Tim Cook właśnie się wygadał. Zdradził, co będą robiły okulary Apple’a
Do premiery Apple Glass nadal mnóstwo czasu. Prezes Apple’a tym razem nie robi jednak wielkiej tajemnicy z tego, że jego firma nad nimi pracuje. Co więcej, zdradza z czym teraz eksperymentuje.
Tim Cook udzielił wczoraj obszernego wywiadu New York Timesowi, w którym opowiadał o bezpieczeństwie, wpływie technologii na społeczeństwo i innych istotnych zagadnieniach. Moją uwagę przyciągnęło jednak to, co prezes Apple’a miał do powiedzenia w kwestii okularów, nad którymi pracuje jego firma. Przedstawiciele Apple’a niesłychanie rzadko opowiadają o produktach z odległej przyszłości – zazwyczaj trzymając buzie na kłódki aż do premiery produktowej.
Jedną z funkcji, nad którymi pracuje Apple dla swoich okularów, jest kontekstowa asysta podczas rozmowy.
Okulary mogłyby wychwytywać zagadnienia o których prowadzona jest rozmowa, by następnie wyświetlić odpowiednie dane – wykresy, tabele czy podobne. -Nasza rozmowa byłaby ciekawsza, gdyby była wzbogacona o wykresy czy inne rzeczy pojawiające się przed nami. Pani publiczność też by na tym skorzystała – mówi Cook w wywiadzie.
Nie wyobrażam sobie jak by to mogło poprawnie działać – przynajmniej mając na uwadze bieżące umiejętności poznawcze Siri i podobnych opierających się o sztuczną inteligencję usług. Skąd taki asystent miałby wiedzieć, że w tym momencie warto podrzucić na wyświetlacz okularów dane, a w tamtym by tylko rozpraszały? Cóż, sam Tim Cook określa tę funkcjonalność mianem obietnicy rzeczywistości rozszerzonej – zamiast mówić wprost, że takie coś trafi do okularów Apple’a. To znaczy, że ta może, ale nie musi się w nich pojawić.
Tim Cook: rzeczywistość rozszerzona jest kluczowa dla przyszłości Apple’a.
Jego zdaniem rzeczywistość rozszerzona korzystnie wpłynie na rozwój medycyny, edukacji, handlu i gier wideo. Trudno się z nim nie zgodzić. Już dziś urządzenia takie, jak Microsoft HoloLens, są wykorzystywane w wielu różnych branżach – a nawet w kosmicznej. Problem w tym, że przed Apple’em ogromne wyzwanie techniczne. Któremu, jeśli sprosta, należeć się będzie wysokie uznanie.
Wspomniane HoloLens 2 na dziś to wydatek w kwocie 3500 dol., a same gogle są dość duże i względnie mało wygodne, na dodatek ich akumulator wystarczy na raptem kilka godzin pracy. Cena urządzenia i jego forma wykluczają masowy sukces komercyjny. Apple tymczasem ma nam zaoferować sprzęt niewiele mniej wygodny czy poręczny od okularów, który nie kosztuje fortuny i który oferuje jeszcze więcej niż konkurencja. Obawiam się, że Apple Glass prędko na rynku się nie pojawią.