Uszkodziliśmy nasze nowe iPhone’y - historia prawdziwa
Szybko poszło. Zaledwie w kilka chwil porysowaliśmy ekrany naszych nowych iPhone’ów. A przecież Apple obiecał szkło odporne jak nigdy dotąd. Jak zatem do tego doszło? Posłuchajcie.
Coś wam zdradzę. Jako że Grupa Spider’s Web nie ma stacjonarnych redakcji, a ekipy Spider’s Weba Tech, Rozrywki.Blog, Autobloga i Bizbloga pracują zdalnie (na Slacku), to musimy sobie specjalnie organizować okazje do spotkań. I organizujemy.
Od paru lat co roku w okolicy września spotykamy się, żeby pić whisky i dobrze się bawić brać udział w konferencji, podczas której Przemek Pająk kreśli wizję podboju świata, a ja tłumaczę autorom, jak wymyślać najlepsze clikbaity w Polsce dbać o wysoką pozycję w wynikach wyszukiwania.
W tym roku też się spotkaliśmy. W ubiegły weekend. Tak, dobrze zrozumieliście - w momencie rynkowej premiery nowych iPhone’ów.
A to oznaczało, że gdy jedni poddawali się różnym rozrywkom i zabawom, to drudzy nagrywali filmy z nowymi iPhone’ami, fotografowali je i pisali pierwsze wrażenia.
Postanowiliśmy też wykorzystać fakt, że dysponowaliśmy niemal wszystkimi modelami iPhone’ów, więc pracowaliśmy nad materiałami w stylu każdy z każdym, czyli iPhone 11 kontra iPhone XR, iPhone 11 Pro kontra iPhone 11, itd.
Ja ekipie Spider’s Web TV pożyczyłem swojego już nie takiego nowego iPhone’a XR (dla mnie to jednak nowy telefon, bo kupiłem całkiem niedawno). Łukasz użyczył iPhone’a 11. Piotrek dał swojego iPhone’a 11 Pro.
Po dniu nagrań poszedłem odebrać sprzęt i zauważyłem, że ekran iPhone’a XR jest zniszczony na sporej powierzchni. Na oko jedna czwarta wyświetlacza jest porysowana. Rysy wyglądały trochę jak smugi, ale czyszczenie na nic się nie zdało. To była seria dziwnych zarysowań. Nigdy wcześniej takich nie widziałem. Wkurzyłem się strasznie.
Potem dowiedziałem się, że absolutnie nowe iPhone’y 11 i 11 Pro Łukasza i Piotrka też są porysowane. Zdenerwowanie trochę minęło. Rozumiecie, jestem Polakiem - gdy widzę, że ktoś ma gorzej ode mnie, to jest mi lżej.
Jak uszkodziliśmy nasze iPhone’y?
Przez dłuższy czas zachodziliśmy w głowę, jak mogło dojść do takich uszkodzeń. Rysy wyglądają jakby wyszczotkowane drobnymi drucikami. Albo ponacinane żyletką.
Ale przecież ani druciki, ani żyletka nie rysują szkła. Szkło jest twardsze od metalu i metal nie niszczy szkła. Wręcz przeciwnie, to szkło niszczy metal - tępi noże i żyletki.
Gdy wypowiedziałem te słowa głośno, to zrozumiałem, że do porysowania musiało dojść za pomocą czegoś, co jest twardsze od szkła. A co jest twardsze od szkła? To akurat proste: utwardzone szkło.
Właśnie takie ma Apple w obiektywach swoich smartfonów. Szkiełka kamer chroni warstwa szafirowa. Nie jest to szafirowe szkiełko tylko z delikatną warstwą szafirową. Wystarczającą, żeby ochronić obiektyw i wystarczającą, żeby porysować ekran drugiego iPhone’a.
Ale jak to, przecież obiektyw iPhone’a ma metalową osłonkę, która go ochrania? - takie pytanie zadał jeden z moich kolegów. To fakt. Jest metalowa osłonka obiektywu. Jednak szkiełko wystaje ponad nią.
A to oznacza, że obiektyw iPhone’a działa jak maszynka do golenia z jednym ostrzem. Też nie za bardzo nadaje się do golenia, ale coś porysować nim można.
Moje podejrzenia udało się potwierdzić. Wziąłem inne iPhone’y (nie pytajcie) i też udało mi się je porysować przykładając obiektyw do ekranu, przyciskając i przesuwając. Szorowało aż miło.
Teraz już wiem, że to w ten sposób ekipa Spider’s Web TV porysowała trzy iPhone’y. Mojego. Łukaszowego. I Piotrkowego. Przenosząc je na planie zdjęciowym układali jeden na drugim i wkładali do kieszeni. Obiektywy rysowały w tym czasie ekrany.
Jeśli nie pojawią się nowe odcinki Spider’s Web TV, to wiecie, co się stało. Nie szukacie ciał.
Protip: nie odkładaj iPhone'a na iPhone'a. Nie odkładaj iPhone'a na iPada itd.
PS Problem rysujących obiektywów dotyczy napewno iPhone'a X i nowszych. Innych nie sprawdzałem.