I już po strachu. Sonda OSIRIS-REx dotknęła powierzchni planetoidy Bennu
Po czterech latach w przestrzeni kosmicznej amerykańska sonda OSIRIS-REx opuściła się dzisiaj na powierzchnię planetoidy Bennu, gdzie podjęła próbę zebrania niewielkiej ilości materii z powierzchni i odleciała z powrotem na orbitę. Do zdarzenia doszło 330 mln km od Ziemi.
Dokładnie 12 minut po północy polskiego czasu, w centrum kontroli lotów Lockheed Martin Space w Denver rozległ się komunikat:
Lądowanie potwierdzone. Proces pobierania próbki trwa.
Sonda o rozmiarach sporego vana na ostatnim etapie zbliżania się do planetoidy zwolniła tempo opadania do 10 cm/s. Celem był region Nightingale o średnicy zaledwie 8 metrów, czyli mniej więcej porównywalny z 5 miejscami parkingowymi. Informacja o lądowaniu dotarła na Ziemię 18 minut i 30 sekund po zdarzeniu.
Kluczowe 16 sekund
Naukowcy, którzy opracowali całą koncepcję misji OSIRIS-REx od 12 lat czekali na te krytyczne 16 sekund, w trakcie których sonda uwolniła w kierunku powierzchni planetoidy strumień sprężonego azotu, wzburzając materię pokrywającą powierzchnię planetoidy, a następnie próbując przechwycić przynajmniej 60 g tej (a maksymalnie 2 kg) materii, aby wysłać je w kierunku Ziemi.
Próbki z planetoidy wrócą na Ziemię
W sobotę naukowcy sprawdzą, czy faktycznie udało się pobrać odpowiednią ilość regolitu. Jeżeli nie, to na pokładzie sondy znajdują się jeszcze dwa dodatkowe zbiorniki z azotem umożliwiające podjęcie jeszcze dwóch prób, z których pierwsza wstępnie zaplanowana jest na 12 stycznia 2021 r. Jeżeli jednak wszystko poszło dzisiaj zgodnie z planem, to w 2021 r. sonda skieruje się w stronę Ziemi, aby dwa lata później we wrześniu 2023 r. zrzucić zasobnik z pobranymi dzisiaj próbkami w atmosferę Ziemi. Według planów zasobnik wyląduje na poligonie w Utah. Będzie to największa próbka materii z innego ciała kosmicznego, która dotarła na Ziemię od czasów misji Apollo.
Mimo to jeszcze dzisiaj dostępne będą pierwsze zdjęcia z podejścia do lądowania. Sonda OSIRIS-REx wyśle je na Ziemię gdy zakończy proces powrotu na orbitę.
Materia pobrana z powierzchni Bennu może stanowić materiał badawczy dla kilku kolejnych pokoleń naukowców. Wstępne obliczenia wskazują, że planetoida, która większość czasu spędza między orbitami Wenus i Marsa, powstała w pierwszych 10 milionach lat historii Układu Słonecznego, czyli ponad 4,5 mld lat temu. Badanie takiej materii z początków istnienia Układu Słonecznego może nam powiedzieć wiele o historii Słońca, planet, ale także życia na Ziemi.