REKLAMA

Facebook chce trafić do więzienia. Ma na to aplikację

Facebook szuka nowej grupy docelowej, by rozszerzyć zasięg swoich usług. Tym razem chodzi o więźniów, którym aplikacja Re-Entry ma pomóc w powrocie na łono społeczeństwa.

facebook re-entry prison wiezienie aplikacja
REKLAMA

Z usług Facebooka korzystają miliardy ludzi na całym świecie, ale to nadal mniejszość w skali globu. Nic dziwnego, że korporacja w poszukiwaniu wzrostu próbuje zdobywać kolejne rzędy dusz, byle tylko zacementować swoją pozycję lidera na rynku usług społecznościowych. Z jednej strony próbuje jedynie kopiować konkurencję, a z drugiej stawia na dość nieszablonowe rozwiązania.

REKLAMA

Najnowszym pomysłem twórców Facebooka jest stworzenie aplikacji dla osób wychodzących z więzienia.

Oczywiście już teraz z najróżniejszych aplikacji firmy Marka Zuckerberga, czyli samego Facebooka, Instagrama, Messengera i WhatsAppa, mogą korzystać wszyscy chętni, w tym byli więźniowie. Twórcy portalu tworzą jednak teraz zupełnie nowy program na rynek amerykański, z którego osoby skazane będą mogły skorzystać jeszcze zanim opuszczą placówkę.

Obecnie ludzie uwięzieni w amerykańskich zakładach karnych nie mogą korzystać z klasycznych serwisów social media, a jeśli chcemy się z nimi skontaktować, to można do nich np. wysyłać e-maila, który zostanie im wydrukowany i dostarczony do celi. Możliwe jednak, że Facebook dogada się z amerykańskimi władzami, by w drodze wyjątku przyznali im dostęp do ich nowej usługi online.

Pierwsze informacje na temat Re-Entry, bo taką nazwę nosi nowa usługa Facebooka, trafiły już do sieci za sprawą portalu Instagram, który zaczął ją polecać. Dzięki temu wiemy, że zadaniem aplikacji Re-Entry będzie przygotowanie więźniów na powrót do normalnego życia dzięki „wsparciu społeczności”. Nie jest jednak jeszcze jasne, na jakich zasadach mogłoby się to odbywać.

Facebook przyznaje, że zaliczył falstart, bo tak jak prototyp Re-Entry faktycznie istnieje i jest obecnie testowany przez inżynierów firmy, tak firma nie chciała się nim jeszcze chwalić na zewnątrz. No i niestety, zamiast doprecyzować, w jaki konkretnie sposób program miałby pomagać w resocjalizacji, firma usunęła informacje na jego temat. Jestem jednak przekonany, że temat prędzej czy później wypłynie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA