REKLAMA

Jest podatek cukrowy, pora na krowowy. Zmniejszy produkcję mięsa i uratuje planetę

Nie jest to może szokujące odkrycie, ale dobrze że zostało potwierdzone. Mięso z tak zwanych hodowli organicznych stanowi takie samo obciążenie dla naszej planety, jak to z hodowli konwencjonalnych.

krowy-emisja-gazow-cieplarnianych
REKLAMA

Zacznijmy od wyjaśnienia samego pojęcia, gdyż jest ono trochę mylące, ponieważ sugeruje, że istnieją również nieorganiczne hodowle mięsa, w których pewnie zamiast zwierząt hoduje się kamienie. Organiczne hodowle to takie, w których nie wykorzystuje się np. nieorganicznych nawozów do produkcji paszy dla zwierząt hodowlanych.

REKLAMA

W porównaniu do tzw. hodowli konwencjonalnych różnic jest oczywiście więcej, jednak dość trudno je skategoryzować - niektórzy organiczni hodowcy szczycą się np. tym, że ich zwierzęta zamiast paszy jedzą naturalną trawę, co jest również dość często spotykaną praktyką w niektórych rodzajach hodowli konwencjonalnych.

Hodowle organiczne a emisja gazów cieplarnianych

Na pewno jednak słyszeliście o bio-, czy też eko-hodowlach, w których minimalizuje się udział wszystkich sztucznych polepszaczy i hoduje się zwierzęta metodami naturalnymi. I właśnie takim hodowlom przyjrzał się zespół badaczy z Uniwersytetu Technicznego w Monachium Uniwersytetu w Greifswaldzie i Uniwersytetu w Augsburgu. Z badań wynika, że proces produkcji mięsa ekologicznego wytwarza w przybliżeniu taką samą ilość gazów cieplarnianych, jak konwencjonalny proces produkcji mięsa.

W artykule opublikowanym w czasopiśmie Nature Communications Maximilian Pieper, Amelie Michalke i Tobias Gaugler podzielili produkty żywnościowe na trzy główne kategorie: konwencjonalna produkcja mięsa, ekologiczna produkcja mięsa i roślinna produkcja żywności. Badacze wzięli pod uwagę również emisje powstające na różnych etapach produkcji - np. emisje powstające podczas uprawy i przetwarzania paszy i nawozów oraz te związane z uwalnianym przez zwierzęta metanem.

Analiza tych danych ujawniła niewielką różnicę w emisjach gazów cieplarnianych pochodzących z konwencjonalnej produkcji mięsa i tych pochodzących z upraw ekologicznych. Okazało się, że redukcja emisji przez zwierzęta hodowane metodami ekologicznymi była często równoważona wzrostem ilości uwalnianego metanu, który był spowodowany z kolei wolniejszym tempem wzrostu zwierząt i potrzeby hodowania ich większej liczby, ponieważ zwierzęta karmione ekologicznie zwykle produkują mniej mięsa.

Jeśli chodzi o szczegóły badania, naukowcy stwierdzili bardzo niewielką różnicę w emisjach między wołowiną produkowaną w sposób konwencjonalny a wołowiną uprawianą ekologicznie. Z kolei kurczaki hodowane metodami ekologicznymi wytwarzały nieco więcej gazów cieplarnianych niż te hodowane tradycyjnie, a ekologiczna wieprzowina odpowiedzialna była za mniej emisji niż tradycyjna.

Najważniejszy wniosek nie spodoba się mięsożercom

Pieper, Michalke i Gaugler sugerują potrzebę wprowadzenia podatku od hodowli mięsa, który odzwierciedlałby środowiskowe koszty jego produkcji. Badacze obliczyli, że taki podatek dla konwencjonalnej wołowiny podniósłby jej cenę o około 40 proc., podczas gdy ekologiczna wołowina zdrożałaby o 25 proc. (ponieważ obecnie i tak jest już droższa niż zwykła wołowina). Do tego z pewnością wzrosłyby również ceny produktów pochodzenia zwierzęcego, takich jak ser czy mleko.

REKLAMA

Skutkiem wprowadzenia takiego podatku byłby zapewne spory spadek konsumpcji samego mięsa i wzrost zainteresowania produktami roślinnymi, co oczywiście wyszłoby nam na dobre - zarówno jeśli chodzi o emisję gazów cieplarnianych jak i zagospodarowanie terenów rolnych, które obecnie w dużej części wykorzystywane są do uprawy paszy dla zwierząt hodowlanych.

Odwrócenie tych proporcji (tzn. więcej terenów na uprawę roślin bezpośrednio trafiających na nasz talerz) miałoby spore korzyści. Obecny trend żywieniowy, w którym mięso pojawia się praktycznie w każdym spożywanym przez nas posiłku nie jest do końca rozsądny, a w dłuższej perspektywie zapewne okaże się niemożliwy do utrzymania.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA