REKLAMA

Turcja też chce w kosmos. W 2023 r. zamierza uderzyć (dosłownie) w Księżyc

Na szybko rosnącej liście krajów aspirujących do miana potęg kosmicznych pojawił się właśnie nowy kraj. Turcja ogłosiła swój własny program kosmiczny.

Turcja planuje misję kosmiczną. Pierwszy kontakt z Księżycem już za dwa lata
REKLAMA

Sektor kosmiczny zmienia się na naszych oczach. Ze świata, w którym istniały dwie tzw. potęgi kosmiczne, przeszliśmy płynnie do świata, w którym coraz to nowe kraje dołączają do wyścigu kosmicznego. Na przestrzeni ostatnich kilku lat widzieliśmy już indyjską sondę docierającą do Marsa, liczne chińskie sondy docierające do Księżyca, a teraz obserwujemy kolejny szturm na Czerwoną Planetę. 9 lutego na orbitę wokół niej weszła arabska sonda Hope, a 10 lutego chińska sonda Tianwen-1. Za kilka dni, 18 lutego dołączy do nich amerykański łazik Perseverance. Nic więc zatem dziwnego w tym, że i inne kraje zaczynają odczuwać powinność dołączenia do tego wyścigu, zanim będzie za późno. 

REKLAMA

Turecki program kosmiczny

9 lutego Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan ogłosił, że jego kraj także zamierza dołączyć do elitarnego klubu krajów wysyłających sondy kosmiczne poza orbitę okołoziemską.

Cały przedstawiony wczoraj program kosmiczny został rozplanowany na najbliższe dziesięć lat, ale pierwsze wyniki powinniśmy zobaczyć już w 2023 r. kiedy to turecka sonda... nawiąże pierwszy kontakt z powierzchnią Księżyca. Powyższe eufemistyczne wyrażenie oznacza po prostu bardzo twarde lądowanie. Natomiast to nieco mniej, ale wciąż eufemistyczne wyrażenie oznacza, że Turcja planuje po prostu uderzyć czymkolwiek w powierzchnię Księżyca.  

Oczywiście w takiej misji i tak jest dużo do zrobienia: trzeba w jakiś sposób wynieść sondę w przestrzeń kosmiczną, a następnie tak skierować ją w stronę Księżyca, aby sonda go nie minęła. Zderzenie z powierzchnią naturalnego satelity Ziemi to jednak dopiero pierwszy krok Turcji w wyścigu kosmicznym.  

Tak samo jak w przypadku Zjednoczonych Emiratów Arabskich, tak i data tego lotu nie jest przypadkowo. 9 lutego docierając sondą Hope do Marsa, ZEA uczciły 50-lecie powstania swojego kraju. W 2023 r. natomiast Republika Turcja będzie obchodziła stulecie swojego istnienia. Motywacja jest zatem bardzo podobna.

Jak szybko stać się potęgą kosmiczną? 

Pierwszy lot w kierunku Księżyca zostanie zrealizowany przy pomocy partnerów międzynarodowych. Całkiem możliwe, że rakieta/impaktor wyprodukowana w Turcji zostanie wyniesiona w przestrzeń kosmiczną na szczycie rakiety dostarczonej przez SpaceX. Może na to wskazywać rozmowa, do której doszło miesiąc temu między prezydentem Erdoganem a właścicielem SpaceX, Elonem Muskiem. Według opublikowanych informacji rozmowa dotyczyła współpracy w zakresie technologii kosmicznych. 

Jeżeli ten „pierwszy kontakt z Księżycem” się powiedzie, Turecka Agencja Kosmiczna (TUA) planuje w 2028 r. miękko wylądować na powierzchni Księżyca sondą, która zostanie wyniesiona w przestrzeń kosmiczną za pomocą rakiety skonstruowanej w Turcji. 

Zważając na to, że podczas konferencji przemawiał prezydent kraju, a nie np. dyrektor TUA, usłyszeliśmy także, że Turcja w ramach programu planuje wysłać tureckich astronautów w przestrzeń kosmiczną, zbudować własny port kosmiczny oraz stworzyć globalną firmę specjalizującą się w budowie satelitów. Całkiem sporo celów jak na dziesięć lat. Niemniej jednak plany zapewne dopiero teraz są precyzowane, a przemówienie miało być bardziej inspirujące, a nie techniczne. 

Tajemniczy monolit także w Turcji 

REKLAMA

Pamiętacie jeszcze metalowy, połyskujący monolit odkryty kilka miesięcy temu na pustyni w Utah? Turcja mniej więcej w taki sam sposób postanowiła wypromować swoją konferencję. 

Od rana media tureckie informowały o odkryciu w jednej z tureckich wiosek nieopodal Gobekli Tepe, najstarszego znanego miejsca kultu stworzonego przez człowieka, wysokiego na 3 metry metalowego monolitu, na którym napisano „Spójrz w niebo, a zobaczysz Księżyc”. Po południu tajemniczy monolit zniknął, aby wieczorem, już w trakcie przemówienia prezydenta kraju pojawić się w formie graficznej podczas prezentacji. Jak się okazało, hasło z monolitu będzie mottem tureckiego programu kosmicznego na najbliższe dziesięć lat, a cała akcja z monolitem miała jedynie skupić uwagę mediów na planowanej na wieczór konferencji.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA