REKLAMA

Starlink - flota satelitów Elona Muska przeleci dziś nad naszym krajem. Zobaczymy je gołym okiem

Dziś na niebie odbędzie się niecodzienny spektakl. Wczesnym wieczorem nad Polską przeleci bowiem 60 satelitów Starlink, które - o ile pozwoli pogoda - będzie można dostrzec gołym okiem.

elon-musk-spacex-starlink-astronomia-problemy
REKLAMA
REKLAMA

Nie wiem, czy pamiętacie jeszcze ekscytację związaną z obserwacjami Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, ale moim zdaniem dzisiejsze wydarzenie jest bardzo podobne. Zamiast pojedynczej stacji kosmicznej, nad naszymi głowami przeleci 60 satelitów Starlink.

Satelity te to pierwsza partia urządzeń wysłanych na orbitę przez Elona Muska. Według zamysłu miliardera, na ziemskiej orbicie pojawi się ok. 12 tys. takich urządzeń, których głównym zadaniem będzie dostarczenie internetu do trudno dostępnych miejsc, do których nie opłaca się ciągnąć kabli.

To już druga partia satelitów Starlink wystrzelona na orbitę

60 satelitów, które zobaczymy dzisiaj, to już druga partia wysłana na orbitę przez Starlink. Urządzenia zostały wystrzelone w połowie listopada, dzięki czemu nie oddaliły się jeszcze od siebie i nadal tworzą zwartą formację, która kojarzy się trochę ze sznurem świecących koralików.

Ich jasność zresztą dość mocno niepokoi astronomów, którzy obawiają się, że po umieszczeniu 12 tys. takich urządzeń na ziemskiej orbicie, utrudnią one znacznie jakiekolwiek obserwacje kosmosu.

Elon Musk zdążył odnieść się już do tych obaw, zapewniając, że kolejne partie satelitów Starlink zostaną pokryte warstwą maskującą, która nie będzie odbijać światła. Na razie jednak obietnica ta nie została wprowadzona w życie. Nie istnieje zresztą żaden przepis, który regulowałby jasność umieszczanych na orbicie satelitów, więc Musk równie dobrze może stwierdzić, że owszem, obiecywał, ale tego nie zrobi.

Sznur błyszczących satelitów będzie widoczny nad naszym krajem dziś przez ok. 13 minut. Cały spektakl rozpocznie się mniej więcej o 16:20 (plus minus kilka minut), kiedy to pierwszy satelita powinien pojawić się nisko nad horyzontem.

Orbita tego osobliwego konwoju przebiega nad południową granicą naszego kraju, przez co satelity będą najlepiej widoczne właśnie w południowej części Polski. Jeśli jesteście z tamtego rejonu, warto obserwować zachodni horyzont w okolicy konstelacji Orła. Stamtąd satelity przemieszczą się w okolice zenitu, po drodze mijając konstelację Łabędzia, miną się bardzo blisko z jego najjaśniejszą gwiazdą Denebem. Ostatnia faza ich lotu i zniknięcie w cieniu Ziemi nastąpi nieco ponad 10 stopni nad wschodnim horyzontem, w okolicach konstelacji Woźnicy. Chwilę wcześniej Starlink miną blisko jasną Kapellę - najjaśniejszą gwiazdę w tej części nieba.

Wypatrując ich z centralnej części naszego kraju, należy skierować wzrok w stronę południowo-zachodniego horyzontu, również w rejony konstelacji Orła. Stamtąd, satelity Starlink powinny przemieścić się nad południowy horyzont, gdzie na wysokości ok. 60 stopni przetną konstelację Pegaza. Ostatnia faza ich lotu i zniknięcie w cieniu Ziemi nastąpi nieco ponad 10 stopni nad zachodnim horyzontem, w okolicach gwiazdozbioru Byka.

REKLAMA

Obserwatorom mieszkającym w północnej części Polski konwój powinien pokazać się nad południowo-zachodnim horyzontem w okolicy zachodzącej Wenus. Stamtąd przemieści się nad południowy horyzont gdzie na wysokości ok. 35 stopni przetnie konstelacje zodiakalne Koziorożca, Wodnika i Ryb, mijając blisko sierp Księżyca. Ostatnia, widoczna faza lotu satelitów nastąpi nieco poniżej 10 stopni nad wschodnim horyzontem, w okolicach gwiazdozbioru Byka.

Ze względu na ich dużą jasność, satelity Starlink można bez większych problemów sfotografować. Polecam wyposażyć się w jak najdłuższą ogniskową i statyw.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA