Elon Musk mówi: Prędkość internetu z satelitów Starlink wzrośnie wkrótce o ponad 100 procent
Internet dostarczany przez satelity z megakonstelacji Starlink stworzonej przez SpaceX zbiera bardzo dobre recenzje. W wielu rejonach Stanów Zjednoczonych gwarantuje prędkości wyższe od dostawców naziemnych. Teraz Elon Musk przekonuje, że wkrótce będzie jeszcze lepiej.
Konstelacja satelitów Starlink aktualnie składa się z zaledwie około 1000 satelitów (co i tak oznacza, że Elon Musk jest królem niskiej orbity okołoziemskiej), ale docelowo ma się składać z 12 tys., a nawet 40 tys. satelitów dostarczających szybki internet do każdego miejsca na Ziemi. Niedawno także klienci z Polski otrzymali informację o możliwości zamawiania zestawów umożliwiających odbiór internetu wprost z satelitów (sprawdź ceny).
Starlink jeszcze szybszy?
To z pewnością odważna deklaracja. Jak dotąd pierwsi użytkownicy usługi, a jest ich ponad 10 000, mówią o prędkościach rzędu od 50 do 150 Mbps, aczkolwiek niektórzy w szczytowych momentach rejestrują skoki nawet do 215 Mbps.
W chwili obecnej usługa charakteryzuje się jeszcze zerwaniami połączeń, które zdarzają się co jakiś czas, kiedy nad daną lokalizacją przez chwilę nie ma żadnego z satelitów megakonstelacji. Jak przekonuje jednak Elon Musk, do końca tego roku internet będzie dostępny z większej części globu, a w przyszłym roku na całej jego powierzchni. W momencie, gdy firma dojdzie do pełnego pokrycia zasięgiem całej powierzchni Ziemi, jej głównym celem będzie zagęszczanie sieci.
Biorąc pod uwagę, że kolejne rakiety Falcon 9 z kolejnymi pakietami satelitów regularnie startują z Ziemi co kilka tygodni, a czasami nawet w odstępie kilku dni, plany firmy - choć ambitne - wydają się bardzo realistyczne.