REKLAMA

Teoria: Rakieta SLS zawiezie ludzi na Księżyc i wyśle sondę na Europę. Rzeczywistość: nie ma ani jednego SLS-a

Największa rakieta od czasów misji Apollo, Space Launch System zabierze ludzi na Księżyc już w 2024 roku. I w ogóle zrobi jeszcze wiele innych rzeczy. Jest tylko jeden problem: jak na razie nie powstała ani jedna rakieta.

27.10.2020 15.35
Artemis I problemy
REKLAMA

NASA od lat planuje kolejne misje, które będą realizowane za pomocą rakiety SLS. Terminy misji nieuchronnie się zbliżają, a póki co ani jeden SLS nie oderwał się od Ziemi, aby chociaż wykonać lot testowy.

REKLAMA

Prace nad budową rakiety trwają już od dziesięciu lat. Jej głównym zadaniem od samego początku miało być transportowanie ludzi na Księżyc oraz w dalsze rejony Układu Słonecznego. Od samego początku program jednak charakteryzuje się licznymi opóźnieniami i przekroczeniami budżetu.  Według aktualnych informacji pierwszy SLS wzbije się w powietrze w 2021 r. W ramach pierwszego lotu rakieta wyniesie statek Orion, który okrąży Księżyc i wróci na Ziemię (misja Artemis I). Rakieta jest jednak jednokrotnego użytku, więc szybko musi powstać następna, aby w 2023 r. w tę samą podróż zabrać załogę (misja Artemis II). W międzyczasie musi od razu powstawać kolejna, która według planów zabierze ludzi na Księżyc w 2024 r. (misja Artemis III).

Czujecie tę presję, którą odczuwają ludzie odpowiedzialni za budowę kolejnych rakiet? Jedną rakietę budują od 10 lat, a mimo to w ciągu najbliższych 3 lat mają powstać i polecieć jeszcze dwie kolejne.

 class="wp-image-1474652"

Od kilku lat przygotowywana jest też misja sondy kosmicznej Europa Clipper. To jednak z ciekawszych misji nadchodzącej dekady. Zadaniem sondy będzie zbadanie z bliska Europy, lodowego księżyca Jowisza. Pod powierzchnią Europy skrywa się ocean ciekłej wody, który może zawierać więcej wody niż wszystkie oceany na Ziemi. Jeżeli woda na dnie styka się ze skalistym jądrem księżyca, to w procesach geotermalnych mogą tworzyć się tam warunki sprzyjające do powstawania i istnienia życia. Misja jest zatem naszą największą szansą na odkrycie życia pozaziemskiego w nadchodzących latach.

 class="wp-image-1474673"
Europa

Jakiś czas temu Kongres ustalił, że Europa Clipper powinna polecieć w kierunku Jowisza za pomocą - a jakże - rakiety SLS, bowiem w przeciwieństwie do alternatywnych rozwiązań, SLS najszybciej dostarczy sondę do Jowisza.

Kolejka po rakiety

I tu pojawia się problem. Skąd wziąć te wszystkie rakiety? Aby „załatwić” nową rakietę dla NASA potrzeba roku przygotowań oraz trzech lat na budowę i testowanie rakiety. Gdyby zatem dzisiaj NASA podpisała umowę na kolejną rakietę to najwcześniej będzie ona gotowa w 2025 r.

Na początku NASA zamówiła dwie rakiety, dla misji Artemis 1 i Artemis 2. W 2019 r. podpisano kolejną umowę na budowę trzeciej rakiety, która będzie miała dostarczyć ludzi na Księżyc. No i fajnie, trwają prace nad budową tych trzech rakiet.

 class="wp-image-1474664"

Sonda Europa Clipper według aktualnych planów będzie gotowa do startu w 2024 r. Tylko rakiety dla niej nie ma. Warto tutaj zauważyć, że sonda mogłaby polecieć w kierunku Jowisza na przykład na szczycie Falcona Heavy. Mogłaby, ale nie poleci. Kongres przecież nakazał lot SLSem. Z tego, i tylko z tego, powodu, po zmontowaniu sondy zostanie ona odstawiona do hangaru w oczekiwaniu na rakietę, czyli przed 2025 r. nie ma szans na start. Przechowywanie sondy w hangarze będzie kosztowało agencję nawet 5 mln dol. miesięcznie.

Smaczku dodaje fakt, że z uwagi na ogromne koszty budowy rakiety SLS, wysłanie sondy w kierunku Jowisza za pomocą Falcona Heavy zaoszczędziłoby agencji jakieś drobne 1,5 mld dol. na samej rakiecie. Taka decyzja nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem.

Warto tutaj jeszcze zauważyć, że zakładamy powyżej, że rakiety od pierwszej do trzeciej będą pracowały idealnie, nie będą wymagały żadnych poprawek i zmian i wzorowo spiszą się w misjach księżycowych.

REKLAMA

Dodatkowym problemem jest fakt, że NASA planowała po misji Artemis 3 wysyłać jedną misję księżycową rocznie przez kolejne lata. Jeżeli zatem w 2025 r. na SLS poleci Europa Clipper, to nie poleci misja księżycowa.

NASA będzie musiała zdecydować między jedną a drugą. Rakiety jej się przecież nie rozmnożą.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA