REKLAMA

Dom Jarosława Kaczyńskiego znikł z Google Street View. Sprawdziłem - nie nakręcajcie się tak

Dom Jarosława Kaczyńskiego zniknął z Google Street View - doniosły w sobotę media. Tyle że nie sprawdziły, co może się za tym kryć. A kryje się prawdopodobnie wielkie... nic.

Jarosław Kaczyński
REKLAMA

O poranku wychwycił to dziennikarz i reporter Szymon Jadczak, i wrzucił na Twittera.

REKLAMA

Faktycznie, w ten sposób zamazywane są obiekty strategiczne państwa - choćby bazy wojskowe. Faktycznie, dom Jarosława Kaczyńskiego jest na Google Street View zamazany. To bez wątpienia znany obiekt. Od wielu miesięcy jest miejscem licznych protestów. Społeczeństwo przekonane, że Kaczyński jest jednoosobowym władcą Polski, często to właśnie do niego pod dom wybiera się walczyć o rzeczy, które w teorii ludzie mają gwarantowane: sprawiedliwość, wolność, szacunek do odmienności, tolerancję, ochronę praw kobiet itd. No, bo skoro można od razu ze sprawą iść do szefa, to po co tracić czas na jakichś pośredników typu prezydent czy premier?

Dom przy Mickiewicza jest więc miejscem regularnych spotkań niezadowolonych obywateli z kotem prezesa w oknie i strzegącymi go kordonami policjantów. A zatem czyżby Google na prośbę rządu polskiego lub działaczy PiS postanowił utrudnić społeczeństwu odnalezienie miejsca spotkań?

Czy PiS zgłosił do Google'a dom Kaczyńskiego? Otóż… na 99% nie. A ten 1% to wiadomo - tak na wszelki wypadek.

- Niektóre elementy zamazywane są automatycznie, a niektóre po zgłoszeniach użytkowników - dowiadujemy się od jednego z pracowników polskiego oddziału Google'a. Twarze i tablice rejestracyjne są domyślnie zamazywane - to bowiem wizerunek i dane osobowe, które powinny być chronione. Natomiast co innego, gdy sprawa tyczy się obiektów takich jak chociażby przy ulicy Mickiewicza w Warszawie. Jeśli ktoś zgłasza np. dom, dochodzi do weryfikacji tego obiektu, co może zapewne trwać do kilku tygodni.

- Jest jednak pewien łatwy sposób na sprawdzenie, czy faktycznie chodzi o ten konkretny obiekt. Warto sprawdzić wcześniejsze wersje zdjęć w Google Street View - podpowiada nasz informator. Współpracownicy Google'a co kilka lat ruszają w trasy samochodami i innymi pojazdami mechanicznymi, by fotografować wszystko, co dokoła i aktualizować obrazy w Street View. Dzięki temu internauci mogą podglądać, jak dana okolica się zmieniała.

Wpisujemy adres Jarosława Kaczyńskiego w Google Street View. Pierwszy raz okolica ta fotografowana była przez Google'a w lipcu, a kolejny w październiku 2011 roku - dom Kaczyńskiego nie jest zamazany. Podobnie jest na zdjęciach z lipca 2013 i lipca 2014 roku. Dopiero zdjęcie z lipca 2018 nie pokazuje już tego budynku, lecz rozmazany prostokąt. To zresztą ostatni termin, w którym tę okolicę fotografowano. A więc dom Kaczyńskiego niemal na pewno nie był intencjonalnie zgłoszony do Google Street View z prośbą o zamazanie.

Skoro raczej nie PiS, to kto kazał zamazać dom Kaczyńskiego?

Nie jest to raczej też trolling. Prawda może być dużo bardziej prozaiczna. Otóż na działce sąsiadującej z tą, na której dom ma Kaczyński, stoi billboard. A na nim - oczywiście - przyklejane są różne reklamy. Widać to doskonale na zdjęciach z poprzednich lat, gdy dom nie był zamazany. - I dochodzimy do sedna. Możliwe, że zgłoszono prośbę o zamazanie budynku, ale możliwe również, że bilboard zawierał niedozwolone w Street View treści albo po prostu czyjąś twarz. Mogło więc to być działanie automatu, który zauważył coś, co zawsze jest zamazywane - tłumaczy nasz informator z Google'a.

A na koniec wątek edukacyjny. W usłudze Google Street View prośbę o zamazanie może zgłosić każdy. Wystarczy przy konkretnym adresie rozwinąć menu i "zgłosić problem".

REKLAMA
 class="wp-image-1670559"
Google Street View - zgłaszanie problemu na przykładzie domu Kaczyńskiego.

Wtedy usługa przenosi użytkownika do podstrony, na której trzeba podać nieco więcej szczegółow. Zgłosić można widoczną w Google Street View twarz, dom, samochód, tablice rejestracyjne lub inny obiekt.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA