REKLAMA

Kup bilet na tramwaj i zapłać za niego swoja twarzą. Tak chcą się bawić w Australii

Rząd jednego z australijskich stanów - Nowej Południowej Walii chce wprowadzić do komunikacji miejskiej rozpoznawanie twarzy. Ale opozycja w skanowaniu twarzy pasażerów widzi spore zagrożenie.

rozpoznawanie twarzy komunikacja Australia
REKLAMA
REKLAMA

Rząd Nowej Południowej Walii w Australii postanowił podjąć dyskusję, czy aby rozpoznawanie twarzy nie jest doskonałym pomysłem na usprawnienie płatności w komunikacji miejskiej. Andrew Constance, tamtejszy minister transportu, przekonuje, że takie rozwiązanie mogłoby z powodzeniem zastąpić płatnicze karty miejskie. Chociaż sam przyznaje, że to rozwiązanie rewolucyjne, to nie widzi przeszkód do jego wdrożenia.

Rozpoznawanie twarzy rodem ze sklepów Amazonu

Andrew Constance za doskonały przykład, jak rozpoznawanie twarzy może stać się pomocne i użyteczne podaje technologię Just Walk Out firmy Amazon, która jest testowana w supermarketach. Chodzi o nowe sklepy Amazon GO, które nie wymagają kasy, a zakup jest realizowany z pomocą systemu kamer oraz aplikacji mobilnej.

I nowo-walijski minister tak widzi też komunikację publiczną.

Bój o technologię przybiera barwy polityczne

Na takie zapowiedzi nerwowo zareagowała tamtejsza opozycja skupiona wokół gabinetu cieni. Wyrażono obawę, że taka technologia mogłaby być szeroko wykorzystywana w celach handlowych. Wprowadzanie takiego rozwiązania jak rozpoznawanie twarzy do transportu publicznego Tim Singleton Norton, przewodniczący Digital Rights Watch, uznał za „podstępne podejście”.

Sporo wątpliwości ma również Justin Warren, członek zarządu Electronic Frontiers Australia. Na przykład nie wie, jak można byłoby rozwiązać kwestię obywateli UE podróżujących po Australii, których w tym względzie chronią przepisy prawa.

REKLAMA

Na razie uczenie maszynowe

Wydaje się, że to dopiero początek długiej dyskusji na temat rozpoznawania twarzy w transporcie publicznym w Australii. Już teraz zdecydowano się podeprzeć tamtejszą komunikację miejską uczeniem maszynowym. W tym celu Sydney wybiera chmurę Amazonu i przeznacza na ten cel na początek 5 mln dol. Uczenie maszynowe ma być przydatne przy okazji efektywniejszego planowania tras i przewidywania zachowań podróżnych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA