Satelita dostarcza energii drugiemu satelicie. Obiekty połączyły się na orbicie
Kilka dni temu na orbicie geostacjonarnej doszło do połączenia satelity wysłanego cztery miesiące temu z Ziemi z satelitą komunikacyjnym, poinformowała w środę firma Northrop Grumman. Jest to pierwszy przypadek orbitalnego dokowania jednego satelity komercyjnego do drugiego.
Satelita Mission Extension Vehicle-1 (MEV-1), który wystartował z Ziemi w październiku na szczycie rakiety Proton, ma za sobą długą historię rozwoju i budowy przez wiele kolejnych firm. Ostatecznie, został on dostarczony w przestrzeń kosmiczną przez firmę SpaceLogistics, podwykonawcę Northrop Grumman. Po wyniesieniu w przestrzeń kosmiczną MEV-1 wykorzystał swój silnik elektryczny do podniesienia orbity z wysokości 260 km do 36 000 km.
Satelita komunikacyjny Intelsat-901 wyniesiony w kosmos w 2001 r. został wycofany z użytku w grudniu 2019 r. ze względu na niski poziom paliwa.
Kontrolerzy misji polecili satelicie przesunięcie się na orbitę cmentarną znajdującą się poza orbitą geostacjonarną. To właśnie tam, we wtorek połączył się z nim satelita MEV-1.
Tak złączone ze sobą satelity, dzięki silnikom MEV-1 przemieszczą się teraz z powrotem na orbitę geostacjonarną, gdzie Intelsat 901 będzie mógł kontynuować swoją pracę przez dodatkowe pięć lat.
Obecnie, gdy orbita okołoziemska staje się coraz bardziej zatłoczona, urządzenia takie jak MEV-1 będą stanowiły nieocenioną pomoc dla operatorów satelitów. Dzięki nim, zamiast wysyłać kolejne satelity, będzie można znacząco wydłużyć życie tych, które już znajdują się na orbicie ale wyczerpały swoje zapasy paliwa lub będzie można je zepchnąć z orbity w kierunku ziemskiej atmosfery.