kręci z dużą prędkością.

Jest wielkości Księżyca i obraca się w 7 minut. Ten biały karzeł kręci się jak bączek
REKLAMA

Standardowa wiedza astrofizyczna mówi, że w toku ewolucji gwiazdy takie jak Słońce (o masie 0,1-8 mas Słońca) z czasem przechodzą przez fazę czerwonego olbrzyma, następnie odrzucają swoje zewnętrzne powłoki, a po gwieździe pozostaje jedynie biały karzeł, czyli dawne jądro gwiazdy, które następnie przez długie miliardy lat powoli się ochładza. Jak się jednak okazuje biały karzeł białemu karłowi nierówny.

REKLAMA

Astronomowie doskonale wiedzą, że kiedy już dopracują swoją teorię ewolucji gwiazd (a przynajmniej jakiejś wybranej kategorii gwiazd) to zapewne pojawi się obiekt, który im tę teorię rozwali. I tak też najprawdopodobniej jest w tym przypadku.

Oto ZTF J190132.9+145808.7

No dobrze, nowe obiekty astronomiczne nie mają fascynujących nazw, ale same w sobie fascynujące już są. W tym konkretnym wypadku mamy do czynienia z najmniejszym znanym białym karłem odkrytym w odległości 130 lat świetlnych od nas. Gwiazda ma średnicę zaledwie 4300 km, czyli porównywalną z Księżycem, ale jej masa to oszałamiające 1,35 masy Słońca. Dla uzmysłowienia tego jak bardzo ta cała masa została ściśnięta, wystarczy wspomnieć, że średnica Słońca to ok. 1 392 000 km.

Tenże mały karzeł wykonuje pełen obrót wokół własnej osi w ciągu 6 minut i 54 sekund. Można sobie wyobrazić jak wyglądałby Księżyc, który obracałby się wokół własnej osi w niecałe siedem minut. Inna kwestia, że gdybyśmy zamiast Księżyca mieli tego białego karła, to Ziemia krążyłaby wokół niego, a nie tak jak teraz.

Naukowcy analizujący zebrane za pomocą teleskopów dane na temat tego obiektu podejrzewają, że ulega on stopniowemu kurczeniu. Do czego to może doprowadzić? Albo do eksplozji, albo…

Ten biały karzeł może zmienić się w gwiazdę neutronową.

To byłoby iście zaskakujące odkrycie, bowiem gwiazdy neutronowe powstają w eksplozjach gwiazd masywniejszych niż 8 mas Słońca, w eksplozjach supernowych. Gdyby faktycznie doszło do takiej metamorfozy białego karła naukowcy poznaliby zupełnie nowy sposób powstawania gwiazd neutronowych.

Badacze przypuszczają, że we wnętrzu tego konkretnego białego karła gęstość jest już na tyle wysoka, źe protony i elektrony stopniowo zamieniają się w neutrony. Gdy z czasem elektrony znikną i przestaną wywierać ciśnienie na swoje otoczenie, obiekt może zapaść się grawitacyjnie w obiekt składający się tylko z neutronów - gwiazdę neutronową.

REKLAMA

Skąd się wziął taki obiekt?

Tego nie wiadomo. Astronomowie podejrzewają, że obserwowany przez nich biały karzeł jest w rzeczywistości obiektem, który powstał z połączenia dwóch białych karłów, które stanowiły pozostałości po układzie dwóch gwiazd, które w toku ewolucji przeszły już przez stadium czerwonego olbrzyma i mgławicy planetarnej. Z czasem oba karły rotując wokół wspólnego środka masy zbliżyły się do siebie i połączyły. Tak najprawdopodobniej powstał ZTF J190132.9+145808.7. Ta nazwa jest naprawdę wspaniała.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA