Wyląduje czy eksploduje? Dzisiejszy lot Starshipa będzie inny niż poprzednie
Do trzech razy sztuka, być może tym razem się uda. SpaceX wykona dzisiaj kolejny, trzeci już wysoki lot prototypu swojej największej rakiety Starship. Czy tym razem w końcu uda się wylądować bez spektakularnej eksplozji na końcu? Łapcie za popcorn i oglądajcie.
SN10 najnowszy prototyp rakiety był „naocznym” świadkiem ostatecznego upadku i eksplozji swojego poprzednika SN9. Być może to unaoczniło mu co się stanie, jak się nie postara.
Nieudany lot bliźniaka
A tak na poważnie, lądowanie SN9 nie powiodło się, bowiem w ostatnim momencie lotu, tuż przed przyziemieniem, nie uruchomił się jeden z silników, który odpowiadał za miękkie lądowanie. Starship wyposażony jest w trzy silniki Raptor, które uruchamiane są podczas startu. W miarę wznoszenia i zbliżania się do apogeum lotu komputery sterujące rakietą wyłączają kolejne silniki.
W fazie opadania tuż przed lądowaniem uruchamiane są dwa silniki, które mają za zadanie ustawić rakietę do pionu i wyhamować tuż nad samą ziemią. Podczas lotu prototypu SN9 jeden z tych dwóch silników nie uruchomił się prawidłowo. Dzięki temu mogliśmy podziwiać fajerwerki mimo tego, że już dawno było po Nowym Roku.
Nowa taktyka lądowania Starshipa
Już następnego dnia Elon Musk przyznał, że uruchamianie dwóch silników, kiedy ma się do dyspozycji trzy, było najzwyczajniej w świecie głupie. Dlatego podczas planowanego na dzisiaj lotu SN10 komputery zaprogramowano tak, aby tuż przed przyziemieniem uruchomiły wszystkie trzy silniki, sprawdziły, czy na pewno wszystkie działają, ewentualnie który ma problemy, a następnie jeden z nich wyłączyły. W ten sposób istnieje większa szansa, że tuż przed ziemią dwa silniki będą pracowały. Wszystko to zobaczycie dzisiaj wieczorem w oknie poniżej.
Okno startowe otwiera się o godzinie 16:00, ale start może nastąpić nawet kilka godzin później. Najlepiej zatem włączyć stream w tle i nasłuchiwać.
Polub ten tekst na Facebooku. Dzięki!